Witajcie, Od lat poszukuję idealnego podkładu dla siebie, a raczej odcienia bo o odpowiadającą mi formułę jest dużo łatwiej. Nie potrzebuję dużego krycia a jedynie wyrównanie kolorytu i efekt wypoczętej buzi. Sięgnęłam po krem BB odmładzająco rozświetlający Lumene, z myślą o wiosennym i letnim makijażu, który zawsze jest lżejszy od tego zimowego. O tym kosmetyku myślałam już od około roku. Zdecydowałam się na niego dopiero teraz ponieważ zmniejszyła mi się ilość kolorówki, a to długi proces, szczególnie u kogoś, kto nie maluje się codziennie. Wybrałam odcień light- najjaśniejszy z dwóch dostępnych w sklepie Bodyland.
" BB Creamrozświetla skórę w taki sam sposób jak robi to baza, wyrównuje koloryt cery jak lekki podkład, pokrywa niedoskonałości, jak korektor, zawiera ochronne filtry przeciwsłoneczne SPF 20. Dzięki zawartości ekstraktu z arktycznej maliny moroszki, która jest cennym źródłem drogocennych antyoksydantów posiada również silne działanie przeciwstarzeniowe. Nektar z maliny moroszki ma także właściwości detoksykujące. Sprawia, że cera zmęczona i poszarzała staje się bardziej świetlista i odzyskuje zdrowy koloryt. Witamina C wzmacnia syntezę kolagenu, nawilża, rozjaśnia i poprawia elastyczność skóry."
Po zapoznaniu się z odcieniem podkładu, a raczej kremu BB odmładzająco rozświetlającego Lumene byłam w lekkim szoku. Odcień 01 Light według mnie wcale jasny nie jest. Przynajmniej tak wyglądał wyciśnięty z tubki a później rozmazany na dłoni. Same widzicie to na zdjęciach. Ma lekko pomarańczowe tony, ale nie różowe. Krem- podkład nie jest za gęsty. Dobrze nakłada się palcami i pędzlem. Pachnie delikatnie ale wyraźnie czuć cytrynę. Zapach jednak szybko paruje, co bardzo mi odpowiada. Opakowanie jest estetyczne. Zarówno papierowy kartonik jak i tubka. Otwór został fabrycznie zaklejony aby podczas transportu nic się nie wylało i była pewność, że jest nowy. Zawsze mam problem z doborem odpowiedniego kolor podkładu. Wszystkie są dla mnie zbyt ciemne. Aby uzyskać idealny kupiłam zupełnie biały, płynny pigment z makeup revolution. Dodając kilka kropel do podkładu, mogę zmienić jego odcień, rozjaśnić.
Krem bb na twarzy nakłada się bardzo przyjemnie. Można używać go na krem pielęgnacyjny lub samodzielnie. Dobrze nawilża skórę. Nie podkreśla suchych skórek. Wszystkie przesuszenia kamufluje. Ja nie muszę utrwalać go pudrem, moja twarz się nie błyszczy. Gdy nie dodam do niego kropli białego pigmentu to lekko odcina się od szyi. Przynajmniej teraz gdy nie jestem muśnięta promieniami słońca. Dlatego dodaję Makeup Revolution, the one fundation. Wtedy jest idealnie. Ładnie wyrównuję koloryt i redukuje zaczerwienienia. Skóra wygląda świetliście i zdrowo. Promienieje. W tym roku zamierzam się trochę opalić aby móc w pełni wykorzystać ten krem BB samodzielnie. Jeśli chodzi o krycie to jest lekkie. Ten kosmetyk nie nadaje się do zakrywania blizn czy wyprysków. Po prostu sprawia, że wyglądamy ładnie, promiennie jak nie pomalowane ale lepiej niż bez żadnego makijażu. Wiecie o co chodzi, naturalnie. Zmniejsza widoczność porów ale nie wchodzi w nie głęboko. Moje są naprawdę spore. Nie roluje się, nie ciastkuje choć nie wiem jak będzie za kilka miesięcy. Bo przeważnie dzieje się to z czasem, pod koniec używania. Przed wykończeniem kosmetyku traci on cześć swoich właściwości. Krem BB niestety z czasem trochę ciemnieje i to jego główna wada. Malując się, wcześniej trzeba o tym pamiętać. Zawiera filtr SPF 20. Dla mnie to duża zaleta bo nie lubię nakładać na twarz wielu warstw i często rezygnuję z dodatkowego filtra. Zaczęłam używać go w drugiej połowie lutego. Myślę, że w ciągu najbliższych miesięcy moje zdanie o nim się nie zmieni i nadal będę zadowolona.
Ten krem BB jest bardzo słabo dostępny. Jedyną drogerią w której go znalazłam, do tego w atrakcyjnej cenie jest Bodyland. Obecnie w promocji kosztuje 63 zł. za 50 ml. Wybrałam go do testów ponieważ kosmetyki z witaminą C przyciągają mnie. O podkładzie nie mogłam znaleźć żadnych informacji na polskich blogach. To co przeczytałam na zagranicznych było wymijające. Mam nadzieję, że moja recenzja się komuś przyda, a jeśli używałyście Lumene odmładzająco-rozświetlający krem BBnapiszcie swoje opinie. Na razie nie mogę używać go samodzielnie ale dzięki białemu pigmentowi tworze swój własny idealnie dobrany do koloru skóry odcień. Jestem zadowolona z tego kremu BB i na pewno będę go używać nadal regularnie przez najbliższe miesiące. Polecam.