Sprzedawanie na aukcjach przynosi zysk w postaci luźniejszej szafy. Raczej nie nazwałabym tego zarabianiem. Pozbywam się rzeczy znacznie poniżej ich wartości oraz ceny wyjściowej, za którą je kupiłam. Po za tym minusem jest pakowanie. Zazwyczaj korzystam ze sterczu jednak wymaga on bardzo dokładnego zaklejenia. Taśmy samoprzylepne są moimi sprzymierzeńcami. Dopóki nie trafiłam na stronę http://tasmaklejaca.pl/ nie miałam pojęcia, że jest aż tyle rodzajów. Do paczek wykorzystuję zwykłe, szerokie, najczęściej bezbarwne. Prezenty zaklejam dwustronnymi. Gdy sama zabrałam się za malowanie domu wykorzystałam papierowetaśmy maskujące. Nie mam w tym doświadczenia i wybrałam żółte. Gdy straciłam zapał w połowie pracy i zadzwoniłam po malarza. On jednak miał zupełnie inne preferencje i powiedział, że używa jedynie niebieskich. Taśmy przydają się także przy okazji wieszania obrazków. Nie chcę robić nowych dziur w ścianach, które w tym roku opuszczę więc prezent od mamy, który widzicie na zdjęciu pomieściłam na taśmie Tessa i trzyma się wyśmienicie. Mój chłopak wiesza na niej dosłownie wszystko, także znacznie cięższe dekoracje i świetnie się sprawdza.
Napiszcie co robicie z rzeczami, które Wam zalegają. Oddajecie czy sprzedajecie?