Mój dom nie jest mieszkaniem sterylnym. Lubię sprzątać i robię to codziennie. Zawsze gdy włączam sobie na YT filmiki o minimalizmie porządkowanie idzie mi najlepiej, dostaję dodatkowej energii, mobilizacji i robię to z przyjemnością. Każdy kto ma psy i koty wie, że ciężko zapanować nad ich sierścią. W domu nie mamy żadnych dywanów. Wiadomo, że mogą stanowić pożywkę dla pleśni, grzybów i roztoczy, choć dostępne są teraz także nowoczesne antyalergiczne. Przed naszymi drzwiami leży wyłącznie wycieraczka. Zarówno ja jak i moja mama mamy uczulenie na pyłki zbóż, traw itp. Już Wam nie raz o tym wspominałam. Regularnie odwiedzamy alergologa. Jestem świadoma, że w dzisiejszych czasach prawie każdy ma jakąś alergię. Co zrobić aby jej objawy były jak najmniej dokuczliwe? O tym będzie dzisiejszy wpis. Zapraszam do dalszego czytania.
Nie żyjemy w próżni więc pyłki, roztocza, pleśń, jaja owadów i ich odchody, sierść zwierząt, piasek, włókna ubrań osadzają się wszędzie.Sami produkujemy kurz- ze złuszczonego naskórka i połamanych włosów. Alergeny przenoszą się drogą powietrzną.Osiadają na podłodze i meblach, a właściwie to na wszystkich powierzchniach w domu. Jak nad tym zapanować? Przecież nie chcemy żyć w takim towarzystwie! Kluczem do sukcesu jest regularne i dokładne sprzątanie. Po odkurzacz sięgam nawet 2 razy dziennie. Jest moim największym przyjacielem. Zasysa wszystkie brudy, pochłania kurz i nie pozwala mu wydostać a nie rozdmuchuje w powietrzu jak zwykła szczotka do zamiatania. To mit, że odkurzacze są tylko do dywanów. Ja używam swojego do wszystkich podłóg w domu: zarówno płytek jak i paneli. Przed, w trakcie i po odkurzaniu zazwyczaj zapalałam świece lub woski, które tylko tłumiły/ kamuflowały nieprzyjemny zapach z odkurzacza. Teraz używam specjalnych patyczków, które są uniwersalne i pasują do wielu modeli odkurzaczy z workiem. Aromaty lawendy, lasu czy morskiej bryzy, które znalazłam naSwiatworkow.plskutecznie eliminują brzydkie zapachy.
Kolejnym krokiem jest wietrzenie. Nawet w najbardziej mroźne dni kilka razy dziennie wietrzę mieszkanie. Zapobiega ono bowiem gromadzeniu się nadmiernej wilgoci, która sprzyjałaby rozwojowi grzybów i pleśni. U mnie w domu powietrze jest bardzo suche, szczególnie w okresie grzewczym. Męczy mnie i utrudnia oddychanie. Niemal czuję jego gęstość i unoszące się zarazki. Gdy temperatura jest na plusie przynajmniej cześć okien w domu, w dzień zawsze jest otwarta. Czynnością, którą znacznie mniej lubię od odkurzania jest mycie podłóg i innych powierzchni, na których gromadzi się kurz. Wszystkie działania porządkowe w domu powinny być prowadzone systematycznie i konsekwentnie.
Jak jest ze sprzątaniem u Was? Macie jakiś grafik/ harmonogram czy zabieracie się do porządków gdy widać gołym okiem, że jest to konieczne?
Jak jest ze sprzątaniem u Was? Macie jakiś grafik/ harmonogram czy zabieracie się do porządków gdy widać gołym okiem, że jest to konieczne?