Rzadko udaje mi się używać jednocześnie kilku produktów pielęgnacyjnych tej samej marki czy nawet z tej samej linii. Myślę, że takie połączenie daje skórze najwięcej dobrego. Kosmetyki stosowane na noc uzupełniają działanie tych na dzień. Od jakiegoś czasu o moją skórę dba duet Onlybio, którego skład jest w 99,2% naturalny oraz wegański. Produkty mają odpowiednie certyfikaty i nie zawierają silikonów, barwników, syntetycznych kompozycji zapachowych oraz GMO. Są testowane dermatologicznie i biodegradowalne.
Markę Onlybio poznałam już w zeszłym roku. Zarówno naturalne szampony jak i ekologiczna chemia domowa zrobiły na mnie dobre wrażenie. Podobnie jest z moją aktualną pielęgnacją. Opakowania kremów wyglądają bardzo estetycznie. Przy szamponach minusem były szklane buteleczki. Te przypominają szklane jednak są wykonane z tworzywa. Gdyby nie etykieta to stopień zużycia patrząc pod światło byłby widoczny. Pompki to najlepsze rozwiązanie przy kosmetykach ekologicznych, które często nie mają konserwantów. Dzięki takiej formie nie przenosimy zanieczyszczeń, bakterii na palcach do wnętrza kosmetyku i nie psuje się szybciej. Pojemność to standardowe 50 ml. Produkty należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia.
Regenerujący krem do twarzy na dzień. Ma leciutką ale nie mokrą i wodnistą konsystencję, jest jak śmietanka. U mnie całkowicie do efektu matu wchłania się w 30 sekund. Aplikuję do na całą twarz- często łącznie z okolicą oczu oraz na szyję. Zapewnia mi prawdziwy komfort. Mimo, że zaraz po wodze, w składzie występuje masło shea to krem jest nietłusty, nie lepi się. Krem polecany jest w szczególności do codziennej pielęgnacji skóry dojrzałej choć jego zadaniem nie jest rozprostowywanie zmarszczek. Działa na nie pośrednio przez nawilżanie i ochronę przed utratą jędrności i elastyczności. Po skórze, która jest niedostatecznie nawilżona szybciej widać upływający czas. Krem regenerujący OnlyBio nadaje się pod makijaż. Moja sucha skóra nie ma tendencji do zapychania. Co z zapachem? jest bardzo delikatny i niemal niewyczuwalny. Biorafinowany lewan z rzepaku zapewnia głębokie i długotrwałe nawilżenie skóry. Roślinne poliglicerydy działają przeciwzmarszczkowo. Fitosterole z oleju pobudzają wytwarzanie kolagenu i zatrzymują degenerację elastyny, co poprawia jędrność i elastyczność skóry. Skwalan działa przeciwstarzeniowo. Olej ze słonecznika poprawia zdolności regeneracyjne oraz dzięki właściwościom antyoksydacyjnym zapobiega starzeniu skóry, a emolienty efektywnie ją wygładzają i zmiękczają.
Ultranawilżający krem do twarzy na noc. Konsystencja tego kremu jest podobna do poprzedniego choć nieco bardziej zwarta i gęsta. Rozprowadza się dobrze bez żadnego oporu. Moja skóra bardzo szybko go wypija. Nie zostaje na niej błysk, film czy uczucie lepkości. Krem na noc bardziej wygładza moją skórę. Sprawia, że od razu po aplikacji jest jedwabista. Zdarza mi się go używać także na dzień ponieważ tak jak w przypadku poprzednika jest bardzo uniwersalny. Nie ma filtra uv. Bardzo dobrze nawilża i pielęgnuje. Rano skóra jest wypoczęta, świeża i w dobrej kondycji. Biorafinowany lewan z rzepaku zapewnia głębokie i długotrwałe nawilżenie skóry. Fitosterole z oleju pobudzają wytwarzanie kolagenu i zatrzymują degenerację elastyny, co poprawia jędrność i elastyczność skóry. Skwalan wzmacnia naturalną barię lipidową, zatrzymując wodę. Olej z sezamu efektywnie wpływa na nawilżenie skóry, a emolienty, masło shea efektywnie ją wygładzają i zmiękczają.
Oba kremy znajdziecie na stronihttps://onlybioonlyeco.comsą dostępne „od ręki” . Ich cena to 39,90 zł. Uważam, że nie jest wygórowana ponieważ produkty mają bardzo dobre składy i w mojej pielęgnacji świetnie się sprawdzają. Są uniwersalne i zapewniają skórze ochronę przed utratą wody.