Nawilżanie skóry i dbanie o to aby się nie przesuszała to dla mnie podstawa pielęgnacji. Od zwykłych drogeryjnych kosmetyków wolę te apteczne lub naturalne . Dają mi większą pewność działania. Wiem, ze nie jest ono złudne i powierzchowne. Skóra to nasz największy organ, który chroni umiejscowione głębiej tkanki. Gdy jest wrażliwa lub alergiczna może przynosić nam wiele problemów, reagować zaczerwienieniem, ściągnięciem i szorstkością na wiele czynników. Jeśli jesteśmy posiadaczkami tego typu skóry warto sięgnąć po sprawdzone kosmetyki, które zadają o nią na każdym polu. Dzięki temu unikniemy przykrych dolegliwości. Dziś opowiem Wam o zestawie Allerco, który u mnie sprawdza się rewelacyjnie.
Moja skóra jest sucha jednak nie cierpię na atopowe zapalenie. Do oczyszczania jej podczas kąpieli używam produktów, które działają powierzchniowo i nie usuwają ochronnego płaszcza lipidowego, którym jest pokryta. Kocham żele o intymnych, różnorodnych zapachach jednak używam ich naprzemiennie z tymi delikatniejszymi. Żel myjąc Allerco oparty jest na naturalnych, delikatnych środkach myjących, które zapewniają skórze odpowiednie pH. Jest produktem o niskim potencjale alergizującym. Nadaje się do mycia zarówno skóry twarzy jak i ciała. To co mnie w nim zaskoczyło to to, że się pieni. Jest przezroczysty i bezbarwny. Konsystencja jest typowo żelowa. Zapach przyjemny kojarzący się z czystością i białym ręcznikiem. Dobrze myje i nie wysusza skóry. Jest wydajny dzięki temu, że się pieni. Przy rozsądnym używaniu wystarczy na miesiąc. Kosmetyk mieści się w tubce o pojemności 200 ml.
Po każdej kąpieli, zawsze obowiązkowo przychodzi czas na pielęgnację. Prawie nigdy nie rezygnuję z balsamowania ciała. Nawilżanie go jest dla mnie tak samo ważne jak kremowanie twarzy. Gdybym zaniedbała swoją skórę szybko stałaby się szorstka, ściągnięta i nieprzyjemna w dotyku. Balsam do ciała Allercozostał umieszczony w bardzo prostej butelce o pojemności 250 ml. Opakowanie jest praktyczne, może stać „do góry nogami” przez co pod koniec cała zawartość spłynie po ściankach w dół. Szata graficzna całej linii jest prosta, ładna i czytelna. Balsam to typowo emolientowy kosmetyk, z którego najbardziej zadowolona będą osoby ze skórą bardzo suchą. Po za tym, że bardzo dobrze nawilża to także natłuszcza. Przez pierwszych kilka minut od aplikacji na ciele zostaje warstewka, która z biegiem czasu się wchłania. Emolienty nawilżają, zmiękczają i wygładzają skórę. Działają ochronnie na naturalna warstwę lipidową naskórka. Balsam ma bogatą i treściwą konsystencję, nie jest śliski i wodnisty. Przypomina trochę mocznikowe produkty jednak nie ma charakterystycznego dla nich zapachu. W składzie nie ma urea. Dobrze się rozprowadza jednak nie tak jak znacznie lżejsze kosmetyki np. mleczka. Wymaga rozsmarowania i aplikacji partiami. Przywraca skórze utracony komfort i czyni ją odporniejsza na działanie niekorzystnych czynników środowiskowych, odbudowując płaszcz hydrolipidowy naskórka. Jego zastosowanie bezpośrednio po umyciu zdecydowanie wycisza objawy podrażnień. Balsam prawie w ogóle nie pachnie. Na pewno nie tak jak żel. To kremobaza. Balsam do ciała Allerco spełnił moje oczekiwania i jestem z niego bardzo zadowolona.
Szampon Allerco to kosmetyk, który od dawna bardzo mnie interesował. Pewnie większość z Was wie, że największe problemy dostarcza mi skóra głowy. Mój skalp jest baaardzo suchy, łuszczący się. Nigdy nie doświadczyłam przetłuszczania się włosów za to doskonale wiem co to jest świąd. Szampon nie zawiera substancji zapachowych. Bardzo przypomina mi wcześniej opisany żel. Ma niemal identyczną konsystencję, może jest nieco rzadszy i również bezbarwny. O dziwo pieni się i to całkiem dobrze. Oczyszcza skórę głowy, odświeża ją i nie wysusza. Nie szczypie w oczy. Nie wysusza też włosów. Producent informuje, że działa na nie naprawczo i regeneruje ale według mnie jest to zadanie masek. Od czasu do czasu naprzemiennie z nim używam bardziej agresywnych, przeciwłupieżowych szamponów, które świetnie odklejają zalegającą łuskę.
Kosmetyki Allerco dobrze się u mnie sprawdziły. Odpowiadają potrzebą suchej i wrażliwej skóry. Łagodnie oczyszczają i nie naruszają warstwy ochronnej naskórka. Nadają się nawet do stosowania przez dzieci i niemowlęta. Jestem zadowolona z działania tych kosmetyków. Znajdziecie je w aptekach.