Uwielbiam sera do rzęs. Na początku myślałam, że mogą podrażniać wrażliwe oczy, że wpłyną negatywnie na mój wzrok. Podchodziłam do nich z dużą dawką rezerwy i nieukrywaną obawą. Okazało się, że dosłownie wszystkie moje obawy są bezpodstawnym nieporozumieniem. Od ok. 2 lat używam ich regularnie i jeszcze na żadnym się nie przejechałam. Poznałam kilka marek wart uwagi w dobrych, przystępnych dla każdego cenach. Żadna moja odżywka do rzęs nie kosztowała więcej niż 80 zł. Wiem, że są nawet po 300 zł. mnie jednak nie kuszą. Wiem, że tańsze dają takie same efekty, wymagają tylko dłuższego używania oraz systematyczności. Hypoalergiczneserum do rzęs rewitalizujące i pielęgnujące Inveo znajdziecie w Rossmannie w cenie regularnej ok 60 zł. a można je kupić jeszcze taniej za ok. 40 zł. Trzeba tylko poszukać.
Rozpoczynając kurację wzmacniającą rzęsy musimy uzbroić się w cierpliwość i nie oczekiwać efektów, zbyt szybko. Nie pojawią się z dnia na dzień. Ze swojego doświadczenia wiem, że pierwsze oznaki tego, że coś się dzieje z rzęsami widać po miesiącu. A na efekt WOW należy poczekać ok. 3 miesiące. Każdy z nas jest różny jednak tak to wygląda w moim przypadku. Przy używaniu serum ważna jest regularność. Należy nakładać je codziennie. Ja zarezerwowałam sobie to na wieczór, po tym jak mój krem pod oczy się wchłonie nakładam na linię brwi porcję preparatu. Pędzelek jest standardowy dla tego typu kosmetyków. Przypomina trochę niektóre eyelinery. Jest wygodny. Ilość nanoszonej odżywki jest odpowiednia. Konsystencją przypomina wodę, Jest go tak mało , że nie wylewałam go na dłoń aby sprawdzić zabarwienie. To zrozumiałe. Buteleczka mieści 3,5ml produktu. Zapach czuję gdy wącham opakowanie. Podczas aplikacji już nie. Jest bardzo słaby i neutralny
Na pewno jesteście zawiedzione tym, że nie pokazuję tu swoich rzęs. Trochę Was rozumiem ale nie poradzę nic na to, że nie umiem ich fotografować . Nawet z pomocą osoby trzeciej zdjęcia fragmentów mojej twarzy, tak drobnych elementów nie wychodzą dobrze . Po drugie kilkanaście dni po zużyciu jednego serum płynnie przeszłam do używania następnego tzn. Coloris, Inveo więc różnica jest subtelna. Moje rzęsy już od dwóch lat są i będą długie. W lipcu przed weselem postanowiłam skorzystać z profesjonalnego makijażu wykonanego w salonie. Pani wizażystka powiedziałam, że jeszcze nigdy nie malowała tak długich naturalnych rzęs. Moje dotykają brwi. Jestem z nich dumna. Wyglądają zalotnie a nie komicznie. Otwierają bardziej moje małe oczy i opadające powieki. Dzięki nim czuję się pewniejsza siebie. Można by powiedzieć mała rzecz a cieszy bo tak w istocie jest. W lutym miałam założone przez kosmetyczkę sztuczne rzęsy choć moje wtedy też były obfite. Zdecydowałam się na to z ciekawości aby sprawdzić jak to jest. Nie spodobało mi się. Bo jednak coś sztucznego, dla mnie porównywalnego z tipsami. Nie czułam się z nimi dobrze. Wolę hodować swoje i na tym poprzestać. Dawno temu pozbyłam się opakowania i niestety nie mam zdjęcia składu :/ Ale na pewno można go znaleźć gdzieś w internecie.
Hypoalergiczne serum do rzęs rewitalizujące i pielęgnujące Inveo to kosmetyk godny uwagi i korzystny cenowo. Pielęgnuje rzęsy. Nadaje im głęboki, czarny kolor aż po końce. Wydłuża je, zwiększa ich żywotność. Pobudza wzrost i zagęszcza. Dzięki niemu tusz odgrywa drugoplanową rolę. Piękne rzęsy prawie każdy ładnie podkreśli nie mając przy tym trudnego zadania. Z odżywkami wcale nie jest tak, że po zaprzestaniu ich stosowania rzęsy słabną i wylatuję. Każda rzęsa ma swoją określoną żywotność. INVEO Hypoalergiczne serum rewitalizujące i pielęgnujące dostępne jest w sieci sklepów Rossmann, Drogerii Natura oraz w sklepie internetowym. Cena ok. 60 zł/3,5 ml. Teraz jest objęte promocją i kosztuje 42 zł. Polecam. Dziękuję portalowi O-you.pl za możliwość przetestowania tej odżywki.