Odkąd poznałam Lily Lolo, makijażowe kosmetyki mineralne są moim nr 1. Dla nich porzuciłam Azjatyckie kremy BB, które też świetnie się u mnie sprawdzały jednak brakuje im tego czegoś, absolutnej naturalności, którą ma Lily Lolo. Z każdym kolejnym produktem jestem bardziej oczarowana i pewna, że nigdy w asortymencie tej marki nie natrafię na produkt, który mnie zawiedzie. Tym razem sięgnęłam po cudną paletę do konturowania Sculpt & Glow Contour Duo- z bronzerem i rozświetlaczem. Zapraszam na recenzję.
Sculpt & Glow Contour Duo- to moja druga paletka tego typu z Lily Lolo. Pierwszą Coralista- z prasowanym różem i rozświetlaczem, którą mam już od prawie roku. Sprawdza się u mnie doskonale. Używam jej do prawie każdego makijażu, a zużycie jest bardzo niewielkie. Widać je najlepiej przy rozświetlaczu, w którym jestem absolutnie zakochana. To mój idealny odcień. Ten, który został umieszczony w moim nowym nabytku czyli Sculpt & Glow Contour Duo jest niemal identyczny, tylko o jeden ton ciemniejszy, bardziej brązowy niż złoty.Doskonały nawet dla bladych dziewczyn jak ja.
Palety należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Nie jest to możliwe nawet gdy malujemy kogoś profesjonalnie i wykonujemy kilka makijaży dziennie. Kosmetyki kolorowe są niezwykle wydajne. Ja lubię subtelny makijaż więc nakładam je symbolicznie, szczególnie róż. W przypadku bronzera i rozświetlacza pozwalam sobie na więcej jednak i tak to zużycie jest ledwo dostrzegalne. Każdy z nich ma 5 gram.Produktów Lily Lolo zamierzam używać także po upływie ich terminu. Jestem pewna, że nadal będą się doskonale nadawały do makijażu. Zazwyczaj tak właśnie jest z kosmetykami prasowanymi. Nie wyobrażam sobie wyrzucić w tej chwili cudowną paletę Coralista , którą używam właśnie od ok. roku. Ich formuły pozwalają na dłuższe użytkowanie niż zaleca to producent. Jeśli nie zmienią zapachu ani konsystencji to na pewno zostaną ze mną na długo. Paleta została wyposażona w dobrej jakości lusterko. Dość duże, które umożliwia wykonanie makijażu lub poprawki. Ja nie zabieram jej ze sobą nigdzie i nie dokonuję poprawek, chyba , że zdarzy mi się w ciągu dnia wrócić do domu i znów gdzieś jechać ale jest to rzadkością.
Stylistyka opakowań kosmetyków Lili Lolo jest spójna. Zawsze jest to połączenie bieli z czernią. Oba te kolory są klasyczne i eleganckie. Paleta pachnie pudrowo, nie przeważa tu żaden aromat. Nie jest perfumowana. Nie zawiera składników odzwierzęcych, a także talku, jest odpowiednia dla wegan. Ma jedwabistą konsystencję, która ułatwia aplikację. Dobrze współgra z pędzlem, który doskonale przenosi produkty i jest precyzyjny. Paleta łącznie ma 10 g. i kosztuje 90.90 zł.
Gdy do mojego makijażu dorzuciłam paletę Sculpt & Glow Contour Duo- z bronzerem i rozświetlaczem zaczęłam słyszeć w pracy komentarze, że ładnie się opaliłam. Bronzera nie nakładam na całą twarz a jedynie w newralgiczne miejsca, które chce wysmuklić. Pełen makijaż daje efekt zdrowej i wypoczętej skóry. Rozśweietlacz rozpromienia twarz. Bronzer nie będzie za ciemny dla nikogo. Ja jestem blada ale świetnie współgra z odcieniem mojej skóry. Nie robi plam. Doskonale się rozciera i przenosi z pędzla na twarz. Aby wykonać maksymalnie precyzyjny makijaż używam pędzla Lily Lolo Tapered Contour Brush. Ma spiczaste włosie przez co idealnie sprawdza się do podkreślania rysów twarzy. Również jest wegański. To nie naturalne a syntetyczne, nieco spiczaste włosie. Pędzel jest naprawdę mały co widać w połączeniu z paletką. Idealnie nadaje się do tego zestawu.
Naturalny zestaw do modelowania twarzy- Sculpt & Glow Contour Duo oraz pędzel stożkowy do konturowaniaTapered Contour Brush sprawdzają się u mnie wyśmienicie. Nie mam nic do zarzucenia tym produktom. Nie zaobserwowałam żadnych wad. Zawsze jestem zadowolona z produktów Lily Lolo i mogę je szczerze polecić.