Nie dawno o kosmetykach pielęgnacyjnych marki Jacques Battini nie wiedziałam zupełnie nic. Firma była mi znana z perfum, które widywałam na blogach. W bardzo eleganckich, stylowych i cieszących oko flakonach ozdobionych często bursztynowymi zawieszkami zarówno zapachów damskich jak i męskich. Gdy otrzymałam propozycję poznania linii YOCHIMUchętnie na nią przystałam i dzięki temu w najbliższym czasie podzielę się z Wami swój opinią nie tylko o serum do skóry twarzy HYALURONIC activator ale także o pozostałych produktach pielęgnacyjnych marki Jacques Battini . Zapraszam.
Stylizacja opakowania jest bardzo i minimalistyczna. Z jednej strony kojarzy mi się z dermokosmetykami z apteki a z drugiej z medycyną chińską ze względu na znaczek- krzaczek. Na kartoniku znajduje się z resztą informacja o tym, że formuła kosmetyku jest azjatycka. Buteleczka ma atomizer typu „press”. Dzięki takiej formie bakterie nie dostają się do wewnątrz opakowania i nie namnażają w środku jak np. w słoiczkach. Minus polega na tym, że nie widać na bieżąco na jakim etapie zużywania jesteśmy. Można to jednak wyczuć „na oko”. Pojemność to 30 ml. Plastik jest bardzo twardy, mocny, usztywniony. Nie wygina się. Serum ma lekką konsystencję ale nie jest wodniste. Zabarwione na biały kolor. Pachnie bardzo delikatnie i przyjemnie gdy wącham kosmetyk. W trakcie nakładania na twarz prawie nic nie wyczuwam. Zapach jest bardzo ładny i zasłużył na pochwałę.
Na początku chciałabym odnieść się do tego co o serum napisał producent i jak ja to widzę. W moim przypadku na uczucie nawilżenie nie trzeba czekać aż 4 godzin od aplikacji. Czuję je od razu. Serum jest naprawdę przyjemne w stosowaniu. Wykorzystuję 3 pompki na twarz oraz szyję Jest to kosmetyk, który można stosować samodzielnie lub nałożyć na niego jeszcze krem. Gdy planuję tego dnia zrobić makijaż i użyć kremu bb ze śluzem ślimaka Skin 79 na serum nie nakładam już nic. Stanowi ono doskonałą bazę pod makijaż. Nawilża skórę, wygładza ale nie przeciąża. Serum wchłania się bardzo szybko i na mojej twarzy daje efekt pełnego matu. Skóra jest w świetnej kondycji bez przesuszeń i ściągnięcia. Gdy nigdzie nie wychodzę i chcę dać skórze jeszcze większą dawkę nawilżenia oraz odżywienia nakładam dodatkowo krem z tej samej linii na dzień. Wieczorem prawie zawsze serum stosuję w parze z kremem na noc. Jest to kosmetyk, który wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Decydując się na testowanie go nie znałam składu kosmetyków YOCHIMU by Jacques Battini. Okazały się całkiem przyjemne i odpowiednie dla mojej skóry.
Serum mogę nazwać kosmetykiem uniwersalnym, który sprawdzi się w przypadku każdego typu skóry oraz w każdym wieku. Stosowane samodzielnie daje mi efekt matowej ale dobrze nawilżonej skóry dzięki temu jest idealnym kosmetykiem pod makijaż. Stosując go nie wystąpiła u mnie żadna alergia, zapchanie porów czy coś równie nieprzyjemnego. Przeciwnie. Moja skóra ma się doskonale. Serum należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia opakowania. Ja szybko zużywam kosmetyki pielęgnacyjne więc na pewno nie będzie to dla mnie stanowiło żadnego problemu. To czy okaże się wydajne czy nie zależy tylko od nas. Ja używam go dość sporo nie tylko na twarz ale także jak już wspomniałam na całą szyję. Używam go już od ponad miesiąca i wystarczy mi jeszcze na ok. niecały miesiąc.
Kosmetyki YOCHIMUoraz perfumy Jacques Battini dostępne są jedynie w sklepie internetowym. Cena regularna serum to prawie 50 zł. Obecnie jest jednak objęte promocją i kosztuje nieco mniej bo 39,95 zł. Znacie tą markę?