Produkty do mycia ciała, szczególnie latem schodzą u nas baardzo szybko. Sama podczas upałów kilka razy dziennie decyduję się na kąpiel. Mój chłopak ma podobnie. Lubimy ładne zapachy żeli pod prysznic, które dodają energii odświeżają. Dziś opowiem Wam o zestawie żeli Old Spice, które zamawiamy w naszej ulubionej perfumerii Notino.pl
Logo marki zawsze kojarzyło mi się bardzo pozytywnie, to trzymasztowa fregata. Obecne reklamy w tv, na początku śmieszą ale co za dużo to niezdrowo. Z czasem są męczące a nawet głupiutkie. Marka chyba w ten dziwny sposób chciała przekonać do siebie młodych mężczyzn. Faktem jest jednak to, że Old Spice to firma z historią i tradycjami, która sięga czasów przedwojennych .
Żele dostępne są w dwóch pojemnościach: 250 ml. i 400 ml. różnica w cenie między nimi jest niewielka więc zawsze opłaca się wziąć większe opakowanie tak jak my to zrobiliśmy. Butelki są plastikowe ale masywne. Otwierane za pomocą korka podnoszonego do gówy. Ich wygląd jest bardzo prosty. Żele Orginal i WhiteWather są niebieskawe, ciemne i przezroczyste, Cooling jest prawie bezbarwny choć lekko wpada w zieleń.
Zapach Orginal jest już bardzo stary. Ma długą tradycję. W formie wody kolońskiej został wydany w 1938 roku. Według nas jest najbardziej specyficzny ze wszystkich aromatów Old Spice. Mocny, gorzki i anyżowy. Czuć w nim gałkę muszkatołową i cynamon. Zapach jest naprawdę silny a to tylko żel pod prysznic! Podczas kąpieli wypełnia całą łazienkę.
Wariant WhiteWather jest bardzo współczesny, świeży, przyjemny, nie tak kontrowersyjny jak poprzednik. Pachnie rześko i delikatnie. Jest uniwersalny. Mój chłopak bardzo go lubi.
Cooling przeznaczony jest nie tylko do mycia ciała ale i włosów, to 2 w 1. Ma coś z obu poprzednich zapachów dlatego zostawiłam go na koniec. Pachnie jak elegancki, dojrzały mężczyzna ale bez goryczki. Zapach jest umiarkowanie świeży. To klasyczna męskość.
Moim ukochanym zapachem Old Spice jest Bahamas! Uwielbiam go i sama czasami kupuję dla siebie sztyft. Niestety nie tak łatwo go zdobyć. Pachnie słodkim kokosem i według mnie zupełnie nie jest męski. Poznałam go dzięki mojemu chłopakowi.
Żel działają bardzo poprawnie. Usuwają zanieczyszczenia, pot i kurz. Przywracają czystość, świeżość oraz poczucie komfortu. Jak na drogeryjne kosmetyki z SLS przystało- bardzo dobrze się pienią. Łukasz nie toleruje żeli, które się nie pienią. Uważa, że takie nie myją albo są zbyt nawilżające i „obtłuszczają go”.
Old Spice to popularna od lat marka kosmetyków drogeryjnych dla mężczyzn, która na pewno jest Wam dobrze znana. W naszej łazience gości bardzo często i na pewno tak pozostanie. Do jakich marek Wasi mężczyźni mają słabość?