Jesień i zima to czas gdy więcej czasu spędzamy w domu. Włącza się moja wewnętrzna natura domatora. Chętniej oglądam filmy, seriale, biorę długie kąpiele i palę świecę. Długie wieczory sprzyjają budowaniu nastroju. Relaksowaniu się. Dlatego właśnie jak co roku zaopatrzyłam się w nowe woski oraz świece. Tym razem chcę przedstawić Wam nową markę- Osheri.
Osheri to pracownia, w której świece wytwarzane są ręcznie z najlepszej atestowanej parafiny, zaś kolekcjeEko-Line i Premium - z wosku sojowego. Ekstrakty zapachowe i barwniki są pochodzenia naturalnego. Osheri powstała z miłości do świec i pasji. Już w założeniu nie miała być to taka zwyczajna fabryka świec a manufaktura , w której wszystko dopieszczane jest ręcznie. Gdzie dba się o każdy szczegół tak aby efekt końcowy zadowolił najbardziej wymagającego klienta.
To moja pierwsza świeca z drewnianym knotem. Muszę przyznać, że jest wyjątkowa. Początkowo myślałam, że ten knot po prostu szybko się spali a wosk zostanie. Okazało się, że moje obawy były bez sensu. Spowodowane brakiem doświadczenia. Drewniany knot nie pali się sam w sobie a utrzymuje płomień. Cały czas słychać charakterystyczny dźwięk palącego się ogniska lub trzaskającego drewna w kominku. Jest to bardzo fajne. Daje przytulny efekt, przy tym dźwięku można się zrelaksować. Bardzo mi się podoba i kojąco wpływa na moje nerwy. Knot jest dość spory więc i płomień jest większy niż zazwyczaj. Różni się od zwykłych świec.
Moja świeca ma 350 g. przy czym sam wosk waży 150 g. Mieści się w szklanym słoiczku. Wosk ma zielony kolor. Każdy zapach odpowiada innej barwie. Zielona wstążeczka jest fajnym elementem dekoracyjnym. Świeca „na sucho” bardzo delikatnie pachniała. Zapach cytrynowa bazylia był świeżo ziołowy, przyjemny a nie wywołujący zimno. Po rozpaleniu pozostał taki sam. Subtelny i nadający się raczej do mniejszych pomieszczeń. Nie jest duszący. Świecę polecam przede wszystkim osobą, które są wrażliwe na zapachy. Nie lubią mocnych aromatów. Ten u nikogo nie wywoła bólu głowy. Wosk topi się idealnie w zaskakująco szybkim tempie. Nie zostaje na ściankach. Cena świecy to 40 zł.
Świeczka jest fantastyczna i jestem oczarowana efektem jaki daje, jednak to kwiatowy wosk zdobył moje serce. Składa się z 15 kwadracików, każdy z nich to jedna porcja. Mnie wizualnie przypomina czekoladę. Jasnofioletowy kolor i nawiązuje tym samym do kwiatów bzu. Podczas łamania nie kruszy się co jest wielką zaletą. Bez z jaśminem to zapach, który uwodzi od pierwszego powąchaniajeszcze szczelnie zamkniętej folią tabliczki. Po rozpieczętowaniu przybiera na sile. Jest naprawdę intensywny. Nie mogłam palić go w sypialni a i tak zapach rozszedł się po całym domu. To idealny wariant dla miłośniczek kwiatowych nut. Bez i jaśmin to moje ulubione kwiaty, oba znane z intensywnego, mocnego zapachu. Taki właśnie jest ten wosk. Szczerze go uwielbiam. Pachnie w kominku nawet na drugi dzień gdy jest w formie stałej. Można go wykorzystać więcej niż raz. „Gofry” kosztują tylko 19,50 zł. Wystarczą na co najmniej 30 użyć. Uważam, że cena jest bardzo niska. Polecam bo to mój hit.
Do zamówienia dostałam sporą ilość mini wosków o cudownych kształtach. Napiszę o nich w następnym poście. Złota mini choineczka jest tak urocza, że nie zamierzam jej zapalać. Pełni funkcję dekoracyjną i nie ma zapachu. Polecam zapoznać się z asortymentem Osheri.Ja jestem zachwycona ich produktami i polecam.