Gdy otrzymałam propozycję przetestowania nowości Laboratorium Farmapol, po krótkim zastanowieniu z przyjemnością się zgodziłam. Jest to ta sama marka, która produkuje tak bardzo lubiane przez nas balsamy do ust Tisane. Dziś opowiem Wam o Biowazelinie, która stała się moim wielkim hitem i tak jak wcześniej wspomniany balsam do ust na pewno zyska wierne grono fanów oraz niezwykłą popularność. Zapraszam do czytania.
Wszystko o czym wspomina producent jest faktem: Wprzeciwieństwie do zwykłej wazeliny, Biowazelina wchłania się w głębsze partie skóry, a skład bogaty w roślinne tłuszcze nienasycone, dodatkowo odżywia skórę, poprawiając jej kondycję. Nie zawiera sztucznych polepszaczy. Nadaje się również do pielęgnacji dziecięcej skóry oraz skóry osób w podeszłym wieku. Jako produkt bezwodny, sprawdza się w zimowej pielęgnacji i ochronie odsłoniętych partii skóry. Działa długotrwale. Skutecznie wygładza i uelastycznia wymagającą skórę. Nawilża, odżywia i regeneruje. Świetnie sprawdza się przy nawet bardzo przesuszonej skórze (usta, stopy, łokcie, dłonie), tworząc powłokę lipidowo-woskową, która długotrwale chroni skórę, nawet po wchłonięciu się preparatu.
Przypuszczam, że można ją kupić w tych samych drogeriach gdzie dostępne są balsamy Tisane oraz w aptekach. Biowazelinajest dla mnie fantastyczmym i uniwersalnym produktem o doskonałym składzie.Będę do niej regularnie wracać. Jej rekomendowana cena to zaledwie 10 zł.Bardzo polecam.