Zawsze miałam długie włosy, w okresie licealnym i nieco później eksperymentowałam z kolorami. Pewnie większość z nas w przeszłości przeszła niezbyt sprzyjające urodzie metamorfozy fryzur. Ja też byłam ofiarą mody i swojej wyobraźni a także fryzjerów. Od wielu lat trzymam się długich włosów, które są regularnie rozjaśniane co nie wpłynęło dobrze na ich kondycję. Z natury wysokoporowate, z tendencją do puszenia się i kręcenia wymagają bardzo dużej dawki nawilżenia na co dzień. Ostatnio bardzo potrzebowałam zmiany w wyglądzie dlatego zamiast rozjaśniacza pojawiła się ciemniejsza farba a i długość mocno się zmieniła. Takie włosy wyglądają lepiej i łatwiej je pielęgnować bo nie ma już suchych końcówek. Sięgnęłam też po kosmetyki z wyższej półki rekomendowane do włosów farbowanych, z pasemkami, po rozjaśnianiu marki Phyto, która dostępna jest naTopestetic.pl
W sklepie Topestetic.pl skomponowałam zestaw, który obecnie dba o moje włosy. Po za szamponem i maską zdecydowałam się na zestaw witamin, których mi ostatnio brakowało. Dwa pobyty w szpitalu w październiku, narkoza osłabiły moje włosy i paznokcie. Phyto Phytophanere to suplement złożony z witamin (B, C, E), kwasów tłuszczowych oraz ekstraktów roślinnych, które stymulują prawidłowe funkcjonowanie komórek, chronią, wzmacniają, poprawiają wzrost włosów i paznokci. Dziennie należy przyjmować dwie kapsułki.
Linia upiększająca włosy Phyto Phytomillesime wygląda ekskluzywnie. Czerwone opakowania kartonowe są bardzo ładne jednak jeszcze większe wrażenie robią metalowa, złota butelka i słoiczek.Szampon Phyto Phytomillesime w moim odczuciu ma trochę za duży otwór. Jego wielkość na początku mocno nie zaskoczyła. Jest też dość rzadki więc dozuję go rozsądnie na dłoń. Dobrze się pieni na mokrych włosach. Ma słaby zapach. W ogóle nie zwraca mojej uwagi. Podczas mycia nie plącze włosów, nie jest oczyszcza ich z naturalnej warstewki ale z codziennymi zabrudzeniami, kurzem, potem radzi sobie bardzo dobrze. Po myciu nie czuję też swędzenia skóry głowy. Nie używam już od dawna olei. Szampon przeznaczony jest do włosów farbowanych. Ma za zadanie zapobiegać blaknięciu, chronić i przedłużać trwałość koloru co jest szczególnie pożądane przy farbach, które łatwo się wypłukują czyli brązach i czerwieniach. Zawsze stosuję go w parze z maską więc ich działanie jest podbite. Z działania szamponu jestem zadowolona.Używam go raz do dwóch razy w tygodniu na zmianę z innym kosmetykiem. Aktualnie zużyłam 1/3 opakowania więc wydajność jest średnia. Butelka ma 200 ml. pojemności.
Maska upiększająca kolor Phyto Phytomillesime jest bardzo gęsta i bogata, idealna do suchych włosów zmęczonych zabiegami fryzjerskimi. Została wzbogacona w masło arganowe, wyciągi z owoców i kwiatów jabłoni oraz ekstrakt z jabłka. Słoik ma także 200 ml. pojemności i jest wygodny. Łatwo odkręca się go nawet wilgotnymi dłońmi.Pachnie bardzo delikatnie, tak samo jak szampon. Kosmetyk trzymam na włosach tak długo jak się da. Czasami nakładam czepek jednak są to sporadyczne przypadki. Po spłukaniu włosy łatwo się rozczesują, zawsze czeszę wilgotne a nie suche. Po wyschnięciu są delikatne, nawilżone, lśniące i zregenerowane. Nie są posklejane czy oblepione, nie mam problemu z przetłuszczającymi się włosami. Maska jest bogata ale dociąża a nie obciąża włosy.
W ciągu pierwszych dni po koloryzacji włosy są miękkie i sprężyste, a ich kolor intensywny i pełen blasku. Jednak wraz z upływem czasu kolor blaknie, a włosy tracą połysk i stają się matowe. Dlatego tak ważna jest odpowiednia, specjalistyczna pielęgnacja odpowiadająca ich potrzebom. Tą i inne linie kosmetyków Phyto znajdziecie w sklepie internetowym Topestetic.pl