Dopóki nie zebrałam wszystkich zakupionych nowości w jedno miejsce myślałam, że właściwie prawie niczego w ostatnich dniach nie kupiłam. Zdjęcia mówią jednak same za siebie i to nie wszystko. Zamówiłam także kilka koszul, sukienek, legginsów do ćwiczeń, które jeszcze do mnie nie doszły więc być może za jakiś czas zrobię drugą część z nowościami a teraz zapraszam do oglądania.
Wiele z tych rzeczy kupiłam tylko dlatego, że ich cena była bardzo atrakcyjna, pod wpływem impulsu a po przywiezieniu ich do domu przyszło opamiętanie i refleksja. Czy i gdzie ja to założę? Też tak macie? Wiele ubrań kupiłam w stacjonarnych butikach no name w mojej miejscowości. Są nimi wszystkie trzy bluzki widoczne powyżej. Szczerze mówiąc nie czuję się w nich komfortowo bo mocno przylegają ale jak schudnę... to będą idealne jeśli to kiedykolwiek nadejdzie. Jak wiecie historia mojej wagi pisze się sama, jest jak brazylijska telenowela pełna wzlotów i upadków.
Każda z tych bluzek kosztowała nie więcej niż 50zł. Najbardziej zadowolona jestem z czarnego sweterka z dziurami. Rzeczywiście go noszę bo ma super mięciutki, ciepły materiał i dobrze się w nim czuję.
Bordowa bluzka jest bardzo ładna jednak na wieszaku wygląda tragicznie jak dla babci. Zamierzam założyć ją m.in. na dzień kobiet, który zawsze organizujemy sobie w większym gronie wśród zaprzyjaźnionych dziewczyn w restauracji. Kosztowała 30 zł. w kelly-moda.pl
Czarny, koronkowy top to coś czego mi brakowało. te model jest elegancki i długi. Nie krępuje ruchów, rozciąga się choć rozmiar S o dziwo na mnie jest luźny. Bluzeczka pochodzi z prettygirl.pl kupiłam ją w sklepie stacjonarnym na wyprzedaży za 30zł. Torebka pochodzi z Carry. Jej początkowa cena to ok. 150zł. Ja kupiłam ją za ok. 60zł. Początkowo byłam zachwycona tym jaki dobry interes zrobiłam. W domu przemyślałam sprawę, obejrzałam zakup dokładnie i stwierdziłam, że mogłam dołożyć stówę i kupić małą skórzaną torebkę. Ta jest ok. jednak jej jakość to typowa masówka. Użyję jej kilka razy i później pewnie przekażę komuś dalej. Uważam, że jest ładna ale jednak to nie skóra.
Cena wyjściowa bordowej sukienki z czarną koronką to prawie 200 zł . ja zapłaciłam za nią ok. 60zł. w sklepie stacjonarnym w Toruniu eidos.pl Bardzo lubię tą markę, jej jakość i materiały. Bardzo udany zakup. Kiedyś pokażę stylizację z tą kreacją w roli głównej. Sięga minimalnie przed kolano i ta długość najbardziej mi odpowiada.
Gruby, ciepły, zielony sweter pochodzi z butiku stacjonarnego kelly-moda.pl .Kosztował … 30zł ! jestem z niego bardzo zadowolona, to idealny kardigan na jesień i nie tylko.
Na koniec zostawiłam sobie zakupy internetowe w Bonprox. To sklep, który szczerze lubię i polecam. Niemal każdego dnia przeglądam ofertę i buszuję po promocjach. Zdarza mi się coś odesłać jednak są to rzadkie przypadki a tym razem jestem w pełni zadowolona. Bardzo lubię dekolt V. Jest niezwykle kobiecy i wygłupa moją szyję. Czarna sukienka z dżerseju 96082395 ma głębokie wycięcie ale za to odpowiednią długość prawie do kolan. Z jednej strony jest zachowawcza a z drugiej seksowna. Normalnie noszę rozmiar 40 a w Bonprix jest to 36/38. Zamawiając tam czytajcie zawsze komentarze osób, które daną rzecz kupiły. Są bardzo pomocne. Zostawiajcie też swoje opinie aby pomóc innym w wyborze. Sukienka dostępna w 4 kolorach. Cena 89,99 zł.
Sukienka kopertowa w cętki leoparda 91876881 jest nieco krótsza, zdecydowanie przed kolano. Czuję się w niej rewelacyjnie gdy zakładam grube, kryjące czarne rajstopy. Jest wykonana z przyjemnego materiału, który nieco chłodzi. Rękaw jest długi, dołączono pasek . Cena 59,99 zł.
Gdy podliczymy to wszystko co pokazałam w tym poście wychodź z tego niezła sumka. To jednak nie jest całość moich zakupów bo jak wspominałam złożyłam zamówienia w różnych miejscach i czekam na dostawę kolejnych różnych dodatków i ubrań. Musiałam także wykupić ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych czyli polisę OC. Nie miałam pojęcia, że dopłata do odszkodowania ocmoże zostać uregulowana, kiedy od zdarzenia nie minęły 3 lata.
Jestem ciekawa czy w Waszych szafach ostatnio pojawiły się nowości?