Nie wiem czy wiecie ale Iperfumy to nie tylko drogeria z nieprawdopodobnie bogatym asortymentem kosmetyków do makijażu, pielęgnacji oraz damskich i męskich perfum. To także zapachy do domu. To właśnie tu zaczęłam zamawiać swoje pierwsze mini świeczki typu Daylight od Kringle Candle. Uwielbiam je. Dziś jednak opowiem Wam o marce, która u nas w Polsce zdobyła chyba jeszcze większe uznanie a jest nią YankeeCandle oczywiście. Miałam już naprawdę masę ich wosków, wiele zrecenzowałam na blogu. Poznałam fantastyczne zapachy. O kultowym Clean Cotton opowiem Wam dopiero dziś.
W skład linii zapachowej Clean Cotton na Iperfumy wchodzą duże klasyczne świece w szkle, samplery, woski, odświeżacze wiszące do samochodu, klipsy, stick’sy, tealighty, trzy rodzaje dyfuzorów i w końcu perełki zapachowe na które się zdecydowałam. Takie produkty najczęściej spotykamy w łazienkach ja jednak zamówiłam je z myślą o swoim aucie, w którym nie zawsze panuje idealny porządek i czystość. Chciałam aby przynajmniej zapach na to wskazywał i udało się. Dlaczego nie zdecydowałam się na typowy odświeżacz do samochodu? Wydawało mi się, że te kuleczki będą wydajniejsze. Dłużej utrzymają zapach niż np. stick’sy, które już miałam.
Na Iperfumy mamy bardzo duży wybór perełek zapachowych Yankee Candle . Mają one aż 170 g. Umieszczone są jak widać w ładnym, plastikowym opakowaniu. U góry jest siatka, która uniemożliwia ich wypadnięcie nawet gdy odwrócę je do góry dnem. Żaden płyn się nie wydostaje. Oczywiście przez otwory wydobywa się przyjemny zapach. Clean Cotton rzeczywiście pachnie jak proszek do prania. Nie jest jednak ostry i chemiczny, taki, że aż czasami kręci w nosie. Jest łagodny, przyjemny, świeży. Kojarzy się z czystością i porządkiem. Na zdjęciu powyżej widzicie stan obecny. Kuleczki bardzo zmalały ale używam ich od ponad dwóch miesięcy, więc to normalne. Zapach nie jest bardzo intensywny ale cały czas jest wyczuwalny w aucie.
Perełki są wilgotne, elastyczne i mięciutkie. Zwykły użytkownik raczej ich nie dotyka ale pomacałam je na potrzeby tej recenzji. Są to typowe, hydrożelowe kulki. Opakowanie jest nimi wypełnione po brzegi i zabezpieczone sreberkiem co widać na zdjęciu. Na początku nie otwierałam sreberka na maxa, nie oderwałam całości bo nie chciałam aby zapach był zbyt mocny w aucie a także żeby perełki nie skończyły się zbyt szybko. To było dobre posunięcie. W samochodzie przyjemnie pachnie ale aromat nie jest drażniący ani nachalny. Kuleczki z upływem czasu, gdy oddają zapach, maleją i sam aromat jest delikatniejszy. Wydajność- 2,5 miesiąca.
Jeśli tak jak ja nie jesteście Perfekcyjnymi Paniami Domu i auta dlatego, że brakuje Wam czasu na regularne porządki i macie inne priorytety to polecam Wam linię Clean Cotton. Goście od progu poczuję zapach czystości i będą pod wrażeniem :)