Jednym z postów, które najchętniej czytam na blogach koleżanek są WishListy, plany zakupowe na nadchodzące miesiące. Nie wiem dlaczego sama wcześniej nie robiłam takich wpisów. W niektórych dziedzinach życia jestem dość poukładana i zorganizowana. Sama robię takie listy jednak wcześniej nie ujrzały światła dziennego. Gdy coś mi się wyjątkowo spodoba, trafiam na recenzję kosmetyku, który wydaje się być dla mnie remedium na wszelkie problemy i działać cuda, lub po prostu jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi, wpisuję go do pliku Worda w odpowiednią kategorię. Robię przy nim notatki i dodaję linki do opinii innych blogerek aby pamiętać dlaczego chcę go mieć. Ten plik otwieram codziennie, często coś dopisuję ale równie często wykreślam. Moje zachcianki często są tylko chwilowe. Nie kupuję produktów od razu po tym jak zrobią na mnie pierwsze wrażenie, a dopiero po czasie, gdy dłużej o nich myślę i stwierdzam, że rzeczywiście chcę to mieć. Dzięki temu moje zakupy w 80 % są przemyślane i trafione. Poniżej prezentuję Wam kilka produktów, które z pewnością kupię w najbliższych miesiącach. Są one od dawna na mojej liście
Wiem, że perfumy Elizabeth Arden są dostępne na polskim rynku i znane od bardzo dawna. Ja ich nigdy nie miałam i nie interesowały mnie za bardzo. Przy okazji zakupów w perfumerii nabyłam próbkę zapachu Green Tea Intense. I doznałam lekkiego olśnienia. Zapach bardzo mi się spodobał i uznałam, że będzie świetny na wiosnę i lato. Będę go używała na zmianę z moim Davidoff Cool Water, o którym miałam napisać Wam już w zeszłym roku ale mam nadzieję, że nadrobię to w tym.
Gumki InvisiBobble to coś czym nie podniecam się jakoś szczególnie ale ciągle pojawiają się na blogach a opinie na ich temat są sprzeczne więc chcę wyrobić sobie własną. Nie są bardzo drogie bo kosztują ok. 15 zł a doczekały się już nawet zamienników.
Skoro jesteśmy już przy włosach muszę wspomnieć o Tangle Teezer. Jak wiecie mam wersję klasyczną i kompaktową. Kocham te szczotki dlatego zamierzam dokupić jeszcze Aqua Splash. Swoje włosy czeszę zawsze na mokro, chyba, że prostuję ale rzadko się to zdarza. Szczotka Aqua Splashzostała stworzona właśnie po to aby używać jej jeszcze w wannie albo pod prysznicem. Dopiero nie dawno dowiedziałam się o jej istnieniu więc to chyba nowość. Co jakiś czas wraca do mnie myśl o tym aby wypróbować propozycje Detangler- zamiennika Tangle Teezer z rączką. Szczególnie teraz gdy pojawiły się piękne złote i srebrne modele. Wiem jednak, że 4 bardzo podobne szczotki w moim przypadku to już nadmiar.
To są właśnie moje zaplanowane zakupy na najbliższy miesiąc. Myślę, że w kwietniu, może w maju pokażę je na fb. A po jakimś czasie niektóre z nich zrecenzuję na blogu. Macie jakiś z tych produktów? A może coś mi odradzacie? Wszystkie podpowiedzi są mile widziane.