Odkąd korzystam z pomocy psychologa a niedługo minie rok bardzo interesuję się tą dziedziną nauki. Moja biblioteczka powiększyła się niemal wyłącznie o książki z dziedziny psychologii, motywacji, uważności. Śmiało mogę stwierdzić, że dzięki pracy nad sobą teraz jestem innym człowiekiem niż byłam wspomniany rok temu. Tyle samo daje mi terapia co samodzielna praca z odpowiednią literaturą. Gdybym jednak nie umówiła się na pierwsze spotkanie całej reszty by nie było. Dziś pragnę opowiedzieć o jednej z moich ulubionych książek czyli Zachowania, które mogą zranić. O uzależnieniach behawioralnych i nie tylko Bohdan T. Woronowicza, którą otrzymałam od wydawnictwa Media Rodzina.
Czasy, w których żyjemy są niezwykle trudne. Nigdy wcześniej nie było momentu w dziejach, w którym tak łatwo było zdobyć schronienie oraz pożywienie. Teraz stajemy przed zupełnie innymi wyzwaniami niż nasi dziadkowie. Jesteśmy bombardowani nowymi trendami, wymaganiami. Bierzemy udział w wyścigu szczurów w pracy a także staramy się jak najlepiej wyglądać. Zwracamy uwagę na to co jemy i katujemy się ćwiczeniami na siłowni. Wszystko to jest dobre dopóki nie przekroczymy pewnej granicy. O problemach, które się wtedy zaczynają właśnie jest ta książka. Jednym z moich niezdrowych nawyków jest nadmierne korzystanie ze smartfona. Komputer niemal przestał być mi potrzebny. Teraz wszystko można załatwić z poziomu telefonu. Jest bardzo przydatny bo znajdują się w nim aplikacje, które na co dzień ułatwiają mi życie ale także pochłania czas. Ciągłe przeglądanie socjal mediów może uzależniać. Wszystko może uzależnić. Autor słusznie stwierdza, że z "ery nerwic i depresji" przeszliśmy obecnie do "ery uzależnień". Definicja uzależnienia, która pojawiła się w książce to "powtarzające się zachowanie prowadzące do powstania znacznej krzywdy lub wystąpienia niepokoju. Zachowanie nie jest w pełni kontrolowane przez osobę uzależnioną i utrzymuje się przez dłuższy czas. Szkody lub cierpienia upośledzają jej funkcjonowanie. Te zdania idealnie obrazują mój stosunek do słodyczy. Jest to uzależnienie a świadomość problemu jest pierwszym krokiem do jego rozwiązania.
Miałam cudowne dzieciństwo, w którym próżno było szukać internetu, komórek i innych nowoczesnych uprzędzeń. Czas z rówieśnikami spędzaliśmy na rozmowach, zabawie na świeżym powietrzu lub grając w planszówki. Myślę, że moje pokolenie było ostatnim takim. współczuję obecnej młodzieży i dzieciom, dla których cała ta technologia jest naturalna. Pamiętajmy także, że wszystko jest kwestią wychowania.
Autor wyczerpująco opisuje takie zaburzenia korzystania z internetu i telefonu komórkowego, jak zidentyfikować problem, jak sobie z nim poradzić. Dużo miejsca poświęca pracoholizmowi, kompulsywnym zachowaniom seksualnym, kompulsywnym zakupom, uzależnieniom od ćwiczeń fizycznych, zaburzeniom odżywiania oraz innym zachowaniom, które mogą uzależniać jak kłamstwo, kradzież, sekty, zadłużanie się, współuzależnienie.
