Typy skóry są różne jednak każda wymaga troski i złuszczania przed nałożeniem odpowiedniej pielęgnacji.To pierwszy krok w osiągnięciu pięknej i zdrowej skóry. Dziś zrecenzuję Wam kolejny kosmetyk marki, która lepiej znana jest profesjonalistom ale dostępna także dla nas- Chantarelle.
Peeling ma gęstą, stałą konsystencję. Jest dużo bardziej zbity od typowego kremowego peelingu. Jednak nie jest to jego wadą ani zaletą. Po prostu jest inny. Ma białe zabarwienie i nie posiada drobinek. Działa na zasadzie enzymatycznej- enzymy podczas nakładania peelingu i masowania twarzy aktywują się i rozpuszczają martwy naskórek, który mamy na powierzchni twarzy. Kosmetyk według mnie nie pachnie w ogóle. Ja nic nie czuję. Opakowanie jest szklane i eleganckie. W plastikowej zakrętce można się przejrzeć. Słoiczek ma pojemność 50 ml.
Peeling nakładam tak jak krem do twarzy. Może w minimalnie większej ilości. Na twarz oraz szyję. Producent informuje, że można używać go także do okolicy oczu, na powieki. Bardzo mnie to zaskoczyło i postanowiłam spróbować mimo, że mam bardzo wrażliwe oczy, które nie zawsze dobrze reagują na nowości w mojej pielęgnacji.
Peeling nie wywołał u mnie żadnego niepokojącego objawu. Nic mnie nie szczypało, nie piekło. Oczy przez całe 5 min oraz po tym jak zmyłam kosmetyk nie były zaczerwienione ani nie łzawiły. Wszystko robiłam bardzo ostrożnie aby nie dostał się do oczu. Peeling w żaden sposób ich nie podrażnił. Nie zauważyłam efektu wow w tej okolicy dlatego nie będę więcej nakładać go na powieki, jednak chciałam spróbować i z tego eksperymentu wyszłam bez szwanku.
Peeling na pozostałej, mniej wrażliwej części twarzy spisał się jeszcze lepiej. Bardzo szybko rozpuszcza te widoczne a także niezauważalne dla mnie suche skórki. Sprawia, że twarz staje się gładka, przyjemna w dotyku i niepodrażniona tarciem jak w przypadku peelingów ziarnistych. Zauważyłam, że zmywam go znacznie mniej niż nałożyłam. Część prawdopodobnie się wchłania lub to tylko moje złudzenie. Kosmetyk należy stosować raz w tygodniu.Myślę, że w przypadku suchej skóry takiej jak moja, która szybko się złuszcza mogę pozwolić sobie na używanie go częściej, np. co 5 dni.
Od wielu lat się nie opalam. Dbam o skórę i nie mam na niej widocznych przebarwień więc nie zauważyłam wyraźnego wyrównania kolorytu czy rozjaśnienia. Myślę, że taki efekt mogą uzyskać osoby o ziemistym odcieniu spowodowanym paleniem lub chorobą z przeszłości.
Peeling niestety nie należy do tanich kosmetyków. Jego standardowa cena to 89 zł. za słoiczek 50 ml. Jest to produkt z linii profesjonalne, który można zakupić w E-sklepie Chantarelle.Często pojawiają się w nim promocje. A kosmetyki, z krótszym terminem ważności wyprzedawane są nawet za 30% ceny.