Witajcie. Niespełna cztery tygodnie temu prezentowałam Wam zestaw ShinyBox Pani Wiosnaa już cieszę się następnym zestawem Spełnij Marzenia. Ależ ten czas szybko biegnie! Początkowo najbardziej zainteresowały mnie tylko dwa przedmioty, które zawierało marcowe pudełko. Z biegiem czasu i ciekawości pozostałych kosmetyków, zaczęłam je używać iii.. Muszę o nich wspomnieć bo przypadły mi do gustu. Zapraszam po minirecenzje.
Największym hitem zestawu marcowego jest serum/ odżywka stymulująca wzrost do rzęs i brwi LashVolution. Stosuję ją regularnie co najmniej raz dziennie. Efektów na razie nie widzę jednak z doświadczenia wiem, że trzeba być cierpliwą i poczekać na nie. Zazwyczaj najlepsze są dopiero po ok. 3 miesiącach. Używałam już różnych produktów do hodowania rzęs i wszystkie na mnie dobrze działały. Mam nadzieję, że z tym będzie tak samo. Teraz mogę powiedzieć jedynie, że znajduje się w eleganckim pudełku. Do zestawu została dołączona miarka umożliwiająca zmierzenie rzęs przed, w trakcie i po kuracji. Ja z niej jednak nie korzystam. Serum jest bezzapachowe i nie uczuliło mnie a jestem posiadaczką naprawdę wrażliwych oczu. Cena kosmetyku 79 zł za 3 ml.
Schwarrzkopf Schauma, szampon odbudowujący śródziemnomorska oliwa z oliwek i aloes. Produkt pełnowymiarowy 400 ml/ 10,99 zł. Nie zamierzałam go sobie zatrzymywać. Mam wiele szamponów, których zużywanie idzie mi bardzo powoli. To jednak kolejny, któremu dałam szansę i nie zmarnował jej. Używam go rzadko bo jest mocno oczyszczający, nie więcej niż raz w tygodniu. To typowo drogeryjny szampon zawierający SLS. Przy codziennym stosowaniu wysuszałby mój skalp ale od święta się nadaje. Bardzo dobrze wpływa na moje włosy. Ma konsystencję żelu aloesowego, jest nawilżający. Doskonale się pieni i chyba naprawdę poprawia kondycję włosów. Jestem z niego bardzo zadowolona.
Suchy szampon to nie tylko Batiste. W boxie znalazła się mini wersja Schwarzkopf Got2Be. 200 ml. kosztuje 18,99 zł. Szampon w wersji Extra Fresh ma ładny pudrowo tropikalny zapach. Dostępnych jest też kilka innych wariantów. Znajdziecie go m.in. w Rossmannie. Nie zostawia na moich jasnych włosach żadnego nalotu za to odświeża je. Moje nie mają tendencji do przetłuszczania jednak czasami lubię unieść je u nasady i dodać świeżości właśnie za pomocą tego suchego szamponu.
Jadwiga Polska Papka do Cery Trądzikowej, 30 ml/ 30 zł. To największe zaskoczenie tego zestawu.Po pierwsze marka. Nigdy nie miałam styczności z Jadwigą, myślałam, że to produkty niskiej jakości naszpikowane parafiną. Moje myślenie było po prostu głupie. Papka nie jest papką. Nazwa wprowadza w błąd bo jest to zabarwiony na biało przez glinkę kaolin płyn o konsystencji wody. Stosuje się go miejscowo lub na całą twarz. Moja jest sucha i rzadko pojawiają się na niej nieprzyjaciele. Miałam okazję ją jednak wypróbować. Odkaża chore miejsca i przyspiesza proces gojenia się. Pachnie specyficznie jak apteczna maść. Gdy to opakowanie mi się skończy na pewno zdecyduje się na kolejne. Jestem pod wrażenie!
Box początkowo mnie nie zachwycił. Teraz muszę przyznać, że jestem naprawdę zadowolona. Z większości kosmetyków korzystam i bardzo dobrze się u mnie sprawdzają. Oczywiście ciekawość mnie zżera tego co będzie w następnym majowym już zestawie PRETTY. HAPPY. YOU. bo kwietniowy jest już na blogu. Tytuł wiele obiecuje :)