Quantcast
Channel: Babski kącik
Viewing all 1499 articles
Browse latest View live

Oriflame Paradise

$
0
0
Kochani, w wakacje, podczas letnich upałów wspominałam Wam o perfumach, które wtedy najczęściej używałam. Był nimi zapach od Oriflame- Amazing Paradise. Dziś z dużą przyjemnością .opowiem Wam o klasyku, pierwowzorze czyli o zapachu Paradise, który jest w mojej kolekcji od dawna. To mój faworyt.  Zapraszam.


Według mnie obie wersje nie mają ze sobą wiele wspólnego jeśli chodzi o sam zapach. Flakony są identyczne pomijając kolor. Kartonik Paradise jest gustowny, bladoróżowy, można określić go jako pudrowy. Wszystkie napisy z przodu oraz logo są złote. Na papierze uwypuklono kształt butelki. Opakowanie kartonowe  jest znacznie ładniejsze niż w letniej wersji, eleganckie i stylowe. Buteleczka pozostaje ta sama. Jest prosta i kanciasta ale szykowna. Będzie ozdobą każdej toaletki czy pułki w łazience. Przez przezroczyste, bezbarwne szkło na bieżąco widać stopień zużycia perfum. Korek to złota, plastikowa kulka która pięknie się mieni w zależności od tego jak pada na nią światło. Nigdy nie zostawiam sobie zużytych flakonów czy zakrętek do nich ale tym razem zrobię wyjątek ponieważ ta kulka będzie pewnie nie raz elementem dekoracyjnym/ tłem moich zdjęć. Pojemność flakonu to 50 ml. Płyn ma kolor jasnego różu. Perfumy po za katalogiem znajdziecie m.in. na Iperfumy by Notino
Oriflame Paradiseto woda perfumowana dla kobiet, która reprezentuje luksus i elegancję. To wysublimowana i wyszukana doskonałość, którą można porównać do stylu życia zafascynowanej bohemą, żywiołowej i wyjątkowej kobiety. Pikantna kompozycja pełna niespodzianek, radości i nieskrępowanej zmysłowości. Woda perfumowana Oriflame Paradise to powiew zupełnie nowego życia. Rozgrzeje Cię kwiatowymi nutami frezji, róży, jaśminu i konwalii. Przeniknie Cię i będzie przyjemnie drażnić Twoje zmysły. Za sprawą tego zapachu poczujesz się jak w bajce, jak kobieta, której niczego nie brakuje. Zapach został wprowadzony na rynek w 2011 roku.
Głowa: pieprz, frezja, różowy pieprz, bergamotka
Serce: róża, jaśmin, konwalia, piwonia
Podstawa: kaszmir, virginia cedr, piżmo
Paradise to zapach romantyczny, urokliwy, zmysłowy i intensywny.Należy do kategorii kwiatowo - drzewno – piżmowej. Pierwsze psiknięcie to uderzająca moc, ostrość i zadziorny, pikantny aromat. Takie lubię. Z czasem pieprz słabnie ale nadal jest lekko wyczuwalny. Główne skrzypce przejmują kwiaty i tak już zostaje. W kompozycji nie ma owoców co bardzo mnie cieszy bo zdecydowanie bardziej wolę same kwiaty. Perfumy owocowe nigdy nie były dla mnie. Paradise to zapach lekko pudrowy ale jednocześnie świeży. Idealny na każdą porę roku a szczególnie chłodniejsze dni. Całość muśnięta jest orientem.  
Paradise to mój zapach. Idealnie do mnie pasuje. Jest kwiatowy i pikantny tak jak lubię. Emanuje optymizmem, radością ale pozostaje elegancki. Idealny na każdą okazję i porę roku po za największymi upałami. Jak dla mnie ta kompozycja jest bardzo udana a flakonik piękny. 

3x tak, czyli buty idealne na jesień

$
0
0
Jasień to jedna z moich ulubionych pór roku. Teraz las wygląda obłędnie. Kwitną wrzosy a liście zmieniają kolory. Bardzo zachęcam Was do spacerów. Po za kasztanami i żołędziami mogą trafić się pierwsze grzyby. Jesień to moment gdy chowam wszystkie buty z odkrytymi palcami. Letnie klapki i japonki ustępują miejsca cieplejszym i lepiej zabezpieczającym stopy butom. Jakie modele w tym sezonie będą najmodniejsze? Tego dowiecie się w dalszej części posta. Zapraszam.


BOTKI. To mój ukochany fason idealny na chłodniejsze dni. Z przyjemnością wracam do nich o tej porze roku i będę nosiła do późnej wiosny. Zamszowe, sznurowane, za kostkę czy krótkie, płaskie czy na obcasie? Opcji jest wiele więc nie warto ograniczać się do jednego modelu. Ja sama mam już kilka jednak brakuje mi obecnie jasnych: beżowych lub brązowych i na pewno niebawem takie upoluję. Lekko podwyższone na obcasie lub słupku będą idealne do sukienki ale także jeansów. Początek swojej niezwykłej popularności przyniosły im lata 30 XX wieku i szał na ten rodzaj obuwia nie mija.
  
KAPCIE. W okresie jesienno- zimowym nie mam w zwyczaju chodzić po domu na samych skarpetkach. Jestem ciepłolubna. Mam masę kolorowych kapci z różnymi motywami i uwielbiam je. Sztuczne futerko ala królik czy barankowy kożuszek to moje klimaty. Nawet będąc w domu warto zapewnić sobie wygodę, komfort oraz fajne dodatki, które podczas pluchy za oknem poprawią nam humor. Wracając z pracy chętnie porzucam szpili na rzec wygodnych kapci. Też tak macie?
  
KALOSZE. Podobno najmodniejsze są te przezroczyste, transparentne. W tym sezonie nosimy je tak aby pokazać wzorzyste skarpetki z zabawnymi motywami. Która z Was jest w stanie tak zaszaleć? Ja jednak przystanę przy „kryjących” jednak w modnych kolorach. Zamierzam kupić lakierowane czerwone lub żółte. Klasyczne czarne matowe już mam. Buty na niepogodę powinny z nią kontrastować. Kalosze pozwalają nam wrócić do czasów dzieciństwa gdy skakanie w kałuże było najfajniejszą zabawą.

Porządne buty, odpowiednio dobrane do naszego stroju mogą sprawić, że nasza stylizacja będzie wyglądała modnie i stylowo. Obecnie na czasie jest zabawa kolorem i podkreślenie swojej indywidualności oraz dystansu do siebie fakturą. Dzięki temu nawet w jesienną pluch będziemy czuć się dobrze. Bardzo duży wybór butów oraz najmodniejszych jesiennych dodatków znajdziecie na stronieeObuwie. Szczególnie polecam zakładkę WYPRZEDAŻ, gdzie można trafić na prawdziwe perełki.

Płyn micelarny Synchroline Sensicure

$
0
0
Mój makijaż zawsze jest lekki  i oddychający. Latem szczególnie choć rządzi się swoimi prawami. W tym czasie nasza skóra jest wyjątkowo podatna na podrażnienia od słońca, pyłków i suchego powietrza. Kosmetyki pielęgnacyjne i te oczyszczające także mogą ją uwrażliwiać dlatego zawsze przy demakijażu sięgam po skuteczne ale najdelikatniejsze produkty, które nie naruszają bariery ochronnej. Dziś opowiem Wam o nowości, którą miałam okazję testować przez kilka miesięcy jako jedna z pierwszych osób jeszcze przedpremierowo. Jest nią najnowszy płyn micelarny Synchroline Sensicure. Zapraszam do czytania.


Płyn micelarny Synchroline Sensicure to produkt dedykowany skórze wrażliwej, alergicznej oraz każdej skórze, które dotyczy problem sensitive skin syndrome ( sprawdzi się również w przypadku skóry naczyniowej, z trądzikiem różowatym, AZS, ŁZS i trądzikowej, które charakteryzują się osłabieniem funkcji barierowych, nieprzyjemnymi odczuciami subiektywnymi tj. szczypanie, pieczenie, kłucie oraz odwodnienie skóry). Płyn z powodzeniem może być stosowany do oczyszczania, jak również demakijażu, w tym oczu. To co wyróżnia ten płyn micelarny to wysoka zawartość składników aktywnych (MSM, glukonian sodu, ksylitol i glicerol) i działanie:
-przywrócenie funkcji barierowych, podniesienie progu tolerancji na działanie czynników zewnętrznych,
- działanie przeciwzapalne i redukcja rumienia oraz nieprzyjemnych odczuć
- intensywne nawilżenie skóry
- działanie antyoksydacyjne i anti-age
Płyn micelarny jest bezbarwny i przezroczysty. Nie pachnie. Do złudzenia przypomina zwykłą wodę z kranu. Po potrząśnięciu delikatnie się spienia. Jest dostępny w dwóch pojemnościach 250 i 500 ml. Moja buteleczka to ta mniejsza. Płyn jest wydajny, w moim przypadku nawet bardzo bo maluję się delikatnie i niewiele go potrzebuję aby zebrać całe resztki makijażu i zanieczyszczeń z twarzy. Nie rozmazuje ich, przywierają do płatka. Bardzo dobrze usuwa kremy BB oraz podkłady mineralne.  Jest odpowiedni do skóry wrażliwej. Nie podrażnia także oczu i nie powoduje uczucia mgły ani szczypania. Rozpuszcza także tusz wodoodporny choć zawsze w jego przypadku potrzebuje chwili na usunięcie całości. Nie wymaga tarcia. Myślę, że w przypadku cer tłustych może spełniać także rolę toniku i zbierać nadmiar sebum z twarzy. 
Jak to działa? Kuliste cząsteczki micelari PWS –Physio Water System przyciągają wodę jak magnes i wiążą  tłuszcz oraz wszystkie możliwe zanieczyszczenia od resztek makijażu po sebum. Rozpuszczają je w roztworze wodnym nie naruszają przy tym warstwy hydrolipidowej naskórka.
Płyn micelarny Synchroline Sensicure spisał się na 5. Usuwa zanieczyszczenie i nie drażni skóry. Nie zostawia też na niej nieprzyjemnych filmów. Jest jak łagodząca woda. Mam już drugie opakowanie i na długo zostanę przy tym produkcie. Jest bardzo wydajny! Kosmetyki Synchroline znajdziecie na w aptekach i niebawem w sklepie internetowym marki. Polecam. 

Zestaw mebli ogrodowych jesienią

$
0
0
Być może wydaje wam się, że sezon na picie porannej kawy na tarasie powoli mija. Temperatura jest co raz niższa a w powietrzu jest więcej wilgoci. To wszystko jednak ma też swoje zalety. Jesienią gdy otaczają nas drzewa lub las może być naprawdę pięknie. zestaw mebli ogrodowych może jeszcze poczekać. Nie warto już teraz chować go do piwnicy czy garażu. Na pewno pojawi się wiele pięknych i słonecznych dni aby cieszyć się nimi na zewnątrz spożywając posiłek. Ja zawsze liczę na naszą złotą, polską jesień. To moja ulubiona pora roku.
Jesień jest bardzo dobrym momentem na urządzenie przestrzeni wokół domu. Możemy zrobić porządki i zaplanować wygląd kącika wypoczynkowego na przyszły sezon. Jeśli w tym roku nie zdecydowaliśmy się na zakup nowych mebli to teraz jest na to doskonały moment. zestaw mebli ogrodowych można nabyć za naprawdę przyzwoite pieniądze. Wszędzie są wyprzedaże, które pozwalają nam sporo zaoszczędzić. 
Do wyboru mamy nieograniczoną ilość najróżniejszych materiałów jednak najpopularniejsze od kilku lat są te plastikowe ze względu na niską cenę, drewniane- klasyczne i naturalne ale jednak drogie, technoratanowe- stosunkowo niedrogie, trwałe i eleganckie. U nas przeważają te ostatnie. Technoratan to naprawdę fantastyczny wynalazek. Nasz zestaw mebli ogrodowych nie jest nawet chowany na zimę. Dzięki temu tworzywu ekstremalnie odpornemu na wszystko od kilku lat nadal wygląda jak przywieziony prosto ze sklepu. 
Mam to szczęście, że mieszkam na wsi a nasza działka jest bardzo duża z miejscem wytyczonym na sad owocowy, ogródek warzywny i kwiaty. Oczywiście są aż trzy strefy wypoczynkowe, których centralnym punktem jest zestaw mebli ogrodowych . Część z nich widzicie na zdjęciach. Jednym z moich ulubionych miejsc jest huśtawka, zazwyczaj okupowana przez koty. One też lubią wygodę. Teraz w naszym ogrodzie jest okres przejściowy. Jeszcze sporo kwiatów jest w kulminacyjnej fazie kwitnięcia ale kasztan zaczyna już gubić liście. To pierwsza oznaka nadchodzącej jesieni. Niebawem stworzymy nowe aranżacje z wrzosów i dyń a zestaw mebli ogrodowych na pewno przejdzie małą konserwację.

TOP 3 zegarków damskich

$
0
0
50 milionów dolarów tyle obecnie kosztuje najdroższy zegarek na świecie! Ten tytuł należy do Graff Hallucination Watch. Pewnie wiele z Was przelicza to na naszą walutę oraz myśli co by za to kupiła. Może luksusową willę pod miastem, apartament z zapierającym dech w piersiach widokiem albo najnowszy model sportowego wozu? Pewnie na każdą z tych rzeczy by wystarczyło i zostało na dostatnie życie. Podobno o gustach się nie dyskutuje ale muszę Wam zdradzić, że ten zegarek zupełnie do mnie nie trafia. Mimo, że został wykonany przez mistrzów rzemiosła a praca nad nim pochłonęła wiele czasu to zupełnie do mnie nie przemawia mimo tych diamentowych 100 karatów. Dziś zaprezentuję Wam zdecydowanie ładniejsze modele i według mnie naprawdę gustowne, na które przeciętny Kowalski może sobie pozwolić. 
Materiałowy. Są lekkie wygodne i kojarzą się ze sportowym stylem. Od jakiegoś czasu weszły na salony i są bardzo popularne. Bardzo chętnie noszone szczególnie latem przez młodych ludzi ale nie tylko. Wiele pasków materiałowych nawiązuje do stylu marynistycznego. Jego prostota pasuje do codziennego stylu. Zegarki parciane po za wzorem i kolorem może wyróżniać rodzaj splotu np. gładki lub prążkowany. To wszystko wpływa na ich zewnętrzny wygląd.
Na skórzanym paskuTej wiosny królowały pastele, jesienią i zimą znów najmodniejsza będzie klasyka czyli paski skórzane z odcieniach brązu i  czerni a także jak zawsze burgund. Wcale nie muszą być drogie a przetrwają lata. Wszystkie dziś zaprezentowane modele znalazłam nazegarkicentrum.pl 
Na bransolecie. To mój ulubiony fason. Są jednocześnie elementem biżuterii i praktycznym dodatkiem, który wskazuje godzinę. Są eleganckie i przykuwają wzrok. To obowiązkowy element garderoby każdej pani ceniącej modę i szyk. Zarówno w kolorze srebra, złota czy rosegold działają rozjaśniająco dla całej stylizacji. Pasują do formalnej stylizacji z marynarką ale także do sukienek, a nawet jeansów. Tak naprawdę można je nosić na różne okazje.
Zegarek to dodatek, który pełni rolę funkcjonalną ale także jest elementem biżuterii i dopełnia stylizację. Stylów jest bardzo wiele od sportowych po eleganckie. Ja przybliżyłam tylko te najbardziej popularne, które do mnie trafiają. Jesteście z tych, którzy noszą zegarki czy godzinę sprawdzacie na smartfonie? 

W stronę Wisły

$
0
0
Cześć Kochani. Dziś prezentuję Wam kilka zdjęć z naszej wczorajszej eskapady promem przez Wisłę do Ciechocinka. Piękna, iście letnia pogoda pozwoliła mi założyć sukienkę z Bonprix. Dostępna jest w wielu rozmiarach i kilku wzorach. Ja wybrałam etno.  Sukienka jest rozciągliwa i może służyć nawet za ciążową. Pięknie odcięta pod biustem. W moim brzuchu nie ma dzidzi, znów jednak wyhodowałam ciążę spożywczą, którą będę zrzucać przez najbliższe miesiące na siłowni. Pamiętajcie, że rozmiar w tym sklepie jest zawyżony! Ja mam na sobie 36/38. 

Sukienka Bonprix 90911095
Torebka Oriflame Oliwia 31508 
Buty CCC, Lasocki 

Allerco, oczyszczanie i pielęgnacja skóry wrażliwej

$
0
0
Nawilżanie skóry i dbanie o to aby się nie przesuszała to dla mnie podstawa pielęgnacji. Od zwykłych drogeryjnych kosmetyków wolę te apteczne lub naturalne . Dają mi większą pewność działania. Wiem, ze nie jest ono złudne i powierzchowne. Skóra to nasz największy organ, który chroni umiejscowione głębiej tkanki. Gdy jest wrażliwa lub alergiczna może przynosić nam wiele problemów, reagować zaczerwienieniem, ściągnięciem i szorstkością na wiele czynników. Jeśli jesteśmy posiadaczkami tego typu skóry warto sięgnąć po sprawdzone kosmetyki, które zadają o nią na każdym polu. Dzięki temu unikniemy przykrych dolegliwości. Dziś opowiem Wam o zestawie Allerco, który u mnie sprawdza się rewelacyjnie. 
Moja skóra jest sucha jednak nie cierpię na atopowe zapalenie. Do oczyszczania jej podczas kąpieli używam produktów, które działają powierzchniowo i nie usuwają ochronnego płaszcza lipidowego, którym jest pokryta. Kocham żele o intymnych, różnorodnych zapachach jednak używam ich naprzemiennie z tymi delikatniejszymi. Żel myjąc Allerco oparty jest na naturalnych, delikatnych środkach myjących, które zapewniają skórze odpowiednie pH. Jest produktem o niskim potencjale alergizującym. Nadaje się do mycia zarówno skóry twarzy jak i ciała. To co mnie w nim zaskoczyło to to, że się pieni. Jest przezroczysty i bezbarwny. Konsystencja jest typowo żelowa. Zapach przyjemny kojarzący się z czystością i białym ręcznikiem. Dobrze myje i nie wysusza skóry. Jest wydajny dzięki temu, że się pieni. Przy rozsądnym używaniu wystarczy na miesiąc. Kosmetyk mieści się w tubce o pojemności 200 ml. 
Po każdej kąpieli, zawsze obowiązkowo przychodzi czas na pielęgnację. Prawie nigdy nie rezygnuję z balsamowania ciała. Nawilżanie go jest dla mnie tak samo ważne jak kremowanie twarzy. Gdybym zaniedbała swoją skórę szybko stałaby się szorstka, ściągnięta i nieprzyjemna w dotyku.  Balsam do ciała Allercozostał umieszczony w bardzo prostej butelce o pojemności 250 ml.  Opakowanie jest praktyczne, może stać „do góry nogami” przez co pod koniec cała zawartość spłynie po ściankach w dół. Szata graficzna całej linii jest prosta, ładna i czytelna. Balsam to typowo emolientowy kosmetyk, z którego najbardziej zadowolona będą osoby ze skórą bardzo suchą. Po za tym, że bardzo dobrze nawilża to także natłuszcza. Przez pierwszych kilka minut od aplikacji na ciele zostaje warstewka, która z biegiem czasu się wchłania. Emolienty nawilżają, zmiękczają i wygładzają skórę. Działają ochronnie na naturalna warstwę lipidową naskórka. Balsam ma bogatą i treściwą konsystencję, nie jest śliski i wodnisty. Przypomina trochę mocznikowe produkty jednak nie ma charakterystycznego dla nich zapachu. W składzie nie ma urea. Dobrze się rozprowadza jednak nie tak jak znacznie lżejsze kosmetyki np. mleczka. Wymaga rozsmarowania i aplikacji partiami. Przywraca skórze utracony komfort i czyni ją odporniejsza na działanie niekorzystnych czynników środowiskowych, odbudowując płaszcz hydrolipidowy naskórka. Jego zastosowanie bezpośrednio po umyciu zdecydowanie wycisza objawy podrażnień. Balsam prawie w ogóle nie pachnie. Na pewno nie tak jak żel. To kremobaza. Balsam do ciała Allerco spełnił moje oczekiwania i jestem z niego bardzo zadowolona.
Szampon Allerco to kosmetyk, który od dawna bardzo mnie interesował. Pewnie większość z Was wie, że największe problemy dostarcza mi skóra głowy. Mój skalp jest baaardzo suchy, łuszczący się. Nigdy nie doświadczyłam przetłuszczania się włosów za to doskonale wiem co to jest świąd. Szampon nie zawiera substancji zapachowych. Bardzo przypomina mi wcześniej opisany żel. Ma niemal identyczną konsystencję, może jest nieco rzadszy i również bezbarwny. O dziwo pieni się i to całkiem dobrze. Oczyszcza skórę głowy, odświeża ją i nie wysusza. Nie szczypie w oczy. Nie wysusza też włosów. Producent informuje, że działa na nie naprawczo i regeneruje ale według mnie jest to zadanie masek. Od czasu do czasu naprzemiennie z nim używam bardziej agresywnych, przeciwłupieżowych szamponów, które świetnie odklejają zalegającą łuskę. 
Kosmetyki Allerco dobrze się u mnie sprawdziły. Odpowiadają potrzebą suchej i wrażliwej skóry. Łagodnie oczyszczają i nie naruszają warstwy ochronnej naskórka. Nadają się nawet do stosowania przez dzieci i niemowlęta. Jestem zadowolona z działania tych kosmetyków. Znajdziecie je w aptekach. 

Sensique, nowości Drogerii Natura

$
0
0
Kochani, dziś przychodzę do Was z kolejną porcją kosmetyków kolorowych dostępnych w drogerii Natura. Tym razem jest to marka Sensique, która oferuje produkty przeznaczone w szczególności dla osób z wrażliwą cerą, która na mróz, wiatr i inne niesprzyjające czynniki atmosferyczne reaguje zaczerwienieniem , uczucie świądu, przesuszeniem czy niekomfortową szorstkością skóry. Marka oferuje szeroki wachlarz produktów do makijażu twarzy, oczu, ust i paznokci.


SENSIQUE ULTRA SHINY LIPS. Błyszczyk do ust polecany dla osób o cerze wrażliwej. Nawilża i pielęgnuje nawet najbardziej wrażliwe usta, nadając im lśniący kolor. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.  Cena: 11,99 zł Dostępny w 12 odcieniach: 101 PINK CAMI, 102 PURE CHROME, 103 CANDY, 104 SPARKLE NUDE, 105 SWEET DREAMS, 106 STOLEN KISS, 107 ICY PINK, 108 MAGIC SPARKLE, 109 NUDE DREAM, 110 LOLLIPOP, 111 RUSSET, 112 DUSTY ROSE. 
Bardzo rzadko sięgam po błyszczyki. Wolę wyraźny, trwały i najlepiej matowy efekt. Te błyszczyki mam komu podarować. Mają ładne kolory, mienią się i na ustach podostawiają subtelny blask. Podbijają ich kolor. Pięknie pachną! Jak landrynki, słodko i kusząco. 
SENSIQUE LONG LASHES MASCARA Czarny tusz, gwarantujący maksymalnie długie rzęsy. Specjalna szczoteczka zapewnia perfekcyjnie rozdzielenie i widoczne wydłużenie rzęs. Tusz nie kruszy się i nie rozmazuje. Jest polecany osobom o cerze wrażliwej. Cena: 17,99 zł
Szczotka jest fantastyczna. Naprawdę duża. Umożliwia nadanie rzęsą efektu od delikatnego dziennego po teatralny. Trafiła w mój gust i zostaje ze mną. Na razie nie zauważyłam aby kosmetyk po kilkunastu godzinach miał tendencję do kruszenia się, rozmazywania czy odbijania. Nie jest wodoodporny. 
SENSIQUE STAY WITH ME WATERPROOF MASCARA, Wodoodporny, czarny tusz, który optycznie pogrubia i wydłuża rzęsy. Jego bezzapachowa i kremowa formuła sprawia, że łatwo się nakłada, szybko wysycha i nie skleja rzęs. Zawiera naturalne woski, olejki oraz prowitaminę B5, które odżywiają rzęsy.  Cena: 17,99 zł
Najbardziej lubię tusze wodoodporne ponieważ dają mi największy komfort i bezpieczeństwo w różnych warunkach atmosferycznych przez cały dzień. Tym razem jednak ten produkt zarezerwowała moja siostra widząc wszystko dobrodziejstwa, którymi obdarzyła mnie Drogeria Natura. Mascara ma klasyczną szczotkę, ja wolę silikonowe. 
SENSIQUE SENSITIVE SKIN HIGHLIGHTING LOOSE POWDER Rozświetlający puder sypki do twarzy i ciała. Dzięki zawartości rozpraszających światło pereł dodaje cerze wyjątkowego blasku. Polecany dla każdego typu cery, również wrażliwej. Cena: 16,99 zł Wygląda przepięknie! Szczerze mówiąc jaszcze go nie używałam ale zostanie ze mną i być może wkrótce go zrecenzuję. Uwielbiam efekt glow na twarzy. 
SENSIQUE SENSITIVE SKIN MATTE & FIX RICE POWDER Ryżowy, transparentny puder sypki. Matuje cerę oraz utrwala makijaż. Polecany dla każdego rodzaju cery, również wrażliwej. Cena: 16,99 zł  Na pewno część z Was pamięta, że nie zawsze używam pudru utrwalającego. Moja skóra nie ma bardzo dużej tendencji do świecenia się a płaski mat uwielbiam ale na ustach. Puder chętnie przetestuję ale nie będzie on miał trudnego zadania jeśli chodzi o utrzymanie matowej cery w moim przypadku. 
To początek mojej przygody z kometkami Sensique. Są one dostępne w ponad 300 drogeriach stacjonarnych na terenie całego kraju oraz online na www.drogerienatura.pl. Dajcie znać czy je znacie i co najbardziej polecacie z asortymentu tej marki? 

Idealna toaletka

$
0
0
W świecie beauty, w którym się obracam toaletka jest miejscem bardzo ważnym, ja użyłabym nawet słowa koniecznym. Bez swojej nie wyobrażam sobie porannej i wieczornej rutyny. Nie tylko wykonania makijażu. W ciągu dnia zastępuje mi biurko, umożliwia wygodną pracę przy komputerze. Jest ergonomiczna i uniwersalna. To dla mnie mebel must have. Dziś opowiem Wam jaka według mnie powinna być idealna toaletka aby była praktyczna i ułatwiała nam życie. Zapraszam do czytania. 
Blat.Jego wielkość powinna być dostosowana do naszych indywidualnych preferencji oraz wymiarów pomieszczenia. Myślę, że bardzo wygodne są większe blaty, na których możemy postawić wiele kosmetyków podczas wykonywania makijażu. Całą moja kolorówka jest schowana. Niczego nie mam na wierzchu i nic mi się nie kurzy. Na blacie mam tylko lampkę oraz wielkie podświetlane lustro Revlon, które kiedyś dostałam od chłopaka w prezencie. Uwielbiam je! Chwilę zajmuje mi wyciągnięcie potrzebnych akcesoriów na wierzch z szuflad i ponowne ich schowanie. 
Szuflady.W mojej toaletce są dwie. Dzięki temu organizacja kosmetyków jest prosta. W jednej części trzymam to po co najczęściej sięgam czyli akcesoria, tusze, szminki itp. Druga przejmuje rolę biurową. To część z notesami i różnymi produktami, które służą mi do planowania postów na blogu oraz do robienia zdjęć a także dokumenty. Czy szuflady są konieczne? Oczywiście, ze nie jednak pomagają w segregacji drobiazgów. Im więcej miejsca do przechowywania tym lepiej. Bardzo dobrym rozwiązaniem są wkłady, które ułatwiają organizację zawartości.
Kolor.Moja toaletka jak cała reszta mebli w sypialni ma kolor wenge. Gdybym teraz miała decydować się na zmianę wystroju na pewno postawiłabym na jaśniejsze kolory albo na całkowitą biel, która obecnie jest bardzo modna. 
Siedzenie.Powinno pasować do toaletki. Często możemy dostać je w zestawie z nią. Może przypominać pufkę lub taboret bez oparcia nawet hoker. Jeśli nasza toaletka ma styl biurka to świetnie nada się do niej także wygodny fotel z oparciem. Ja takie preferuję. 
Światło. Dobrze gdy toaletka wyposażona jest w oświetlenie lub stoi przodem do okna. Na pewno ułatwi nam to wykonywanie porannego makijażu i doświetli nas w pochmurne dni. Jeśli Wasza toaletka jak moja nie posiada tych cech a okno mam za plecami to warto zainwestować w lampkę i wolnostojące, podświetlane lusterko kosmetyczne.
Idealna toaletka to taka, która jest dostosowana do naszych potrzeb. Funkcjonalna i wygodna w użytku. To mebel, bez którego ja nie umiałabym się obyć. Jestem ciekawa jak wyglądają Wasze i co dla Was jest najważniejsze ?

3 elementy, które zmienią Twoje mieszkanie

$
0
0
Im bliżej do odbioru mojego nowego mieszkania tym więcej czasu poświęcam na szukanie inspiracji, które pomogą mi w jego urządzaniu. Najnowsze trendy zachęcają do o powrotu do natury. Bardzo modnymi materiałami wykończeniowymi jest drewno, kamienie i beton architektoniczny. Nie ma chyba nic bardziej osobistego jak własne 4 kąty więc urządzenie ich także jest sprawą bardzo indywidualną. Od wielu miesięcy a może nawet lat śledzę nowinki. Chcę aby moje mieszkanie było jednocześnie przytulne ale nowoczesne. Nie może wiać nudą. Spokojne, wyważone wnętrza warto podkreślać dodatkami. Jak wiecie kocham obrazy i w nowym gniazdku ich nie zabraknie. Postawię jednak także na inne wyraziste akcenty. Czym ożywić pomieszczenia? Mam kilka propozycji. Zapraszam do czytania. 

Fotel. Prawdziwym hitem obecnie są uszaki inspirowane stylem skandynawskim na drewnianych nogach. Takie miejsce do wypoczynku ożywi nam całe pomieszczenie. Wystarczy tylko jeden fotel a zmiana jest diametralna. Designerskie jajko z funkcją obrotową 360 stopni spełni najwyższe wymagania. Jest zarazem wygodne, zapewnia prywatność a także robi efekt wow. Idealne do nowoczesnych mieszkań podobnie jak CUBE PEZZO w bardzo geometrycznej formie. 
Lampa. Mam słabość do ciekawego oświetlenia w kilku strefach. Pokazywałam Wam jakiś czas temu mój ukochany żyrandol z trzema wariantami pracy. Po za światłem, jego jasnością i możliwością stopniowania ważny jest także sam wygląd lampy czy żyrandola. Bardzo modne są obecnie te w kształcie żarówek ala Edison, stojące wykonane z naturalnych materiałów a także nowoczesne cotton ball i glamour.
Obraz. Tu chyba nic nie muszę dodawać. Znacie moje upodobania do ścian, które mówią. Nie lubię pustki. Zmieniam obrazy sezonowo. Przewieszam z jednego miejsca na inne. To mój ulubiony element dekorowania ścian. Oczywiście możemy postawić na inne np. zamontować pułki na książki, powiesić rodzinne zdjęcia lub zegar, który po za pełnieniem funkcji dekoracyjnej będzie także praktycznym dodatkiem. Prawdziwym odkryciem jest dla mnie zegar 2897 'World Time Digit' zaprojektowany przez NeXtime i dostępny nadotd.pl . Pokazuje on na kilku wyświetlaczach LCD godziny w różnych strefach czasowych. 
To moje top 3 dodatków, które bardzo łatwo jest zmienić, często nie wymagają dużych nakładów finansowych a diametralnie odmieniają wygląd i charakter danego pomieszczenia. Jak Wam się podobają moje typy? Może wprowadzacie małe zmiany za pomocą innych metod? 

Synchroline Sensicure, żelowy krem nawilżający

$
0
0
Kochani, niedawni pisałam Wam o płynie micelarnym Synchroline Sensicure, którego obecnie mam już drugą butelkę. Razem z pierwszą kilka miesięcy temu jeszcze przedpremierowo zaczęłam testować także krem, który jest nowością marki. To żelowy kosmetyk pielęgnacyjny o lekkiej konsystencji, który sprawdzi się u większość osób więc dziś Wam go przybliżę. Zapraszam na recenzję.



 Szata graficzna kosmetyków Synchroline jest bardzo prosta. To typowo apteczne produkty, które nie przykuwają do siebie wzroku  kontrastującymi kolorami czy wielkimi napisami. Znajdziecie je przede wszystkim w aptekach oraz w nowo otwartym sklepie internetowym marki bezpośrednio u producenta. Synchroline Sensicure, żelowy krem nawilżający dla skóry wrażliwej i alergicznej mieści się w standardowej tubce o pojemności 50 ml. Marka Synchroline nie szaleje z opakowaniami. Przeważnie są to tubki a nie słoiczki czy butelki z pompkami. Mnie ta bardzo prosta forma odpowiada. W przypadku tubki łatwo jest ją przeciąć i wydobyć produkt do ostatniej kropli. Mimo, że mam zapasy kosmetyczne to i tak zawsze gdy rozpoczynam dany krem to zużywam go prędzej czy później do końca. Zapach kremu jest bardzo przyjemny. Mnie kojarzy się jednocześnie z różami i słodkim bobaskiem. Szybko przestaje być wyczuwalny. Jedną z największych zalet po za oczywiście działaniem, do którego przejdziemy później jest fenomenalna konsystencja. Została ona opisana jako kremo- żel jednak nie jest taka typowa. Nanoszenie go na twarz jest dla mnie prawdziwą przyjemnością. Doskonale się rozprowadza, przypomina mi bazy pod makijaż z wyższych półek. Zostawia na skórze jedwabistą gładkość. Idealny szczególnie na dzień. 
Synchroline Sensicure, żelowy krem nawilżający dla skóry wrażliwej i alergicznej.  Wskazania:intensywne nawilżenie, wzmocnienie bariery ochronnej skóry, właściwości zmniejszające objawy reakcji alergicznych, łagodzące i niwelujące uczucie dyskomfortu takie jak pieczenie i napięcie skóry. Delikatna, silikonowa formuła.  Składniki aktywne: MSM, ksylitol, kwas hialuronowy, ceramidy, cholesterol.
Krem szybko się wchłania i nie jest tłusty ani lepki. W moim odczuciu jest lekki dlatego służy mi na dzień. Zostawia skórę nie błyszczącą i nie do końca matową. Taką w 100% naturalną. Zaraz po nałożeniu daje efekt odświeżenia. Doskonale spełnia swoje podstawowe zadanie czyli nawilża. Stanowi prawie niewyczuwalną barierę ochronną dla naszego naskórka. Stosowanie go jest w pełni komfortowe. Według mnie cena kremu Synchroline Sensicure jest bardzo dobra, odpowiednia do jego jakości. Nie mogę powiedzieć, że jest drogi ale to oczywiście moje indywidualne odczucie.  Jak wiecie moja mama ma baaaardzo wrażliwą skórę naczyniową, jest alergiczką. Do tego ostatnio trafiła do szpitala na tydzień z powodu dziwnych zmian na skórze twarzy, które okazały się bardzo intensywną reakcją na słońce i zaostrzeniem trądziku różowatego. Ta choroba dotyka przede wszystkim kobiety w okresie menopauzy. Pielęgnacja, którą do tej pory stosowała moja mama musiała być całkowicie zmieniona. Teraz sięga po kosmetyki wyłączni apteczne do bardzo wymagającej cery. Zamierzam polecić jej ten krem bo jestem pewna, że fantastycznie się sprawdzi. Ma potencjał. Ja bardzo go polubiłam. 
Synchroline Sensicure, żelowy krem nawilżający polecam przede wszystkim osobom ze skórą wrażliwą, alergiczną, normalną i suchą. Będzie idealną, nietłustą bazą pod makijaż. Zabezpieczy skórę przed czynnikami zewnętrznymi i nie dopuści do jej przesuszenia.  Ma aksamitną konsystencję, która daje prawdziwą przyjemność ze stosowania. Nic dodać nic ująć. Polecam. 

Nowości od Lirene

$
0
0
Prezenty dawane ot tak, bez okazji aby sprawić radość cieszą najbardziej. Są nieoczekiwane,  płyną z serca i życzliwości. Taki właśnie podarunek przyszedł do mnie w tym tygodniu od marki Lirene aby umilić mi pierwsze dni jesieni. Żegnamy upalne i suche lato aby powitać złote liście, kasztany i grzyby, które niebawem pojawią się w lasach. 
Jesienią wieczory stają się dłuższe i mamy więcej czasu dla siebie, na zadbanie o zdrowie i urodę. Wylegiwanie się w wannie podczas kąpieli pozwala nam zrelaksować się po ciężkim i dynamicznym dniu, przepełnionym obowiązkami, który pewnie większość z nas ma. Cudownym dopełnieniem tego błogiego czasu tylko dla siebie są kosmetyki, które dadzą mi poczucie domowego spa. O mnie zadbało  Lirene za co jestem bardzo wdzięczna. Z przyjemnością przetestuję zawartość kosmetycznego boxu a Was zachęcam do do poświęcenia uwagi samej sobie. Zasługujemy na wszystko co najlepsze. 

Moja paczka niespodzianka zawierała: 
Lab Therapy, serum spektakularnie odmładzające na noc z Ultrafiltrem i FastLift Complex, 30 ml
Lab Therapy, Odżywienie, Miodowa maska do masażu twarzy na dzień i na noc z kwasem cytrynowym i Linoleique, 50 ml 
City Protect, krem prebiotyczny, ochrona + nawilżenie, dzień, cera wrażliwa, 50 ml 
Mineral Collection, ultra-wygładzający krem do rąk z minerałami z Morza Martwego, 75ml 
Lirene, migdałowy kremowy żel myjący z D-panthenolem, każdy typ cery, 150 ml 
Lirene, Idealne Dłonie, rękawiczki odmładzające,  zabieg do domowego użytku, 1 para 
Lirene, miętowy żel peelingujący z węglem z bambusa, 150 ml 
Lirene, peeling drobnoziarnisty z olejkiem z czarnej porze każdy typ cery, 75 ml 
Lirene Dermoprogram, Alga purpurowa, Rozświetlająco-nawilżające mleczko do ciała 
Zestaw maseczek oraz zestaw do domowych lodów

Przydatne dodatki z 4GSM.pl

$
0
0
Zastanawiałyście się kiedyś jak mając tyle lat ile Wy teraz żyli Wasi rodzice? Szczerze mówiąc ja często o tym myślę przeglądając stare, czarno- białe zdjęcia. W XXI wieku nikt nie wyobraża sobie świat bez mediów społecznościowych, dostępu do bezprzewodowego internetu i komórki. Ja także nie. Technologia całkowicie nami zawładnęła ale czy to źle czy dobrze czas pokarze. Jedno jest pewne, już się nie cofniemy. Sprzęty elektroniczne towarzyszą nam wszędzie, na każdym kroku i wydaje mi się, że ułatwiają życie. Bez nawigacji czy telefonu komórkowego na co dzień trudno byłoby się nam teraz odnaleźć. 
W domu. Każdy dzień, często jeszcze przed wstaniem z łóżka rozpoczynam od przeglądania poczty e-mail, instagrama i facebooka na telefonie. Tak samo wygląda u mnie wieczór. Telefon mam zawsze przy sobie także w nocy bo praca wymaga ode mnie pełnej dyspozycyjności. Smartfon to urządzenie, które w sposób szczególny łączy nas ze światem i pozwala zachować spontaniczne momenty. To nie tylko telefon. Jakość zdjęć i filmów przyprawia o zawrót głowy. Szybko pojawiające się nowe technologie, lepsze parametry już nikogo nie dziwią. Swój sprzęt użytkuję bardzo intensywnie. Jest ze mną cały czas. Aby zadbać o jego bezpieczeństwo zawsze mam na nim ochronne szkło, które zabezpiecza ekran a także etui lub bardziej zabudowy pokrowiec. Jestem straszną gapą i niezdarą. Już wiele razy upuściłam smartfon jednak dzięki tym wszystkim zabezpieczeniom zawsze wychodzi z tego bez szwanku. Ostatnio ubrałam go w bardzo praktyczne i wytrzymałe etui marki SPIGEN dostępne na 4GSM.pl Po za tym, że obudowa zapewnia wysoki poziom ochrony smartfona przed zarysowaniem czy zabrudzeniem posiada także ciekawy design. 
W aucie.Telefon często służy mi też jako nawigacja. Od kilku miesiecy korzystam ze specjalnego uchwytu  iOttie Easy One Touch 4 Dash & Windshield Mount, który montuję do szyby lub deski rozdzielczej. Są także  modele, które można przytwierdzić do kratki wentylacyjnej.  Ja i Łukasz jesteśmy bardzo zadowoleni z  naszego uchwytu. Po za tym, że jest designerski i wygląda nowocześnie najważniejsza jest jego funkcjonalność. Posiada bardzo praktyczne, teleskopowe ramię które możemy dostosować do własnych potrzeb i preferencji. Obrót uchwytu to aż 225 stopni! Jest on naprawdę solidny i zapewnia bezpieczne umocowanie smartfona. W zestawie jest specjalna żelowa podkładka, która chroni przed ewentualnym zarysowaniem. System Easy One Touch umożliwia wyjęcie urządzenia z uchwytu za pomocą jednej ręki. Jest to uniwersalny dodatek, który pasuje do wielu modeli telefonów, dostosowuje się do ich wielkości w przedziale  od 2,3-3,5 cala. Ma regulację umożliwiającą umieszczenie smartfona w poziomie lub w pionie. Bardzo go Wam polecam.  iOttie Easy One Touch 4 Dash & Windshield Mount będzie nam niebawem towarzyszyć w podróży przez 3/4 kraju - wreszcie jedziemy w góry!

Jak wiadomo rozmowy podczas prowadzenia samochodu mogą się skończyć mandatem.Trzymanie go przy uchu w pewnym stopniu ogranicza nasze zdolności manualne i reflaks dlatego zamierzam zaopatrzyć się wzestaw słuchawkowy. Taki sprzęt jest mały i zazwyczaj bezprzewodowy z transmisją Bluetooth. Umożliwia głosowe wybieranie numerów, odbieranie połączeń, kończenie rozmów, ponowne wybieranie ostatniego numeru, sterowanie muzyką itp. W samochodzie zarówno ja jak i Łukasz mamy także ładowarkę. To małe rządzenie już wiele razy nas  uratowało. Korzystając z nawigacji, słuchając muzyki czy audiobooku z telefonu poziom baterii spada w błyskawicznym tempie. 
Na wakacjach.Zawsze do oddzielnej torby pakuję sprzęt. Uwielbiam robić zdjęcia więc lustrzanka i kilka kart pamięci to zestaw, który zabieram ze sobą zawsze. Już ustaliliśmy, że bez telefonu jak bez ręki więc mam go ze sobą wszędzie. Podczas survival’owych eskapad bez prądu i bieżącej wody warto zaopatrzyć się w power bank lub dodatkową baterię do telefonu. Obóz przetrwania to na pewno niezapomniane przeżycie dopóki nie wydarzy się nic niespodziewanego jak choroba czy uraz. Kontakt ze światem musi być więc a rozładowany telefon w trudnej sytuacji to scena jak z horroru. Ja szczerze mówiąc jestem typem wygodnego turysty. Lubię zwiedzać ale i odpoczywać. Biwaki to nie dla mnie. Niebawem jednak będę z Łukaszem pokonywać kilkanaście km. dziennie o własnych nogach- dla widoku z pięknych Tatr warto się poświęcić. 
Sklep 4GSM.pl oferuje szeroki wybór akcesoriów GSM oraz części serwisowych od możliwie największej liczby producentów i dostawców. To właśnie z niego pochodzi spora część naszych akcesoriów. Bardzo polecamy Wam to miejsce ze względu na produkty najwyższej jakości w konkurencyjnych cenach. My zawsze jesteśmy zadowoleni z naszych zamówień. 

Pomadki Sensique z Drogerii Natura

$
0
0
Kolorowe usta to mój ulubiony element make up'u. Właśnie dlatego zdecydowałam się na makijaż permanentny. Chciałam podbić naturalnie ciemny ocień moich warg. Cały czas czuję jednak niedosyt i codziennie, mimo, że mam "pomalowane usta" sięgam dodatkowo po inną pomadkę. Dziś opowiem Wam o dwóch liniach Sensique z Drogerii Natura. Zapraszam


SENSIQUE VOLUME & SHINE LIPSTICK Pomadki nabłyszczające, z dodatkiem nowoczesnego składnika MAXI-LIP®, który zwiększa objętość ust. Wzbogacone witaminą E i olejem z kiełków pszenicy doskonale regenerują i nawilżają usta. Posiadają delikatny owocowy zapach. Polecane dla osób o cerze wrażliwej.  Cena: 12,99 zł. Dostępne w 10 kolorach: 303 CHARNELLE, 304 VIBRE, 305 NATURAL POUT, 311 MORE TO LOVE, 312 DOIN’ GOOD, 314 SHINE PINK, 316 NUDE CARAMEL, 318 PINK FEVER, 319 PRETTY YOU, 320 LOVELY SMILE. 
SENSIQUE VOLUME & SHINE LIPSTICK Pomadki nabłyszczające, z dodatkiem nowoczesnego składnika MAXI-LIP®, który zwiększa objętość ust. Wzbogacone witaminą E i olejem z kiełków pszenicy doskonale regenerują i nawilżają usta. Posiadają delikatny owocowy zapach. Polecane dla osób o cerze wrażliwej.  Cena: 12,99 zł. Dostępne w 10 kolorach: 303 CHARNELLE, 304 VIBRE, 305 NATURAL POUT, 311 MORE TO LOVE, 312 DOIN’ GOOD, 314 SHINE PINK, 316 NUDE CARAMEL, 318 PINK FEVER, 319 PRETTY YOU, 320 LOVELY SMILE.
Wszystkie pomadki mają bajeczne kolory. Paleta barw jest bardzo szeroka. Różnią się wykończeniem. Obie linie Sensique dostępne są wyłącznie w Drogeriach Natura stacjonarnie oraz w sklepie internetowym na www.drogerienatura.pl

Eliksir Miłości

$
0
0
Przeżywając swoje pierwsze, platoniczne zauroczenia pewnie większość z nas mając kilkanaście lat marzyło o wejściu w posiadanie eliksiru miłości. Nie jestem bohaterką sagi przygód Harrego Pottera więc nigdy nie udało mi się uwarzyć takiego magicznego napoju. Okazuje się jednak, że teraz nie musimy wkładać wcale   dużego wysiłku aby zainteresować sobą płeć przeciwną. Wystarczy, że zaopatrzymy się w LOVE POTION od Oriflame. Zapraszam na recenzje wyjątkowych perfum. 


Taka butelka może być ozdobą każdej toaletki. Bardzo mi się spodobała. Korek ma kształt szpikulca, kolca. Jest wykonany z plastiku i nieostry ale takie daje złudzenie. Szklana buteleczka to spłaszczona kula. Daje wrażenie mniejszej pojemności niż naprawdę ma. Flakonik mieści 50 ml. Twórcą perfum Oriflame Love Potion jest Jean Jacques. Miały one swoją premierę w 2011 roku. Zapach należy do kategorii orientalno – przyprawowej.
Nutami głowy sąimbir i rum; nutami serca sąwanilia, tangeryna, kakao, kawa i lilia; nutami bazy są drzewo sandałowe, fasolka tonka i czekolada.
Te perfumy zamówiłam zupełnie w ciemno. Nie czytałam nawet nut. Bardzo spodobał mi się flakon oraz kolor szkła. Za czerwienią zazwyczaj idą kontrowersyjne, wyraziste zapachy a takie właśnie lubię najbardziej. Perfumy LOVE POTION od Oriflame bardzo mnie zaskoczyły od pierwszego psiknięcia. Rozwijają się i to jak! Nuty grają walca, przeplatają się ze sobą w czasie. Zapach jest nieziemski! Z każdą minutą przechodzi transformację. Początekpobudza zmysły i wywołuje pożądanie. Orzeźwia swoją mocą jak sole trzeźwiące. Jest ostry i czekoladowy czuć tu także rozbudzający imbir. Efekt środkowy to mój faworyt. Gdy emocje opadają zapach jest słodko- gorzki, intrygujący, przyciąga i odpycha. Na koniec staje się dyskretny ale wyczuwalny, przede wszystkim ciepły, orientalny i zmysłowy. Robi wrażenie na płci przeciwnej.
Love Potion to woda perfumowana, która na początku jest ekstremalne mocna ale gdy nuty się uspokoją po kilkunastu minutach wychodzimy z chmury zapachu, która nas otacza. Ten obłok zamienia się w otulającą mgiełkę. Nie ma długiego ogona, trzyma się blisko skóry. Mimo, że to woda perfumowana a nie jak wspominana niedawno Enigma toaletowa to jest od niej mniej trwała. Zapach jest bardzo ciekawy, oryginalny i rozwija się wyjątkowo dynamicznie. Możecie dostać te perfumy u Konsultantek Oriflame lub zamówić naIperfumy by Notino

OOTD z pierwszego dnia jesieni

$
0
0
Kochani,  mam to szczęście, że mój chłopak od początku założenia Babskiego Kącika był nastawiony pozytywnie. Dopingował mnie i rozumiał, że świat beauty oraz pisanie to właśnie moja pasja. Teraz często pomaga mi przy zdjęciach.  Dzisiejsza sesja to także jego działo. Zapraszam do oglądania. 


Humbag  już wiele razy pojawiał się na blogu. Może jest monotematycznie jednak pokazuję to co najczęściej noszę i co się u mnie sprawdza.  Musze przyznać, że to moja wielka torebkowa miłość i uzależnienie. Myślę o kolejnych wariantach. Po pół roku użytkowania nadal wygląda jak nowa. Wymieniłam tylko sznury na jesienne, ciemne. Latem używałam jasnych. Botki upolowane na Satisfashion.pl. To działający na Allegro outlet. Wylicytowałam tam sporo fantastycznych ubrań i butów. Sprzedający ma kilka tysięcy wystawionych produktów. Bardzo go polecam! Moje skórzane botki Pier One będą hitem tej jesieni. Wylicytowałam je za 62zł. a cena katalogowa to 369zł. UWAGA outlet może sprawić, że Wasza szafa się nie domknie 😛 Szczególnie jeśli do garderoby dołączą sweterki i kardigany od Setin.pl .Na sobie mam model MENA w kolorze mokka. To mój ulubiony i bardzo ciepły sweterek. 
Buty Pier One z Satisfashion.pl
Kardigan Setin.pl
Torebka Humbag

ShinyBox, Coś Pięknego!

$
0
0
Coś Pięknego! Tak można powiedzieć o najnowszej edycji wrześniowego zestawu kosmetycznego ShinyBox. Tym razem jego nazwa, hasło przewodnie zostało idealnie dobrane. Jak dla mnie ten wariant jest genialny i w 100% odpowiada moim oczekiwaniom. Kosmetyki są różnorodne i żadnego z nich wcześniej nie miałam więc z przyjemnością przystąpię do testów. Z resztą zobaczcie sami. 

Cougar, Olejek do twarzy `Brazylijska papaya z kwasem hialuronowym. Produkt pełnowymiarowy gwarantowany dla Klientek ShinyBox, których wrześniowy zestaw jest minimum drugim w ramach jednej subskrypcji, 111,00zł/ 30ml. Brazylijski owoc papai ma dobre źródła witamin i jest używany na całym świecie w celu poprawy ogólnego stanu zdrowia i dobrego samopoczucia. Ze względu na wysoki poziom witaminy C, witaminy A i innych flawonoidów, papaya jest doskonałym owocem, który pomaga utrzymać zdrową skórę. Te składniki odżywcze działają jak antyoksydanty, pomagając zapobiegać uszkodzeniom wywołanym przez wolne rodniki - główną przyczyną starzenia.  Jest to najdroższy kosmetyk w całym zestawie. Od razu zwróciłam na niego uwagę ze względu na wyróżniające się opakowanie. Z przyjemnością przetestuję ten olejek z kwasem hialuronowym. W okresie jesienno- zimowym moja pielęgnacja jest bogata w naturalne, bogate olejki. 
Aussie, Miracle Moist – szampon do włosów suchych, travel size, 7,99 / 90 ml. Zawiera ekstrakt z australijskich orzechów macadamia. Nawilżająca formuła pozostawia włosy gładkie i błyszczące. 
Aussie, Minute Miracle Reconstructor – 3-minutowa intensywna odżywka do włosów zniszczonych, travel size 7,99 / 75 ml, Głęboko wnika w strukturę włosów, odżywia oraz odbudowuje zniszczone włosy nadając im wspaniały blask i elastyczność. Oba produkty Aussie zabiorę ze sobą na urlop, który zbliża się wielkimi krokami. To idealna, ekspresowa regeneracja włosów. Bardzo cieszy mnie małą pojemność, dzięki, której zaoszczędzę miejsce w walizce. Produkty Aussie zna niemal każdy. Używałam ich kilka lat temu i super, że teraz będę mogła przypomnieć sobie ich działanie na moich suchych, wysokoporowatych włosach.
Beaute Marrakech, dezodorant naturalny ałunowy w sprayuProdukt pełnowymiarowy, 14,00zł/ 100ml. Dezodorant ałunowy różany jest połączeniem dwóch 100 % naturalnych składników: ałunu potasowego oraz hydrolatu z kwiatów róży damasceńskiej. Ałun to naturalny minerał górski składający się ze związków glinu, jednak w przeciwieństwie do soli glinu występujących w dezodorantach nie przenika przez skórę, tworzy jedynie cienką warstwę na jej powierzchni. Wykazuje działanie ściągające, antyseptyczne i przeciwbakteryjne, dzięki czemu doskonale zwalcza przyczyny powstawania przykrego zapachu potu. Działa antybakteryjne i dezynfekująco . W okresie jesienno- zimowym, gdy moja aktywność jest umiarkowana taki dezodorant w zupełności mi wystarczy. Cenię sobie naturalne i bezpieczne kosmetyki. Pachnie jak woda różana, przyjemnie. Na pewno wykorzystam ten produkt. 
Biotaniqe, naturalny krem odżywczy,  Produkt pełnowymiarowy, 5,99zł/ 75ml. oparty na świeżej wodzie pro.aQua z technologią probiotyczną, która w inteligentny sposób wspiera mikroflorę skóry, długotrwale i dogłębnie nawilża oraz odżywia ją i chroni.Wzbogacony o D-Panthenol i wyjątkowo bogaty w kwasy Qmega-6, witaminy i minerały Olej z Opuncji Figowej, który pozostawia skórę wygładzoną i silnie zregenerowaną. Aktywnie łagodzi podrażnienia, chroni przed przesuszeniem. Odpowiedni dla skóry twarzy i ciała. Bogaty w bezpieczne składniki odżywcze jest przyjazny skórze wrażliwej. Lekka konsystencja szybko się wchłania, pozostawiając na skórze miłe, aksamitne odczuci. Na wstępie napisałam, że wypróbuję wszystkie kosmetyki jednak zapomniałam o tym kremie. On powędruje do mojej mamy, siostry lub przyjaciółki bo mam obecnie bardzo dużo pielęgnacji, które lepiej trafia w moje preferencje niż ten kosmetyk. One na pewno ucieszą się z takiego prezentu. 
STR8, Ahead, odświeżający żel pod prysznic, Produkt pełnowymiarowy, 13,00zł/ 400ml. Upominek dla Klientek ShinyBox, których wrześniowy zestaw jest minimum drugim w ramach jednej subskrypcji, Charakteryzuje się wyraźnym zapachem zgodnym z najnowszymi trendami. Zawiera w sobie nuty bergamotki, pieprzu oraz szałwii muszkatołowej. Nie tylko dobrze oczyszcza skórę ale również odpowiednio ją pielęgnuje. Mój chłopak ucieszył się z tego niespodziewanego upominku z ShinyBoxa. W końcu jemu też coś skapnęło. Zapach żelu jest przyjemny, męski, oryginalny i nowoczesny. Zamierzamy kupić także wodę toaletową z tymi nutami. 
Natur Planet Hialu Pure 3% Serum Z Kwasem Hialuronowym w formie żelu, Produkt pełnowymiarowy, 21,90zł/ 10ml. Jest produktem o najwyższe jakości, nie powodującym podrażnień i uczuleń. Stosowany na skórę poprawia nawodnienie skóry właściwej przyczyniając się do poprawy jej elastyczności i sprężystości. Skóra staje się bardziej nawilżona i odżywiona. Regularne stosowanie opóźnia procesy starzenia, a skóra odzyskuje naturalną jędrność i blask. Stosowanie serum jako podkład pod krem nawilżający powoduje lepsze wchłanianie substancji odżywczych z kremu. Stosowany pod oczy daje efekt chłodzący i uczucie świeżości.  To kolejny, relacyjny kosmetyk, który musi cierpliwie stanąć w kolejce i poczekać na swoją kolej. Z przyjemnością poznam jego działanie. Szczerze mówiąc już dawno nie miałam produktów z kwasem hialuronowym.  
Pablo Color, Produkt pełnowymiarowy, 9,99zł/ szt. Puder matujący jest doskonałą propozycją dla osób, które na codzień zmagają się z różnymi niedoskonałościami na twarzy. Matowe wykończenie oraz efekt delikatnego wygładzenia. Matowy puder w kamieniu. Nie ma negatywnego wpływu na skórę, nie powoduje wysypu krostek, nie przesusza, nie powoduje alergii. Stworzony by zaspokoić potrzeby nawet tym najbardziej wymagającym. Dostępny jest w kilku odcieniach. Nie mam pojęcia jak nazywa się mój. Na opakowaniu nie ma żadnych informacji o składzie, działaniu, zastosowaniu. Nie jest oznaczony żadnym numerkiem. Konsystencja jest przyjemna, niepyląca, lekko kremowa, a mój odcień idealnie do mnie dobrany. Widać jak stapia się ze skórą na dłoni. Jest niemal niewidoczny. Kolory zdjęcia nie były poprawiane. Marka dostępna jest obecnie tylko na Allegro.
Sape, Oczyszczenie-peelmaska do twarzy, Produkt pełnowymiarowy, 25,00zł/ 30ml. Maseczka 3w1. Myje, peelinguje i odżywia. Połączenie białej glinki, węgla aktywnego, korundu, a także oleju z orzechów laskowych i sojowego, sprawia, że skóra staje się oczyszczona, gładka i głęboko odżywiona. Zawartość mydła potasowego, ułatwia zmywanie zanieczyszczeń po zabiegu. Zapach jest neutralny, by wyciszyć umysł przed snem. Wygląda jak błotko, pachnie przyjemnie. Dziś przystąpię do pierwszych testów. Na widok tego kosmetyku zaświeciły mi się oczy. Bardzo lubię takie małe, szklane słoiczki jak ze starej apteki. Jestem pewna, że polubimy się z tą peelmaską. 
Uważam, że trafił mi się możliwie najlepszy wariant. Kilka kosmetyków jak zawsze występuje wymiennie z innymi. Wszystkie produkty to dla mnie nowości. Jako Ambasadorka zazwyczaj zostaję dodatkowo wyróżniona i tym razem nadprogramowo trafiły do mnie dwa ostatnie kosmetyki. Brawo ShinyBox ! Niczego bym nie poprawiła. Oby tak dalej. Super zestaw, niestety już wyprzedany. 

Złuszczająca rozkosz

$
0
0
Kochani, kosmetyki Dove towarzyszą mi od zawsze i na zawsze. Mam do nich sentyment i w mojej łazience można na co dzień znaleźć kostki myjące oraz kremowe żele. To produkty, które używam regularnie. Chętnie sięgam też po bardziej wyszukane nowości jak np. pianki oraz peeling, o który dziś Wam więcej opowiem. 


Warto wiedzieć, że skóra nieustannie wytwarza nowe komórki, które stopniowo przesuwają się z jej wnętrza do wierzchnich warstw naskórka. Cały cykl zajmuje ok. 28 dni. Niestety z czasem, z uwagi na zanieczyszczenie środowiska, stres czy nawet dojrzały wiek równowaga skóry zostaje zachwiana. Skóra staje się szara, szorstka, traci blask i szybciej się starzeje. Peelingi Dove nie tylko usuwają zanieczyszczenia i dogłębnie oczyszczają skórę, ale także ścierają obumarłe komórki zewnętrznej warstwy naskórka, przez co wspomagają mechanizmy regeneracyjne skóry i przygotowują ją do dalszej pielęgnacji. Do wyboru są aż trzy warianty:
• Dove pielęgnujący peeling pod prysznic z drobinkami orzechów macadamia i mlekiem ryżowym,
• Dove pielęgnujący peeling do ciała z pestkami granatu i masłem shea,
• Dove pielęgnujący peeling z nasionami kiwi i chłodzącym aloesem.
Dove pielęgnujący peeling do ciała z drobinkami orzechów macadamia i mlekiem ryżowym to kosmetyk o absolutnie zniewalającym zapachu. Jest on ciepły, odprężający i wywołuje u mnie ślinotok. Pachnie jak śmietankowy shake. Bardzo słodko i kusząco. Konsystencja też przypomina wspomniany koktajl, jest gęsta ale bardzo kremowa. Pod palcami wyczuwalne są złuszczające drobinki. Nie drapią, są bardzo delikatne ale skutecznie usuwają martwe komórki. Opakowanie to wygodny słoik o pojemności 225 ml. W cenie regularnej kosztuje ok. 24,99 zł. Jednak w drogerii internetowej Iperfumy by Notinoznajdziecie go zawsze taniej. Nie stosuję się do zaleceń producenta, który sugeruje aby wykonywać peeling 3-4 razy w tygodniu. Ja ograniczam się do 2 takich sesji w tygodniu. Moja skóra zachowuje dzięki temu optymalną gładkość. Po takim zabiegu jest nie tylko przyjemna w dotyku ale i nawilżona. 
Dopiero gdy pozbędziemy się martwego naskórka nasze ciało może się właściwie zregenerować oraz pokazać swoje prawdziwe piękno. Złuszczanie połączone z pielęgnacją to dla mnie idealne zestawienie. Uwielbiam gdy po peelingu moja skóra jest nie tylko gładka i pachnąca ale także wypielęgnowana i nie potrzebuje dodatkowej dawki nawilżenia. Z przyjemnością w takie dni odpuszczam sobie balsamowanie. Peelingi pielęgnujące Dove to nowości, które na pewno zdobędą Wasze serca. 

Pies zadaje ból tylko wtedy, gdy umiera

$
0
0
Kochani, półtora miesiąca temu 19 sierpnia odszedł za tęczowy most nasz ukochany przyjaciel Kulfon. Mimo, że miał swoje lata, był seniorem i przeszedł wiele chorób oraz wypadków dobrze się trzymał. Codziennie dostawał leki na serduszko i był pod kontrolą weterynarza. Nie byliśmy przygotowani na to co się stało. Upały daję się we znaki nie tylko starszym ludziom ale i zwierzętom 


Rano był pełen energii, wesoło podskakiwał a wieczorem zaginął.Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. Nie reagował na piszczący dźwięk swoich zabawek. Nie wrócił na noc. Nigdy nie oddalał się od domu. W dzień biegał po działce jednak mieszkał i spał w domu w swoim łóżeczku. Miałam złe przeczucia, które niestety później się potwierdziły.  Moja mama zawsze najbardziej bała się tego, że umrze i go nie znajdziemy. Niepewność jest najgorsza. Podobno niektóre zwierzęta oddalają się od miejsca zamieszkania aby umrzeć samotnie i nie patrzeć na rozpacz swojej rodziny. Razem z sąsiadami przeszukaliśmy wszystko w nocy, wydawało nam się, że zajrzeliśmy w każdy zakamarek. Kulfon odnalazł się dopiero na drugi dzień pod kontenerem na narzędzia ustawionym na bloczkach. Miał udar, zawał lub tętniaka. Nie zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie sekcji. Nic by to już nie zmieniło. Śmierć naszej Kuleczki była dla nas i jest do tej pory czymś co nie mieści nam się w głowie, ogromnym zaskoczeniem. Pusta jaka zostawił nie da się niczym innym wypełnić. Dopiero teraz jestem w stanie o tym napisać choć nie bez łez. 
W tamtym momencie baaardzo żałowałam, że Kulfonik nie miał przy obroży lokalizatora z GPS. Znalezienie go byłoby pestką nie kosztowało tyle nerwów. Kilka razy czytałam o nich na różnych blogach i stronach. Wtedy wydawało mi się, że jest nam niepotrzebny a jednak bardzo się myliłam. Po tym przykrym zdarzeniu bardzo szybko zmieniłam zdanie i zamówiłam na próbę jeden. Musiałam zmienić obrożę bo okazało się, że ta , którą nosi Sara jest za szeroka na nadajnik. Lokalizator można zamontować także kotom, osobom starszym i dzieciom. Każdemu o kogo się troszczymy. Dzięki temu za pomocą aplikacji w telefonie możemy znać dokładne położenie ukochanego zwierzaka lub bliskiej osoby.
Więcej o lokalizatorze GPS przeczytacie na stroniehttps://sklep.bezpiecznarodzina.pl/. Polecam szczególnie gdy Wasze zwierzaki lubię wycieczki lub tak jak mój piesek Kulfon, który odszedł są starsze. 

Zasady pielęgnacji skóry jesienią i zimą

$
0
0
Kochani. Już za kilka dni wyjeżdżam z Łukaszem na urlop. Początkowo skłanialiśmy się ku ponownemu odwiedzeniu Tatr jednak obecnie w tych górach „wypoczywa” moja siostra i pogoda tam panująca skutecznie nas zniechęciła. Lubimy czynny wypoczynek na łonie przyrody jednak w spinaczce jesteśmy totalnymi amatorami i wybieramy wyłącznie proste, bezpieczne szlaki bez łańcuchów. Tym razem postawimy na Karpacz i okolice. Zdjęcia, które podsyła mi Justyna zachęciły mnie do napisania artykułu o tym jak dbać o skórę w tak skrajnych warunkach. Zapraszam do czytania. 
Mróz. Wilgotność powietrza zależy od temperatury. To zimne nie ma w sobie pary wodnej więc wysusza skórę. Każda z nas zna sytuację gdy po spacerze nasza twarz jest zaczerwieniona a usta bez odpowiedniego zabezpieczenie popękane. Uszkodzenia i spadek odporności może prowadzić do gorszych konsekwencji jak tzw. „zimno” czyli opryszczka. Usta szybko reagują na niesprzyjające czynniki zewnętrzne. Zawsze przed wyjściem na zewnątrz należy chronić je specjalną pomadką, balsamem lub sztyftem. Od czasu do czasu warto zrobić peeling. Idealnym połączeniem złuszczania i odżywienia jest hypoalergiczna pomadka do ust z peelingiem od Sylveco. Zawiera naturalne drobinki ścierające w postaci brązowego cukru trzcinowego, które doskonale wygładza usta. W składzie pomadki znajdziemy naturalne substancje regenerujące, zapobiegające wysychaniu i pękaniu ust oraz łagodzące objawy opryszczki.

Wiatr. Gdy nie wieje wiatr a jest zimno to jest ciepło, a gdy wieje wiatr i jest ciepło to jest zimno. Pewnie znacie to powiedzenie. Jakkolwiek dziwnie brzmi jest ono prawdziwe. Nie bez powodu powstały kremy na każdą pogodę, które tworzą barierę na skórze . Chronią ją w ten sposób przed czynnikami zewnętrznymi i uszkodzeniem płaszcza lipidowego. Przesuszenie, łuszczenie się i ściągnięcie to to najczęstsze objawy niewłaściwej pielęgnacji w trudnych warunkach atmosferycznych. Osoby o wrażliwej skórze powinny mieć się szczególnie na baczności. Zimny wiatr może wywołać tzw. Pokrzywkę z zimna dosłownie w ciągu kilku minut. Jednym z kosmetyków, z którym warto się zapoznać jest krem spacerowy na każdą pogodę MomMe. Jest hypoalergiczny, działa ochronnie, pielęgnuje, wzmacnia. Zapewnia skuteczną ochronę przed wiatrem, mrozem i promieniowaniem UV (SPF 25).

Słońce. Tu sprawa jest prosta . Każdy z nas wie, że promieniowanie słoneczne jest groźne nie tylko latem ale i zimą. Warto wypracować w sobie zdrowy nawyk stosowania filtrów przez cały rok. Śnieg odbija nawet do 90% promieni słonecznych dlatego dla osób uprawiających sporty zimowe przeznaczone są specjalne kremy z wysokim faktorem, które chronią zarówno przed promieniowaniem UVA (odpowiada za alergie i starzenie się skóry) i UVB (daje opaleniznę). Jak wiecie kocham azjatycką pielęgnację i mam obecnie na celowniku wodoodporny krem do opalania o delikatnej, łagodnej formule, All Around PA++++, Missha. Posiada Opatentowany składnik złożony z siedmiu ekstraktów orientalnych herbat chroniący skórę przed promieniami UV i szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.
Pielęgnację skóry należy dostosować do pory roku i warunków atmosferycznych. Wiele także zależy od tego jaki typ cery mamy. Produkty, o których wspomniałam znajdziecie m.in. w sieci sklepów Kontigo i na stronie internetowej kontigo.com.pl .
Viewing all 1499 articles
Browse latest View live