"Detoks cukrowy" to jedna z wielu książek Pani Agaty Lewandowskiej, którą mam w swojej małej kolekcji. Od zawsze bardzo lubię poradniki szczególnie te dotyczące żywienia. Jak wiecie od lat prowadzę nierówną walkę ze swoimi słabościami i wagą. To co udaje mi się zrzucić szybko nadrabiam. Cukier jest niemal moim uzależnieniem. w internecie można znaleźć całą masę informacji o cukrze, jego różnych postaciach i odstawieniu białej śmierci. Nie zawsze jednak są one potwierdzone badaniami naukowymi. w książce Pani Agaty są tylko fakty poparte nauką. Bardzo lubię czytać wskazówki Pani dietetyk ponieważ wszystko co pisze podane jest w sposób prosty, zrozumiały i logiczny.
Cukry są wszędzie, dzielą się na różne grupy: przyswajalne i nieprzyswajalne (błonnik), proste, złożone, wielocukry itp. Pani Agata wyjaśnia na początku całą teorię, która jest bardzo interesująca. Pokazuje jak liczyć zapotrzebowanie na węglowodany u osoby dorosłej, które powinny stanowić 45-60% jej diety. Dlaczego tak ciągnie nas do cukru? Smak słodki oznacza dla naszego organizmu sygnał dostarczenia energii, słony- minerałów, a umami i aminokwasów i białek. Kwaśny lub gorzki nie jest dla nas już tak kuszący. Kojarzymy go zazwyczaj z czymś zepsutym lub trującym. Każdy z nas może jednak nieco inaczej odczuwać smaki i ich intensywność.
Człowiek tyje jeśli je więcej niż jego organizm potrzebuje. Aby schudnąć kilogram w tydzień wystarczy obniżyć swoje zapotrzebowanie- deficyt- o 1000 kalorii. w teorii jest to proste. Niestety faktycznie często cukry są ukryte i nie jesteśmy do końca świadomi ile ich spożywamy. Na etykietach gotowych produktów pojawiają się napisy "0% tłuszczu" często kalorie są nadrabiane cukrem.
Cukier ma ogromy wpływ na nasze zdrowie gdy jest dostarczany w nadmiarze. Prowadzi do otyłości, chorób układu krążeniowego, zakwaszeniu organizmu i wielu innych. Pani Agata bardzo fajnie wszystko wyjaśnia. Czytając o tym aż odechciało mi się sięgnąć po kolejnego cukierka.
Czy od cukru można się uzależnić? Zdecydowanie tak. Jemy słodycze aby poprawić sobie humor, na pocieszenie lub w nagrodę za coś. Batoniki, ciastka, lody pączki są łatwo dostępne ale kaloryczne. Przyjemność po ich zjedzeniu trwa krótko i sięgamy po kolejną porcję. Koło się zamyka. Cukier dodaje nam energii, nakręca nas- widać to często po dzieciach. Jego spadek za to powoduje senność.
Istotne znaczenie ma indeks glikemiczny, który w książce jest krótko ale konkretnie wytłumaczony. Podane są alternatyw dla sacharozy jak miód, syrop z agaw, cukier trzcinowy czy kokosowy. Jest tego całą masa. Sama korzystam z tych zamienników. Następnie przechodzimy do planu działania podzielonego na kilka etapów, z których każdy trwa 2 tygodnie. Przyznam, że brak owsianki w pierwszej fazie bardzo mnie zaskoczył i zaczęłam się zastanawiać co w takim razie będę jadła na śniadania ? Autorka przychodzi nam w tym momencie z pomocą ponieważ przedstawia prosty plan żywieniowy, jadłospis na kilka dni w każdej fazie detoksu. 2/3 książki czyli cała reszta to przepisy na pyszne dania częściowo opatrzone ilustracjami.
"Detoks cukrowy" to bardzo przyjemna, ciekawa książka, którą otwieram codziennie.Rozwiewa moje wątpliwości i jest wsparciem w codziennej walce. Powstała aby pomóc odzwyczaić się od cukru, który w nadmiarze jest szkodliwy. Polecam każdemu, kto ma z nim problem jak ja.