Quantcast
Channel: Babski kącik
Viewing all 1499 articles
Browse latest View live

Quill, bordowy Brand

$
0
0
Portfel pokazuje nasz charakter, przechowuje wspomnienia i naszą prywatność. Odzwierciedla styl życia. Jest naszym codziennym towarzyszem, stale uczestniczy w naszym życiu. Co mówi o mnie model, który wybrałam? Sami sprawdźcie. Zapraszam na recenzję mojej nowości z Quill.pl.  


My kobiety mamy tendencję do noszenia ze sobą wszystkiego. Dosłownie wszystkiego co może nam się przydać ale także tego z czego na pewno nie skorzystamy. W naszych torebkach można znaleźć różności. Podczas porządków same się dziwimy jak wiele upchałyśmy w swojej torebce i ile „zagubionych” przedmiotów się w niej znalazło.
Część z nas ma podobne skłonności jeśli chodzi o portfele. To taka mniejsza „druga torebka”. Obiecałam sobie, że z nowym nie będę postępować jak ze starym. Mimo zupełnie innych gabarytów jego waga przypominała gramaturę cegły. Miałam w nim po za pieniędzmi i kartami, dokumenty, mnóstwo niepotrzebnych wizytówek (ważne numery wpisuję od razu do telefonu), paragony, rachunki, potwierdzenia wysłania listów poleconych sprzed kilku miesięcy, spinacze, kartki z notatkami, naklejki na garnki, świerzaki, lidlaki itp. Nigdy żadnych „nagród” ze sklepów nie wybrałam, ale skoro dawali mi te naklejki to je brałam :P. Teraz staram się zachować umiary porządek bo bardzo podoba mi się mój nowy portfel.
Portfel jest przedmiotem, z którego korzystamy codziennie więc aby nam dobrze służył, chronił pieniądze, karty oraz dokumenty a przy tym był po prostu ładny i wygodny należy wybrać porządny model. Ja zdecydowałam się na bordowy Brand marki Quill w  bordowym kolorze. Nazwa portfela Brant oznacza czyste, wypalone srebro i złoto, brylant. Odnosi się do wysokiej jakości wyrobu ale także jego prostoty. Ten model jest klasyczny i uniwersalny. Bez zbędnych bajerów czy zdobień. Idealny dla kobiet w każdym wieku. Przekonała mnie do niego jego ponadczasowość i skromność. Nie bez znaczenie była możliwość personalizacji. W prawym dolnym rogu „klapki” widnieje wytłoczone moje imię. Pięknie się komponuje. 
Brant wykonany został z bordowej naturalnej skóry, jest dosyć przestronny przez co gwarantuje zmieszczenie wszystkiego co może być potrzebne. Ja na pewno będę się starała go nadmienię nie wypychać. Na pierwszym miejscu stawiam względy praktyczne. Ten portfel je spełnia. Posiada mnóstwo kieszonek:  jedną zapinaną na zamek, kieszeń na bilon- z charakterystycznym biglem, kieszeń zewnętrzną, miejsce na zdjęcie, karty i drobne dokumenty. Całość zapina się na wygodny guzik/magnes. Występuje w 5 kolorach: bordowym, czerwonym, czarnym, brązowym i karmelowym. Każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Jego jakość jest doskonała. Przeszycia są mało widoczne bo nitka została dobrana do koloru skóry. Portfel jest miękki i wysokogatunkowy. Jestem z niego bardzo zadowolona. Używam go już od jakiegoś czasu, jest praktyczny i świetnie się sprawdza.
Portfel Brand będzie idealnym prezentem dla kogoś bliskiego. To wyrób wysokiej jakości, który można personalizować. Produkty Quill przychodzą zapakowane w bardzo ładny kartonik, oryginalnie zaprojektowane pudełko przewiązane satynową wstążkę. Nadają się od razu do wręczenia. 

Nowe mieszkanie i meble

$
0
0
Witajcie Kochani. Dziś przychodzę do Was z aktualizacją informacji o moim nowym mieszkaniu. Mimo początkowych opóźnień spowodowanych mroźną zimą, teraz wszystko jest już na dobrej drodze. Budynek jest ocieplony  i w większości balkony mają balustrady. Zdjęcie nie oddaje stanu aktualnego ponieważ przejeżdżając tamtędy ostatnio zapomniałam zrobić nowe. To co zaprząta teraz moją głowę to kwestia urządzania. Mam mnóstwo pomysłów, które jednak z biegiem czasu ulegają małej zmianie. Zależy mi na tym aby mieszkanie było jasne i przytulne.
Masę inspiracji znalazłam ostatnio na  meble-cezar.pl Dostępne są w nim meble wenge, które mam obecnie w sypialni i świetnie się sprawdzają. Komodę mogliście już kilkukrotnie zobaczyć na blogu. Na przeciwległej ścianie mam słupek oraz wielką, trzydrzwiową szafę przesuwną z lustrem Pedro 255, a także toaletkę z szufladami.  Teraz mniej więcej wiem jak będzie wyglądało moje nowe mieszkanie. Problematyczny jest bardzo mały salonik połączony z aneksem i częścią jadalną. Chcę aby kanapa miała także funkcję spania. Na razie najbardziej spodobał mi się narożnik rozkładany PALOMA, który odpowiada także nam swoimi wymiarami i kolorystyką. 
Życzę Wam miłego długiego majowego weekendu a ja wracam do przeglądania oferty sklepu :) 

Krem do rąk Dove Invigorating Ritual Nourishing Secrets

$
0
0
Gdy idę na spotkanie służbowe zawsze witam się podaniem ręki. Jak wiecie moje dłonie z natury są szorstkie i łatwo się przesuszają dlatego dokładam wszelkich starań aby ten stan zminimalizować lub całkowicie wykluczyć. Regularnie robię peelingi,  dzięki którym pozbywam się suchego, obumarłego naskórka, a nowy pielęgnuję kremami, nakładanymi kilka razy w ciągu dnia   aby pożądany stan miękkości jak najdłużej utrzymać. Dziś opowiem Wam o mojej nowości prosto z torebki czyli o kremie do rąk  Dove Invigorating Ritual Nourishing Secretsz olejkiem z avocado.

Krem otrzymałam w prezencie, w fantastycznej przesyłce- niespodziance. To było dla mnie tak miłe zaskoczenie, że postanowiłam go tu zaprezentować. Po za kosmetykiem, w skrzyneczce znalazło się avocado w idealnym stopniu dojrzałości oraz nóż/ obierak. Krem do rąk znajduje się w tradycyjnej, poręcznej tubce o pojemności 75 ml. Kosztuje na pewno niewiele. Z tej serii wcześniej miałam balsam do ciała. Zarówno sobie jak i mamie regularnie na Iperfumy by Notino zamawiam balsamy Dove. Cały czas do  nich wracamy dlatego zapach jest mi już znany. Moje dłonie potrzebują solidnej porcji nawilżenia i odżywienia. Krem Dove utrzymuje ich dobrą kondycję. Jest kosmetykiem do codziennego stosowania. Sięgam po niego kilka razy w ciągu dnia z przyzwyczajenia. Między kolejnymi porcjami nie czuję ściągnięcia czy przesuszenia co świadczy o tym, że dobrze się sprawdza. Szybko się wchłania dlatego trzymam go w torebce. Ma neutralny, niezbyt mocny zapach. Nie będzie się kłócił z perfumami lub nadmiernie drażnił. Jest połączaniem świeżości avocado oraz powiewem wiosny za sprawą kwiatowej nuty nagietka. Krem do rąk  Dove Invigorating Ritual Nourishing Secrets utrzymuje w moim przypadku dobry stan moich rąk. Nie sprawiają mi teraz problemów. Gdyby były mocno zniszczone chemią lub spracowane tak jak dłonie mojej mamy ten krem mógłby być ok do stosowania w ciągu dnia przy codziennych czynnościach jednak na noc ręce wymagałyby bardziej skoncentrowanych formuł. Dove jest znany ze swoich lekkich, idealnie kremowych i nietłustych kosmetyko. Tak jest również i z tym kremem. 
Jeśli lubicie kosmetyki Dove tak jak ja jest to kolejny niezbędny produkt, który musicie poznać. Krem jest lekki i utrzymuje dobry stan dłoni, nie zostawia klejącego filmu. Przy bardzo dużych przesuszeniach jego działanie może być zbyt lekkie. Ja go polubiłam. 

fotoGrafie i fotoMagnesy,

$
0
0
Kochani, niedawno pokazywałam Wam cześć swojego zamówienia z Fotobum.plDziś chcę Wam zaprezentować resztę. Do mojego koszyka po za fotoGrafiamiPolaroid w wersji Premium trafiły także fotoMagnesy w nowej, kwadratowej odsłonie i fotoGrafie. Fotobum.pl to bardzo pozytywne i kreatywne miejsce, które umożliwia wywoływanie wspomnień w różnych niestandardowych formatach i formach jak fotomagnesy czy fotolalendarze.  Ceny produktów są atrakcyjne a dodatkowo z moim kodem rabatowym zamówienie złożycie jeszcze taniej. Hasło: jtzwst obniży zamówienie o 10% wartości. Polecam z niego skorzystać.


fotoGrafie Kwadrat 15x15 cm, wybrałam pakiet 20 sztuk. Jest to bardzo fajny ale niestandardowy wymiar, dostępne są też inne, mniejsze. Aktualnie nie wiem jeszcze gdzie je ulokuję. Nie chce aby były schowane w kartoniku czy albumie. Są na to zbyt ładne. Myślę nad kupnem tablicy korkowej ale potrzebuję beżową, ciepłą a nie surowy korek. Wyglądałaby idealnie nad moją toaletką. Obecnie mam kilka w pracy na lodówce. Są przyczepione dzięki FotoMagnesom. Zdjęcia mają fenomenalną jakość. Naprawdę są zachwycające. Papier jest błyszczący, gruby. Wszystkie kolory są żywe, intensywne, mają głębie. Dookoła zdjęć przebiega cienka, biała ramka. 
fotoMagnesy Kwadrat, to mój ulubieniec z całego asortymentu  Fotobum.pl. Kto nie lubi magnesów a do tego z własnymi zdjęciami? Nie wiem, ja je uwielbiam!Są doskonałe na prezent, jako pamiątka z podróży i innych niezapomnianych chwil. Ponad to będziemy je mieć zawsze w zasięgu wzroku - na lodówce lub innej metalowej powierzchni. Jak już wspomniałam we wstępie jest to nowa odsłona fotoMagnesów. Poprzednie, które cały czas są dostępne mają taki sam format jednak to zdjęcia jak z polaroida, z miejscem na własnoręczny opis. Te są całe zadrukowane. Bardzo mi się podobają. Farba nie schodzi. idealnie przylegają do lodówki. 
 Zachęcam Was do sprawdzenia oferty  Fotobum.pl . Ja jestem bardzo zadowolona z ich produktów. Jeśli zdecydujecie się złożyć zamówienie to przypominam o kodzie rabatowym. Na hasło: jtzwst dostaniecie zniżkę o wysokości  10% wartości zakupów. Polecam z niego skorzystać. 

Romantyczny flirt w Paryżu

$
0
0
Mam makijaż permanentny ust już od kilku miesięcy. Moje wargi nabrały wyraźniejszej brudnoróżowej barwy choć ich naturalny odcień i tak był ciemny. Zawsze lubiłam je podkreślać.  Nigdy nie potrafiłam za to malować oczu. Jeśli myślicie, że przestałam używać szminek to się mylicie, tak nie jest. Cały czas bardzo chętnie sięgam po pomadki. Teraz moje usta mają niemal idealny kształt dzięki czemu malowanie ich to błahostka i przyjemność.Dlatego teraz bardzo dużo eksperymentuję z kolorami i formułami. Mam sporo pomadek, kredek i błyszczyków. W czołówce moich ulubionych marek chyba na zawsze zostanie Lily Lolo, o której dziś Wam opowiem.


Na początku kwietnia zamówiłam dwie kolejne pomadki Lily Lolo. Do moich szminek Desire i Passion Pinkdołączyły French Flirt i Romantic Rose. Skusiłam się też na wygodny pędzelek, który ma świetne opakowani i mogę go wszędzie ze sobą zabierać i korygować makijaż. Lip Brushto bardzo fajny płaski pędzelek do ust o sztywnym, zbitym i równym włosiu. Jest praktyczny i wygodny. Jak każdy pędzel Lily Lolo odznacza się wyjątkową jakością. Dzięki niemu precyzyjnie i wygodnie nakładam szminki oraz oszczędzam je. Dozuję tyle ile potrzebuję. Włosie nie wchłania kosmetyku. Jest idealny do torebki dzięki praktycznej skuwce, która stanowi także jego przedłużony trzonek.

Romantic Rosew odcieniu intensywnego różu sprawi, że usta staną się ponętne i zmysłowe. Kolor szczególnie polecany wielbicielkom intensywnych odcieni szminek. Opis według mnie jest nie do końca trafiony. Znam dużo bardziej intensywne odcienie różu jak chociażby wspomniany Passion Pink– mój ulubieniec. To codzienny odcień różu, który w 100% odpowiada kolorowi moich warg po makijażu permanentnym. Moim ustom nadaje ładny połysk, powiększa je. Tą szminkę mogę używać bez pędzelka a nawet bez lusterka. Idealnie stapia się z moimi ustami. Nie jest to odważny, szokujący odcień a raczej codzienny, w którym każdej pani będzie dobrze.
French Flirtw odcieniu ciepłej, stonowanej czerwieni uroczo ożywi usta i przepięknie dopełni makijaż. Idealny zarówno do dziennego jak i wieczorowego makijażu. Ten kolor lekko odznacza się na moich ustach, chyba bardziej błyszczy od poprzednika. Również zaliczyłabym go do koloru codziennego. Jest bardzo stonowany. Czuję się w nim doskonale, naturalnie. Idealna na każdą porę roku oraz dla kobiet, które cenią sobie naturalność  i subtelny makijaż.


Ze względu na kremowe formuły, szminki Lily Lolo nie wysuszają ust. Według mnie nawet je pielęgnują i odżywiają dzięki zawartości witaminy E oraz ekstraktu z rozmarynu. Są nawilżające, miękkie. Gładko suną po wargach. Aplikacja ich jest bardzo prosta i przyjemna. Nie kleją się i nie rozmazują jeśli nie przesadzimy z ilością warstw i nałożonego produkty. Trwałość jest średnia, nie są to matowe szminki, które wżerają się w usta. Po posiłku na pewno wymagają poprawki. Schodzą równomiernie. Nie zbierają się w załamaniach i kamuflują suche skórki. Krycie można budować. Jedna warstwa daje już ładny kolor. Ja z uwagi na naturalnie ciemną czerwień wargową, podbitą makijażem permanentnym przejeżdżam sztyftem pomadki kilkukrotnie po ustach lub gdy zależy mi na idealnej precyzji używam pędzelka. Dzięki szminkom Lily Lolo nie musimy wybierać między nawilżonymi, zadbanymi ustami a pomalowanymi. One daję i pielęgnację i kolor. 
To jedne z czterech szminek Lily Lolo, które są w mojej kolekcji. Tak bardzo lubię tą markę i właściwie cały mój makijaż jest na niej oparty. Jeśli jeszcze nie próbowałyście kosmetyków mineralnych to bardzo Was do nich zachęcam. U mnie od lat sprawdzają się doskonale. 

Tresemme, Linia Biotin + Repair 7

$
0
0
Każda z nas marzy o pięknych włosach. Najlepiej aby były długie i zdrowe. Te dwa słowa jednak nie zawsze idą w parze. Wraz z upływającym czasem, przez zabiegi chemiczne, prostowanie, kręcenie rozjaśnianie i farbowanie nasze włosy niszczą się. Ulegaj rozdwajaniu, łamaniu, tracą blask i stają się matowe. Konieczne jest podcinanie. Co zrobić aby „wyhodować” włosy o wymarzonej długości? Pielęgnować i to intensywnie. Ja nie rezygnuję ze wspomnianych zabiegów ale na co dzień poświęcam swoim włosom trochę uwagi. Słowo kluczowe dla mnie to nawilżanie, uzupełnianie keratyny, która się wypłukuje oraz suplementowanie biotyny. Dziś opowiem Wam o moim zastawie do włosów, który testuję od kilku tygodni.


Tresemme to nowa marka do pielęgnacji i stylizacji włosów, od kwietnia dostępna w drogeriach Rossmann. kolekcję kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji włosów zniszczonych przez 7 najczęściej stosowanych zabiegów (m.in. suszenie, zaplatanie, prostowanie, kręcenie). Marka Tresemme ma  kilka linii ja dziś opowiem o Biotin + Repair 7. Zapraszam.  Cała seria Biotin + Repair 7 utrzymana jest w biało czarnym klimacie. Taka szata graficzna z dodatkiem fioletu kojarzy mi się z kosmetykami profesjonalnymi. Na szczęście ich ceny nie są wygórowane, szczególnie podczas promocji atrakcyjne a pojemności duże.
Tresemme, Biotin + Repair 7, szampon do włosów ma  400 ml. pojemności. Konsystencja jest typowa, nie za rzadka i nie za gęsta. Kosmetyk ma perłową barwę. Zapach naprawdę bardzo przyjemny. Trochę słodki ale w wyrafinowany sposób, czuć w nim także kwiatowe nuty. Bardzo dobrze się pieni. Wręcz doskonale. Zazwyczaj używam szamponów bez SLS, które nie robią aż takiej piany. Bardzo łatwo umyć nim dokładnie każde pasmo włosów oraz skórę głowy. Moja jest bardzo sucha i różnie reaguje na nowości ale ten szampon jej nie podrażnia i nie wysusza dodatkowo. Używam go raz w tygodniu na zmianę z lżejszymi, mniej oczyszczającymi. Próbowałam stosować go solo i udało mi się rozczesać włosy choć jednak w moim przypadku zawsze warto poświęcić 5 min. więcej na użycie maski lub odżywki. Szampon zrobił na mnie dobre wrażenie i jest baaardzo wydajny.
Tresemme, Biotin + Repair 7, maska do włosów ma 300 ml. pojemności. Pachnie mniej słodko ale równie ładnie. Ostatnio nie mam czasu poświęcać swoim włosom godziny podczas mycia i odżywiania dlatego maskę stosuję mniej więcej tak jak zaleca producent. W jej przypadku wystarczy 3-5 min aby zadziałała. Przed jej nałożeniem osuszam włosy ręcznikiem aby jak najlepiej do nich przylegała i nie ściekała razem z wodą. Ma konsystencję lekkiego masełka. . W moim przypadku wystarcza na max 10 użyć ale jak wiecie mam długie włosy, które potrzebują spore ilości kosmetyków. Wydajność zależy od Waszych potrzeb. Nie jest to kosmetyk, który będzie obciążał nawet delikatne włosy. Moje nawilża i ułatwia ich rozczesywanie.
Z TRESemmé Biotin + Repair 7 Twoje włosy będą odporne na 7 najbardziej powszechnych rodzajów uszkodzeń, m.in. szczotkowanie, suszenie, prostowanie, rozjaśnianie lub farbowanie. Zaawansowane profesjonalne formuły kosmetyków zawierają: - Biotynę, która korzystnie wpływa na wygląd skóry i włosów; - Pro-Bond Complex wnikający głęboko do włókna włosa, aby odbudować uszkodzone wiązania wewnątrz włosa spowodowane przez uszkodzenie oraz wzmacnia włos od wewnątrz; - Repair Actives tworzący na powierzchni włosa ochronną warstwę poprawiająca wygląd włosów dzięki czemu włosy są gładsze, bardziej miękkie, lśniące, odbudowane oraz silniej chronione przed uszkodzeniami.
 Tresemme, Keratin Smooth, odżywka do włosów, 400 ml. Ma charakterystyczny zapach dla całej serii. Odpowiada mi jej większa pojemność. Ma gęstą konsystencję, jest to kosmetyk treściwy i bogaty. Używam jej w takiej  ilości jak zazwyczaj czyli nie oszczędzając i na moich włosach przynosi jeszcze lepsze efekty niż maska. Może z powodu nakładanej porcji bo maski aplikuję mniej. Nawilża włosy i jest to doskonale wyczuwalne, są zdyscyplinowane i ładnie się układają bez efektu puchu nawet w wilgotne dni. To mój wielki faworyt. Bardzo polubiłam ten kosmetyk i będę do niego wracać. 
Tresemme, Ultimate Shine Hold, lakier do włosów, 250ml  Chroni włosy przed wilgocią, mocny, szybkoschnący. Nie klei się i sprawia, że włosy są miękkie i miłe w dotyku. Pozostawia włosy błyszczące i nawilżone. Lakier posiada formułę szybkoschnąca, włosy łatwo się szczotkuje. Moje doświadczenie w kwestii lakierów jest bardzo małe, rzadko po nie sięgam. Dosłownie kilka razy w roku. Ten oczywiście przetestowałam. Muszę przyznać, że nie robi z włosów "sztucznej kopuły" . Utrwala fryzurę ale w naturalny sposób. Nie jest bardzo klejący. Nie matowi włosów. Zapach jest niedrażniący a nawet przyjemny. Spełnia swoje zadanie. 
Kosmetyki Tresemme są warte uwagi. Ja je polubiła, szczególnie odżywkę, która za każcym użyciem daje mi efekt wow. Produkty Tresemme od kwietnia znajdują się na wyłączność we wszystkich drogeriach Rossmann. Jestem ciekawa czy już je znacie? 

Personalizowane prezenty dla niego, 30+

$
0
0
Kochani jak wiecie zarówno ja jak i mój chłopak należymy już do osób po 30. Myślę, że każda dekada jest wyjątkowa i rządzi się swoimi prawami. Nasz wiek to taki pomiędzy beztroską młodością odrobiną szaleństwa a stabilizacją i wiedzą na temat własnych przekonań, tego co chcemy dalej robić w życiu i świadomość siebie. Nadal jesteśmy pełni energii, mamy wytyczone cele, które staramy się je realizować. Chce nam się żyć i robimy to pełną piersią. Skupiamy wokół siebie podobnych do nas ludzi. W wakacje 28 czerwca są urodziny Łukasza a 13 sierpnia moje dlatego myśląc o tych wydarzeniach przychodzę do Was z inspiracjami idealnych prezentów dla facetów po 30-tce. Niebawem pojawi się też drugi wpis z inspiracjami na prezent dla nas kobiet w tym samym wieku. Zapraszam. 


Mój chłopak bardzo rzadko pije alkohol stawia jednak na ten wysokiej jakości. Jest fantem whisky. Ok. 2 lata temu właśnie na 30 urodziny kupiłam mu grawerowaną karafkę OLD NO z jego imieniem. Wybór padł na sklep MyGiftDNA.plktóry towarzyszy mi przy niełatwych wyborach upominków już od lat. Karafka okazała się strzałem w 10! Mój chłopak bardzo ją lubi i myślę, że każdy wymagający fan alkoholi będzie zachwycony takim prezentem.
Skoro jesteśmy już przy alkoholu, do karafki warto dorzucić pasujące szklaneczki do whisky np. grawerowane Krosno wykonane z bezbarwnego szkła o pojemności 250 ml. Szklanki mają niepowtarzalny kształt dna, ścianki są gładkie i wspaniale eksponują wykonany dowolny grawer. 
Mój chłopak jest absolutnym mistrzem grilla. Myślę, że wszyscy mężczyźni mają smykałkę do wrzucania mięsiwa na ruszt. Ja wolę stać z boku i pomagać. Łukasz nie tylko lepiej grilluje ale i gotuje ode mnie. Sprawdza się w kuchni. Stereotyp, że to miejsce typowo babskie dawno przestał się sprawdzać. Gdy trafiłam na dwie  deski do krojenia od razu wiedziałam, że muszę je zamówić. Do tej pory nie wiem, na którą się zdecydować? Obie można dowolnie personalizować. THE GRILLFATHER wykonana jest z wysokiej jakości szkła hartowanego. Dzięki trwałemu materiałowi nie tłucze się podczas użytkowania. KING OF THE GRILL to deska z wysokiej jakości bambusa z laserowym grawerem. Trawa bambusowa jest materiałem naturalnym, posiada właściwości likwidujące bakterie, szybko schnie a jej wytrzymałość jest na poziomie litego drewnem bukowym. Wybór jest trudny ale jedną z nich na pewno zamówię. 
Każda z Was na pewno zna termin „męskiej grypy”. Oznacza ona przeziębienie i temperaturę nieco powyżej 37 stopni. Jednak dla naszych mężczyzn jest to stan na granicy życia i śmierci, w którym wymagają specjalnej troski. W takich chwilach po za farmaceutykami, domowym rosołkiem i masą cierpliwości warto mieć koc do zadań specjalnych –pogromcę przeziębienia. Koc o wymiarach 140 x 200 cm w kolorze szarym, wykonany z wysokogatunkowego polaru, charakteryzuje się niepowtarzalną puszystością i miękkością, ozdobiony jednym z naszych personalizowanych haftowanych wzorów.
Wszystkie prezenty, które tu zamieściłam są praktyczne. Spełniają swoją funkcje a także przywołują wspomnienia. Można je dowolnie grawerować i haftować. Każdy facet, który otrzyma coś stworzonego specjalnie dla niego na pewno będzie nim zachwycony. Z przyjemnością zapraszam do MyGiftDNA.pl  po więcej inspiracji na prezenty na 30 urodziny

Letnie trendy

$
0
0
W wolnych chwilach, których ostatnio mam w pracy sporo notorycznie buszuję po sklepach internetowych. Najchętniej przeglądam rodzime butiki z ubraniami różnych marek, rzadziej sieciówki. To właśnie tu można spotkać niepowtarzalne ubrania a także dodatki i akcesoria- hity letniego sezonu. Dziś przedstawię Wam kilka inspiracji z nowo poznanego przeze mnie sklepu Elegrina.pl. Sklep oferuje odzieży wysokiej jakości zgodnie z najnowszymi trendami mody.


Zawsze lubię czuć się swobodnie jednak lato jest wyjątkową porą. Bardzo wiele godzin spędzam w pracy, w biurze. Nie mogę pojawić się w krótkich szortach, mini albo prześwitującej mgiełce. Dlatego  najchętniej wybieram sukienka maxi . Kiedyś myślałam, że są przeznaczone głównie dla wysokich dziewczyn. Teraz myślę, że jeśli się w czymś dobrze czujemy to z reguły także świetnie wyglądamy. Długie sukienki wykonywane są ze specjalnych, przewiewnych tkanin. Mnie dają poczucie kobiecości i chłodzą. Nie przywierają ciasno do ciała, dają swobodę ruchów.  Takie fasony sprawdzają się także idealnie w oficjalnych okolicznościach jak praca. Letnie sukienki  to to co obecnie najczęściej przeglądam i z przyjemnością kupuję. Moda się zmienia ale cały czas wraca. Kwiaty, wzory geometryczne, paski zawsze są trendy.      
Lato to także sezon ślubów i wesel. Sama w tym roku idę na jedno. Wybór kreacji jest dopiero przede mną i nie będzie łatwy. Sukienki Wieczorowe muszą być dopasowane do uroczystości, rządzą się swoimi prawami. Są niezbędnikiem w szafie każdej eleganckiej i pewnej siebie kobiety.  Warto mieć choć jedną. 

Pewnie część z Was w tym roku nie odmówi sobie kąpieli słonecznych i plażowania jeśli tylko pogoda dopisze. Stroje kąpielowe  można teraz perfekcyjnie dobrać do każdej figury. Materiały, z których są wykonane są nowoczesne, elastyczne i modne.  Bikini  to opcja dla pewnych siebie kobiet, które lubią podkreślać swoje atuty. Sama mam kilka par jednak ostatnio wybieram stroje jednoczęściowe. Jak jest u Was? Wasza szafa jest gotowa na lato? 

Atrakcje imprez tematycznych

$
0
0
Lato to czas gdy chętniej niż zwykle bierzemy udział w różnych imprezach i sami je organizujemy. Nigdy nie byłam na ślubie zimą- to mówi samo za siebie, choć pewnie też są piękne i mają swoją magię.  Komunie święte i bierzmowanie również zawsze są w sezonie wiosenno- letnim. Dużą popularnością cieszą się imprezy tematyczne. Sama je uwielbiam. Byłam na kilku  m.in. w stylu cygańskim. Pisałam o tym nawet kiedyś na blogu. Nie każdy jednak ma smykałkę organizacyjną. Czasami przy większej imprezie jak chociażby ślub czy impreza firmowa warto skorzystać z pomocy i zaangażować profesjonalistów. Firma whatevent.pl oferuje kompleksowe usługi w zakresie wynajmu sali, dekoracji oraz zapewnia mnóstwo atrakcji, o których sami decydujemy.  To agencja eventowa, która zrobi za nas wszystko.

Imprezy tematyczne cieszą się bardzo dużą popularnością nie tylko w karnawale. Bardzo lubimy przenosić się pamięcią do przeszłości wspominać czasy PRL. Dlaczego więc nie urządzić imprezy w tym klimacie? Każda z nas Pań na pewno nie raz marzyła o wystąpieniu na czerwonym dywanie, dekoracje w stylu Hollywood to umożliwiają. Podobnie jest z  Bollywood. To egzotyczny hinduski świat, bogato zdobione sari i kropki na czole. Ja jestem wielką fanką Jamesa Bonda i jego przygód, z przyjemnością wcieliłabym się w rolę jednej z jego partnerek lub sama została agentką :) Tematyka imprez zależy od naszej wyobraźni możemy przenieść się na Dziki Zachód, urządzić zabawę w stylu Weneckim, Moulin Rouge, Hawajskim i w wielu innych.


Warto pomyśleć także o dodatkowych atrakcjach po za dekoracjami i przebraniem. To podstawowy element dobrej zabawy na każdym wydarzeniu.  Impreza w stylu Casino Royale nie może się odbyć bez mobilnego kasyna, w którym można spróbować szczęścia.  Mroczny klimat Hallowen można spotęgować mobilnym escape room, z mrożącymi krem w żyłach dekoracjami oraz trudnymi zagadkami. Jestem ciekawa czy sami braliście udział w imprezach tematycznych? Ja tak i muszę przyznać , że była to fantastyczna zabawa od momentu wybierania stroju po samo wydarzenie. Polecam. 

Swederm Metal Pigments Palet

$
0
0
Moje makijaże oczu zawsze były bardzo proste, najczęściej wykonywane jednym cieniem. Niestety nie mam zdolności w kierunku wizażu dlatego jak wiecie zdecydowałam się m.in. na permanentne kreski, które podkreślają trochę moje spojrzenie i nadały mu ciemniejszej oprawy. Sama nigdy nie narysowałabym tak równych. Dziś opowiem Wam o produkcie, który nieco zrewolucjonizował makijaż moich oczu. Odkąd mam paletę z limitowanej edycji Swederm Metal Pigments, codziennie po nią sięgam. Nie maluję się tylko w weekendy. Zapraszam do czytania. 


Swederm® Metal Pigments to unikalne cienie o kremowej, woskowej konsystencji, intensywnym napigmentowaniu i długo utrzymującym się efekcie (do 12h). Mix pigmentów, olei i wosku tworzy lekkie, wodoodporne wykończenie.
KROK 1– Bronzer swederm® BRONZING STONE jest idealną bazą pod pigmenty (chmurka koloru na zewnętrzny kącik oraz obszar powyżej załamania powieki).
KROK 2– Zaaplikuj palcem wybrany odcień pigmentu na środek ruchomej powieki. Nie bój się eksperymentować – śmiało możesz miksować kilka odcieni.
KROK 3– Jasne pigmenty zastosuj w wewnętrznych kącikach oczu lub użyj do rozświetlania kości policzkowych.
KROK 4 – Rozetrzyj granice za pomocą małego pędzla i pudru matującego swederm® PERFECTLY MATTE.
Paleta Swederm® Metal Pigments składa się z 4 metalicznych, opalizujących cieni. Kolorystyka jest dokładnie taka jaką lubię. Odpowiada mojemu gustowi i typowi urody. Właściwie myślę, że będzie idealna  dla każdego. Ja tych cieni używam na dzień. Wieczorem wracam z pracy i jedyne co robię to zmywam makijaż i idę spać.
Cień/ Rozświetlacz. W zależności od światła i dodatków zmienia kolor. Nie mogę się zdecydować czy jest bardziej złoty czy srebrny. Idealnie kremowy. Zaznaczam nim również łuk kupidyna.
Rosegold. Tak nazwałam ten kolor na własne potrzeby. Jest różowy ale jednak podbity złotem. Bardzo połyskliwy i metaliczny.Ma w sobie niepowtarzalny urok, rozjaśnia oko.
Miedziany brąz. Doskonałą pigmentacja i idealna konsystencja. To najbardziej neutralny i codzienny kolor. Najczęściej po niego sięgam. Fantastycznie współgra z kamieniem brązującym tej marki.
Różo- brąz z drobinkami. Najbardziej ekstrawagancki z całej czwórki. Doskonały jako maleńki akcent na dzień lub użyty bardziej odważnie na całej powiece na imprezy, wieczorne wyjścia gdy chcemy błyszczeć. Jeden z piękniejszych cieni w całej mojej kolekcji.
Mam bardzo bogaty, masełkowy krem pod oczy i na powieki Shiseido Benefiance, który zostawia spory błysk. Dlatego jeśli go stosuję to pod cienie zawsze nakładam również bazę. Bez niej trwałość makijażu na pewno nie wynosiłaby obiecywanych przez producenta 12 godzin. Kremowa konsystencja jest bardzo łatwa w aplikacji. Nie łączę ze sobą dwóch kolorów jednak myślę, że nie byłoby z tym żadnego problemu. Zaletą jest brak osypywania się, efektu pudrowości. Ładnie przyczepiają się do powieki wyglądają estetycznie. Pigmentacja jest doskonała. Zdjęcia tego nie oddają. Miałam problem z obiektywem (nie łapie ostrości na to co jest blisko) dlatego fotki cieni umieszczonych na przedramieniu zostały zrobione aparatem w telefonie. Przepraszam za te koślawe serduszka. Kosmetyki nie wywołują u mnie żadnej alergii, nie czuję dyskomfortu gdy ich używam. Moje oczy nie są zaczerwienione i nie łzawią. Na pewno niebawem pojawią mi się z nimi problemy ale z powodu pyłku sosny a nie tego produktu. 
Swoją paletę Swederm Metal Pigments  zamówiłam w sklepie internetowym Topestetic. Cienie  są wodoodporne, znajdują się w ładnej "puderniczce" z lusterkiem. Moje zdjęcia mimo, że się starałam nie oddały ich urody. Musicie uwierzyć mi na słowo, są piękne lub zamówić tą wyjątkową paletę. 

Style zaproszeń ślubnych cz.1

$
0
0
Witajcie Kochani. Co roku biorę udział w co najmniej jednym ślubie oraz weselu. Sporo moich znajomych, przyjaciół oraz członków rodziny podejmuje decyzje o legalizacji swojego związku. Mnie z Łukaszem mija już 10-ty rok bycia razem  ale nadal nie jesteśmy jeszcze małżeństwem. Może kiedyś się to zmieni. Niedawno otrzymałam piękne i zarazem pomysłowe zaproszenie na ceremonię zaślubin stąd pomysł na ten post. Czym kierować się wybierając zaproszenia?
Źródło- pixabay- StockSnap 

Obecnie Państwo Młodzi organizując wesele nic nie pozostawiają przypadkowi. Sama codzienne sprawy  lubię mieć zaplanowane i dopięte na ostatni guzik znacznie wcześniej. Przy wydarzeniu dużej wagi jak wesele ciśnienie wzrasta. Moja siostra już od 2 lat zajmuje się organizacją swojego ślubu kościelnego, który będzie w przyszłym roku. Jestem sentymentalna i wszystkie zaproszenia zachowują sobie na pamiątkę.Z biegiem czasu widzę jak zmienia się moda. Według mnie najważniejsze jest to aby kartka pasowała do stylu uroczystości oraz do gustu i osobowości młodej pary. Dziś przedstawię trzy proste trendy, które obecnie są bardzo na czasie.
Zaproszenia ślubne eko to propozycja dla osób, które stawiają na niespotykany design oraz o ekologię. Lubią prostotę i minimalizm, żyją zgodnie z naturą. Papier pochodzi z odzysku ale mimo to jest bardzo elegancki i dobrej jakości. Do stworzenia ślubnych zaproszeń ekologicznych używane są materiały, które spotykamy na co dzień jak szary papier, sznurki jutowe, koronki,  bawełniane wstążki itp. Idealnie nadają się do wesela w stylu rustykalnym czy ekologicznym zorganizowanym w plenerze w parku, lesie, drewnianym dworku. 
Zaproszenia w stylu vintageto specjalna grupa zaproszeń ślubnych przeznaczona dla osób, które chcą stworzyć oryginalny i niesamowity klimat swojego wesela. Powrót do czasów minionych lub łączenie starego z nowym daje niezapomniany efekt, o którym przez długie lata opowiadać będą goście weselni. Kluczem do sukcesu jest spójność epoki. Oryginalne zaproszenia vintage  łączą w sobie elegancki styl retro z nowoczesnym designem. Piękne kartki w odcieniach beżu, ecru, brudnego różny, czy brązu prezentowane w nowych odsłonach na specjalnym postarzanym papierze będą przywoływały wspomnienia. Wystrój sali, dodatki będą zależały od dekady, którą wybierzemy. 
Zabawne zaproszenia to idealne rozwiązanie dla osób, które organizują ślub na luzie. Sami mają do siebie dystans i szukają czegoś o niebanalnym, niesztampowym wyglądzie. Takie zaproszenia zaskoczą, rozśmieszą gości i pozostaną na długo w pamięci. Kolekcja Funny dostępna w sklepie Zapi.pl idealnie wpisuje się w ten klimat. Zaproszenia są kolorowe, pełne humoru i optymistyczne. Nietuzinkowa forma zaproszeń oraz mniej oficjalna treść cieszy się co raz większą popularnością. 
Jestem ciekawa jak wyglądały Wsze ślubne zaproszenia? Na jaki styl postawiliście? A może dopiero jesteście przed planowaniem tego wielkiego dnia i wyborem papeterii? Moje propozycje pochodzą z Zapi.pl . Znajdziecie tam mnóstwo pięknych inspiracji. Zapraszam. 

All in navy blue

$
0
0
Witajcie Kochani. Dziś przychodzę do Was z efektem sesji, która trwała 3 minuty z początku kwietnia. Teraz mam niestety bardzo niewiele czasu i co raz rzadziej będą pojawiać się tu stylizacje. Musiałam się Wam pochwalić swoją "nową", ulubioną bluzą z Bonprix oraz bardzo wygodnym, weekendowym outfitem. Udało mi się zrzucić kilka kg. Te zdjęcia jeszcze nie oddają efektu diety bo wtedy na niej nie byłam. Wyszłam na nich niekorzystnie jednak każdy ma gorsze dni i postanowiłam jednak wrzucić tu te fotki. Zapraszam do oglądania. 
Bluza jest rewelacyjna. Od dawna taką chciałam i w końcu znalazłam. Jakość- doskonała. Materiał- pierwsza klasa. Rozmiar- jak zawsze zawyżony. Ja w Bonprix zamawiam 36/38 i pasuje idealnie choć normalnie noszę 38/40. Bluza nie ma kaptura co jest dla mnie zaletą. Kolor to granat lekko melanżowy. Dostępna jest też szarość, którą na pewno zamówię. Bluza jest nowością więc kupiłam ją zupełnie w ciemno nie czytając opinii bo takowych jeszcze nie było. Oczywiście jestem bardzo zadowolona z tego zamówienia choć wcześniej gdy nie umiałam dobrać sobie rozmiary zdarzały mi się zwroty. Bluza jest średniej grubości ale bardzo dobrze grzeje. W środku ma miękkiego misia, który nie gryzie. Jest bardzo przyjemny dla ciała. Przy rękawach znajdują się otwory na palce co jesienią będzie bardzo praktyczne. Większa część dłoni będzie osłonięta przed chłodem i rękawy nie będą się zsuwać pod kurtką podczas zakładania. Na dole jest wiązany troczek. Dekolt bardzo fajnie przemyślany, nakłada się jak w męskich sweterkach. Przypomina golf. Polecam wszystkim, którzy tak jak ja mają wrażliwą na przewianie szyję.  Kieszenie jak u kangurka. Przysięgam, że po obejrzeniu tych zdjęć już nigdy nie włożę rąk do kieszeni! Jest to bardzo wygodne i luzackie jednak teraz widzę jak to okropnie wygląda szczególnie u kobiety po 30-stce. 
Spodnie- lokalny butik
Kot- prywatny, Złotko :)

Floslek Balance T-zone, kremy na dzień i na noc

$
0
0
Cześć Kochani. Mimo, że moja skóra jest normalna ze skłonnością do przesuszeń chętnie testuję produkty, które teoretycznie niekoniecznie są dla niej przewidziane. Jak każda kobieta mam lepsze i gorsze dni. W różnych fazach cyklu moja skóra wygląda inaczej. Dziś przychodzę do Was z drugą częścią linii Floslek Balance T-zone, recenzją kremów na dzień i na noc.


 Floslek Balance T-zone to seria do skóry mieszanej. Ma za zadanie przywrócić równowagę między przetłuszczającymi się partiami skóry głównie w strefie T oraz  przesuszającymi się policzkami. Oznacza to redukcję natłuszczenia bez przesuszania naskórka, a także zmniejszenie i rozjaśnienie śladów po niedoskonałościach. W skład serii  wchodzi glinka myjąca 2w1, gommage peeling z kwasami AHA oraz kremy- normalizujący na dzień i korygujący na noc. Są to kosmetyki przeznaczone do skóry mieszanej niezależnie od wieku. Znajdziecie je w drogeriach oraz aptekach.
Cała seria kosmetyków Floslek Balance T-zone   ma przyjemne dla oko kolory. Mnie ten odcień zieleni kojarzy się z korektorem na zaczerwienienia, który je neutralizuje. Każde opakowanie kartonowe początkowo było zafoliowane. W środku znalazłam dodatkowo próbki. To była miła niespodzianka. Oba kremy zostały umieszczone w wygodnych i higienicznych tubkach. Należy zużyć je w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. Ich pojemność to standardowe 50 ml. a cena regularna nie przekracza 30 zł. Jestem pewna, że można je znaleźć znacznie taniej na promocji i nie tylko.
Krem normalizujący na dzień SPF 10.Jest produktem wegańskim. Sama nie jestem wegetarianką a tym bardziej weganką jednak musiałam o tym wspomnieć bo może Was to zainteresuje. Jestem przeciwniczką testowania kosmetyków na zwierzętach. Leki ratujące życie to inna sprawa. Krem normalizujący daje wrażenie gęstego i treściwego. Nie obciąża jednak skóry. Mnie swoją formułą przypomina bardziej kosmetyki na noc. Pod tym względem bardzo mnie zaskoczył. Sama nie wiem czego się spodziewam bo zazwyczaj sięgam po bogato nawilżające, emolientowe kremy. Bardzo spodobało mi się to, że daje całkowicie matowe, suche wykończenie. Jest doskonały pod moje bardzo bogate i odżywcze koreańskie kremy BB, pod które ciężka pielęgnacja nie wchodziła w grę. Szybko się wchłania i dłaściwie od razu mogę się malować. Jako baza spisuje się świetnie. Stosowany samodzielnie również. W weekendy się nie maluję. Krem daje mi odpowiedni poziom nawilżenia. Nie czuję aby moja twarz była napięta czy aby czegoś jej brakowało. Jeśli chodzi o zapach to jest delikatny i przyjemny. Bardzo słano wyczuwalny.  Zawarty w kremie Fito Vit complex oczyszcza, nawilża i redukuje wydzielanie sebum raz przywraca równowagę w mikroflorze skóry, egzopolisacharyd pozyskiwany z planktonu morskiego u wybrzeży Bretanii wchłania jak gąbka produkowane sebum nie przesuszając przy tym skóry, natomiast Aurasphere daje natychmiastowe wygładzenie i matowe wykończenie (efekt blur).
Krem korygujący na noc z kwasami AHA i PHA (pH 3,5-4,5)Ma lżejszą formułę od poprzednika. Nie jest tak bogaty za to intensywniej pachnie. Są to te same nuty plus coś charakterystycznego dla kwasów, lekko drażniącego. Zapach jest bardzo słaby więc podczas korzystania z kosmetyku prawie w ogóle nie zwracam na niego uwagi. Szybko się wchłania, nie jest lepiący. Dzięki połączeniu kwasu laktobionowego (PHA) i migdałowego (AHA) krem delikatnie złuszcza martwy naskórek, ogranicza powstawanie zaskórników i redukuje wydzielanie sebum w strefie T. Rzeczywiście złuszcz zauważyłam to pewnego razu na mojej szyi w pracy gdy odchodziły od niej skórki. Używając tego kremu warto pamiętać o regularnym złuszczaniu i pozbywaniu się odstających skórek np. preparatem gommage. Kosmetyk przywraca równowagę między przetłuszczającymi i przesuszającymi się partiami skóry oraz zapewnia optymalny poziom nawilżenia w obu strefach. Zmniejsza widoczność niedoskonałości, poprawia wygląd i kondycję skóry. Moja skóra się nie przetłuszcza jednak seria Floslek Balance T-zone    bardzo dobrze na nią wpłynęła. Kremy choć nie są ultra nawilżające okazały się dla mnie wystarczające. 
Floslek Balance T-zone, kremy na dzień i na noc to kosmetyki, które warto poznać szczególnie jeśli macie skórę mieszaną, która lubi się świecić. Mojej normalnej także zrobiły wiele dobrego. Mimo, że zazwyczaj używam produktów stricte przeciwstarzeniowych to tą serię na pewno zużyje do końca. 

Floren i Bawa od Quill

$
0
0
Mam słabość do produktów wysokiej jakości. Lubię skórzane buty, torebki i portfele. Przywiązuję się do rzeczy i chcę aby dobrze oraz długo mi służyły. Nie oszczędzam ich jakoś specjalnie. Zwracam uwagę na szczegóły jak szwy i wykończenie. Przy codziennym i intensywnym użytkowaniu z czasem wszystko się niszczy i wymaga wymiany. Tak było z moim starym portfelem, którego zastąpił bordowy Brand marki Quill. Ostatnio Wam o nim opowiadałam. Korzystam z niego codziennie od ok. 2 miesięcy i wygląda idealnie, jak nowy. Bardzo go polecam. Jest jednak duży i nie ma szans aby zmieścił się do kopertówki. Lato to sezon wesel i innych imprez więc na pewno mała torebeczka często będzie mi służyła przy  wieczornych outfitach. Dlatego aby nie wrzucać do niej pieniędzy luzem lub zupełnie rezygnować z zabierania gotówki skusiłam się na kolejny, tym razem maleńki portfel Floren w kolorze pudrowego różu. Z uwagi na to, że mój chłopak ma niebawem urodziny dla niego również coś wzięłam w podobnym rozmiarze. Zapraszam na recenzję naszych nowości.


Floren – pudrowy różto model godny prawdziwej księżniczki. Kojarzy mi się też z Legalną Blondynką i wiosną. To właśnie o tej porze roku rządzą pastele. To eleganckie maleństwo oszczędza miejsce w torebce. Jak widzicie bez problemu mieści się w kopertówce i zostawia przestrzeń dla telefonu, kluczy i innych drobnych ale niezbędnych dodatków. Ja nie mam nawyku wkładania czegokolwiek do kieszeni ale ten portfel w niej także by się swobodnie zmieścił. Jakość wykonania tak jak w przypadku  bordowego Branda jest świetna. Nie mam nic do zarzucenia. Floren został wykonany w Polsce z wysokiej jakości skóry naturalnej. Posiada jedną kieszonkę z suwakiem, która idealnie nadaje się na przechowywanie monet, złożonych banknotów oraz kilku kart. Występuje w dwóch kolorach: granat i pudrowy róż. Ma wytłoczone logo marki QUILL. Tego jeden z niewielu modeli tej marki, którego nie można personalizować. Być może z powodu małych gabarytów (8 x 11 cm). Przychodzi do nas w eleganckim, oryginalnym pudełku, które nadaje się od razu do wręczenia w prezencie. Ja jestem zachwycona jego skromnością, minimalizmem ale i ponadprzeciętną urodą. Jest śliczny!Polecam każdej kobiecie do kopertówki oraz dziewczynce na kieszonkowe.
Bawa – czarny.Łukasz zazwyczaj nie nosi portfela ze sobą. Karty, banknoty a także monety i żetony do wózka, podczas shoppingu daje mnie. Ja noszę to wszystko w swojej torebce. Wyciągam jego majątek w każdym butiku czy markecie, w którym robimy zakupy, co kilkanaście min muszę przeszukiwać czeluści mojej torebki co strasznie mnie irytuje. Bawa załatwi mój problem raz na zawsze. To mały (9,7 x 8 cm), męski skórzany portfel. Ma 3 kieszenie na karty/dokumenty/banknoty. Mieści się w każdej kieszeni spodni czy marynarki. U facetów jak wiemy zazwyczaj są głębsze niż w naszej odzieży. Idealny przy uprawianiu sportu, na rowerze, szybkiej wizycie w sklepie, a także jako mały portfel codzienny. Zajmuje mało miejsca i nie jest widoczny, nie odznacza się w kieszeni.Ciekawym rozwiązaniem jest umieszczenie karty płatniczej w tylnej przegrodzie, dzięki czemu można bardzo szybko dokonywać płatności zbliżeniowych bez potrzeby każdorazowego wyjmowania karty. Portfel ma wytłoczone logo marki QUILL. Poprosiłam o personalizację i została dodana.
Pamiętajcie, że portfel jest idealnym pomysłem na prezent.Wybierając go warto postawić na wysoką jakość oraz personalizację, która na co dzień będzie przypominała o osobie, która taki upominek sprawiła. Ja już wiele razy podarowałam bliskim portfel zarówno mojemu chłopakowi wiele lat temu, siostrze, mamie i za każdym razem był to strzał w 10! Pamiętajcie aby włożyć pieniążek na rozmnożenie się. Tak robimy w przypadku skarbonek jak i portfeli. Nie daje się pustych. Niebawem Dzień Mamy. Może w sklepieQuillznajdziecie idealny, skrojony na miarę, funkcjonalny i modny portfel na prezent dla Waszej rodzicielki lub teściowej. Polecam.
UWAGA:  Mam dla Was kod rabatowy -10% na hasło "BABSKIKACIK" dotyczy całego asortymentu z  Quill .

Oriflame. Giordani Gold Essenza

$
0
0
Dawno temu miałam koleżankę, która była konsultantką Oriflame. Chętnie przeglądałam katalogi, które były kuszące szczególnie 15 lat temu gdy wybór kosmetyków i perfum nie był tak duży jak obecnie. Byłam znacznie młodsza i chodziłam do szkoły więc jeszcze nie zarabiałam. Kieszonkowym rozsądnie dysponowałam i nie zawsze mogłam sobie pozwolić ta takie perfumy jakie chciałam mieć. Pamiętam, że w tamtych czasach szczyty popularności zdobywał zapach Giordani Gold. Kojarzył mi się z elegancją i klasą. Obiecałam sobie , że kiedyś będzie mój. Teraz po wielu latach od tych wydarzeń w końcu zamówiłam perfumy Giordani Gold, a właściwie ich najnowszą wersję Essenza, o której dziś Wam bliżej opowiem. Zapraszam.


Perfumy Oriflame Giordani Gold Essenza  zostały wydane w 2015 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Fabrice Pellegrin. Francuz pochodzący z rodziny perfumiarzy.  Nic więc dziwnego, że ma na swoim koncie liczne sukcesu i  jest autorem mnóstwa zapachów marek niszowych oraz bardziej znanych jak Azzaro, Collistar, Disel, Jo Malone czy wspomniane Oriflame. Giordani Gold Essenza   należą do kategorii kwiatowo –drzewnej.
To na co w pierwszej kolejności zwraca uwagę każdy esteta to wygląd flakonu.Jest oszałamiający! Wszystko w nim doskonale współgra. Choć butelka jest przezroczysta zdobnego charakteru nadaje jej sam złotawy płyn, można rzecz płynne złoto. Główne skrzypce gra tutaj korek, który trzeba szczególnie pochwalić. Brzegi są chropowate przez co wygląda jak surowe złoto ala bryłka. Ornament pokryty prawdziwym, 24-karatowym złotem! Wierzch to gładka lustrzana tafla z inicjałami perfum GG. Karton jest równie ładny i utrzymany w klimacie glamour. Pojemność flakonika to 50 ml. Inne wielkości są dostępne tylko czasami np. podczas świątecznych edycji. 
Nuta głowy: kalabryjskie cytrusy, bergamotka, cytryna, mandarynka.
Nuta serca: kwiat pomarańczy luxury essenza, jaśmin, zielone migdały.
Nuta bazy: toskańskie drewno, bursztyn, pizmo.
Przejdźmy w końcu do zapachu. Jest bardzo ciepły i elegancki. Na nuty składa się wiele składników jednak cieszę się, że znalazł się tu mój ukochany jaśmin. Jest wyczuwalny. Nie jest to zapach bardzo świeży choć sporo w nim cytrusów. Przewijają się głównie na początku. Odrobinę czuć te dojrzewające w słońcu, ciepłe i delikatnie słodkie. Nie jest to zapach ani ostry ani owocowy. Przypomina mi trochę otulające orientalne nut. Dla większości kobiet będzie idealny na wieczory lub sezon jesienno- zimowy. Ja kocham ciepłe zapachy i używam je nawet latem ale nie w upały. Nie są to perfumy do adidasów a raczej do eleganckiego stroju. Nie trafią do nastolatek. To zapach, do którego trzeba dojrzeć i po prostu polubić się. Jest niezwykle kobiecy, sensualny, delikatny. Na ubraniach jest bardzo długo wyczuwalny. Nawet wiele dni czuję go na swoim wełnianym płaszczu. Gdy go noszę otrzymuję komplementy. Cena regularna jest wysoka jednak bardzo często ten zapach bywa w promocji znacznie poniżej 100 zł. 
 Giordani Gold Essenza to ciepła, elegancka i wyrafinowana propozycja od Oriflame. Jest taka jak samo opakowanie: bogata. Jeśli będziecie miały okazję powąchać to bardzo polecam. Ja ten wariant zamówiłam w ciemno na Iperfumy by Notino ale nie żałuję. Bardzo przypadł mi do gustu. 

Top 5 prezentów dla niej po 30-stce

$
0
0
Cześć Kochani. Ostatnio pokazywałam Wam prezenty na 30 urodziny  dla facetów z Mygiftdna.pl. Dziś  przychodzę do Was z drugą częścią wpisu czyli koncepcjami na wyjątkowy upominek dla kobiet w tym samym wieku czyli moje TOP 5. Sama w zeszłym roku skończyłam 30 lat. Mnie najbardziej cieszą praktyczne niespodzianki i sentymentalne, personalizowane takie, które wywołują wspomnienia.


Kubek. Na ich punkcie mam fioła. Posiadam naprawdę porą kolekcję różnych kubków i filiżanek ale ciągle mi mało. Z innego piję kawę, jeszcze z innego herbatę owocową a z kolejnego zioła i wodę. Każdy ma swoje przeznaczenie, oraz porę w roku kiedy po nie niego sięgam :P Hej Piękna, będziesz miała dziścudowny dzieńTo jeden z moich ulubieńców. Ten kubek w wersji latte (pojemność: 500 ml) mam w pracy. Zawsze gdy na niego patrzę poprawia mi się humor. Napis na nim jest samospełniającą się przepowiednią. Teraz zamierzam zamówić sobie drugi taki kubek ale personalizowany z moim imieniem: Queen Of Everything Żaneta. Myślę także nad wersjąKeepCalm and Chilloutlub inne dowolne słowo.
Notatnik. To kolejna moja słabość. Myślę, że większość nas , kobiet, które pracują, odpowiadają za dom oraz mają dzieci (ja nie mam), wiele codziennych spraw zapisuje sobie w notatniku lub kalendarzu. Ja mam w nim harmonogram postów na bloga, listę zakupów, wizyty u lekarza i inne notatki. Przeważnie notatnik jest zawsze ze mną. Lubię ładne rzeczy mające to coś ale jednak proste w swojej formie. 
Deska do krojeniato coś z czego korzystam wiele razy w ciągu dnia przygotowując jedzonko. Mam kilka różnych ale ciągle coś nowego wpada mi w oko. Wiadomo, że nie należy używać tej samej do mięsa, warzyw i pieczywa. Tym razem chciałabym aby do mojego kubka do kompletu dołączyła szklana deska Hej Piękna, będziesz miała dziś cudowny dzień. Gdy słyszymy coś więcej niż raz tego samego dnia, bardzo prawdopodobne jest, że to prawda :) Na mygiftdna.pl jest wiele produktów inspirowanych moją ukochaną Grą o Tron .Deski z tej serii też mnie interesują. Fajnie byłoby gdyby pojawiły się jeszcze ze znakami zodiaków.
Patera. Była spełnieniem moich marzeń. W końcu ją mam i naprawdę jestem szczęśliwa. Wygląda fantastycznie. Szklana, transparentna pasuje do każdego wnętrza. Możemy położyć na niej owoce lub ciasto. Zachwyci gości. Jestem pewna, że każda kobieta otrzymując taki prezent z spenalizowanym dopiskiem będzie zachwycona.
Stolik śniadaniowy. Warto go mieć nawet gdy nie jemy posiłków w łóżku. Nigdy nie wiadomo kiedy nasz partner postanowi zrobić nam miłą niespodziankę i coś dla nas rano przygotować. Mój chłopak kilkukrotnie tak dla mnie rozpieścił :) Taca z nóżkami będzie idealna podczas choroby lub naszej innej niedyspozycji. Bardzo polecam. 
Liczę, że moje pomysły na prezent przypadły Wam do gustu. Mam każdy ze wspomnianych produktów i bardzo się z tego cieszę. Są to rzeczy praktyczne, które przydadzą się w każdym domu. Będą cieszyły oko, pomagały nam na co dzień, ułatwiały organizację i planowanie następnych dni oraz  zaskoczą naszych gości. Wszystkie znajdziecie na Mygiftdna.pl Polecam. 

Wyjątkowy prezent dla dziecka

$
0
0
Kochani, ostatnio wiele postów poświeciłam tematowi Dnia Matki i prezentom jakie z tej okazji możemy podarować naszej rodzicielce. Ja mam już wszystko zapięte na ostatni guzik i jestem pewna, że moja mama będzie zachwycona tym co dla niej przygotowałam. Niebawem jest równie ważne święto- 1 czerwca obchodzimy Dzień Dziecka. Jak wiecie sama nie mam dzieci jednak mam chrześniaka- Maksia, którego kocham najbardziej na świecie i sprawianie przyjemności jemu jest też dla mnie ogromną frajdą. Z tej okazji co roku chcę sprawić  mu wyjątkowy prezent. Dziś przychodzę do Was z inspiracjami.
freepik.com



Prezent dla dzieckamusimy dostosować do jego wieku, upodobań i często płci. Mój Maksiu jest dzieckiem, które ma masę zabawek, kocha przygody i aktywnie spędzany czas dlatego wspólnie przeżyta przygoda, poświęcony czas jest czymś o niebo lepszym niż upominek rzeczowy.
GOKARTY. Rozrywka typowo męska? Niekoniecznie. Sama je uwielbiałam w dzieciństwie choć nigdy nie byłam mistrzem kierownicy. To nie tylko dobra zabawa, ale również sportowe emocje. Życie to przygoda, więc należy się nim  cieszyć. Dzień spędzony  w tych mini-bolidach będzie niezapomniany zarówno dla nas jak i dla dziecka. Sprawi radość nie tylko chłopcom- fanom Kubicy. Gokarty to ekstremalny prezent na każdą kieszeń. Uśmiech dziecka i budowanie pozytywnych relacji, głębokiej więzi- murowane! 
PARK TRAMPOLIN. Kochani, sama  je kocham! Uwielbiałam chodzić na fitness na trampolinach. To aktywność, która nie obciąża stawów, jest bezpieczna i dostarcza mnóstwo radości. Idealny prezenty dla dzieci w każdym wieku, zarówno młodszych jak i starszych. Takiej dawki endorfin nie da żaden inny sport. Trampoliny gwarantują doskonałą zabawę a także porządny trening fizyczny, po którym bez żadnych wyrzutów sumienia możecie iść na lody czy inny słodki deser.  Konstrukcje trampolin spełniają wszystkie normy UE. Ponadto, do dyspozycji są obecni w parku profesjonalni Instruktorzy.
MANUFAKTURA CUKIERKÓW to miejsce wyjęte z bajki, pełne słodkich zapachów, kolorowych łakoci, z niepowtarzalną atmosferą. Dla wszystkich amatorów słodkości, tych dużych i mniejszych. Po za mnóstwem dostępnych gotowych już przysmaków doświadczeni cukiernicy umożliwiają wykonanie własnych wyrobów. Każdy ma okazję samodzielnie stworzyć kolorowego lizaka. Puścić wodzę fantazji aby powstał niesamowity, oryginalny kształt. To wycieczka do smaków dzieciństwa, którą możemy odbyć ze swoją pociechą. Na pewno na długo pozostanie w pamięci i każdy słodki deser będzie się kojarzył ze wspólnie spędzonym czasem w Manufakturze Cukierków. 
Prezent w postaci wspólnie spędzonego czasu, niezapomnianych przygód i przeżyć jest czymś co dziecko będzie długo wspominać i do czego sami będziemy wracać pamięcią. Z doświadczenia wiem, że takie prezenty cieszą najbardziej. Wszystkie, które tu zaproponowałam znalazłam w darmowej wyszukiwarce. To w niej znajdziecie więcej propozycji prezentów dających frajdę, radość i uśmiech dziecka  https://www.wyjatkowyprezent.pl/pomysl-na-prezent/prezenty-dla-dzieci 
Jestem ciekawa czy macie już zaplanowany Dzień Dziecka i jak go spędzicie? 

Swederm® Hudsalva

$
0
0
Moja skóra na ciele od zawsze była sucha i nadal taka jest. To cecha charakterystyczna dla całej mojej rodziny. Są miejsca, które przesuszają się szczególnie szybko i wymagają intensywnej pielęgnacji na co dzień. W moim przypadku są to piszczele, kolana, łokcie i przedramiona. Wypróbowałam już masę kosmetyków a także produktów aptecznych, leczniczych jedne sprawdzały się lepiej a inne gorzej. Dziś opowiem Wam o czymś innowacyjnym, maści Swederm® Hudsalva, która w okresie jesienno zimowym przyda się każdemu. Znajdziecie ją w drogerii internetowej Topestetic. Zapraszam do dalszego czytania.


Silnie natłuszczająca maść opracowana przy współpracy z najwybitniejszymi szwedzkimi dermatologami. Dla każdego do codziennej pielęgnacji skóry (dłonie, stopy, łokcie). Polecana dla osób złuszczycą, atopowym zapaleniem skóry (AZS), zrogowaciałym naskórkiem, zaczerwienieniem i pęknięciami. Idealny do zabiegu parafinowego, manicure, pedicure oraz masażu dłoni i stóp. Hypoalergiczna, nieperfumowana.
Chroni podrażnioną skórę przed przesuszeniem i szkodliwym działaniem czynnikówzewnętrznych (zimno, słońce, woda). Zawarty w maści bisabolol łagodzi stany zapalne, hamuje obrzęki uczuleniowe, wykazuje dużą aktywność antybakteryjną, dodatkowo regeneruje i uspokaja skórę. Alantoina – działa łagodząco, nawilżająco i zmiękczająco, a gliceryna – chroni przed nadmierną utratą wody (dzięki niej skóra jest miękka, elastyczna i gładka), lanolina – działa intensywnie natłuszczająco.
Maść jest zupełnie srebrna. Po delikatnym rozsmarowaniu na dłoni nadal nie traci koloru. Nigdy nie spotkałam się z kosmetykiem pielęgnacyjnym o takim wyglądzie. Formuła rzeczywiście przypomina maść, mnie kojarzy się też z pastą do zębów. Jest jednak nieco bardziej zbita. Czasami daje efekt żelowy. Mogłaby być stosowana jako pigment, cień w kremie :P Jest to naprawdę coś innowacyjnego. Według mnie nie pachnie. Nie jest to produkt perfumowany.  Maść dostępna jest w różnych pojemnościach. Moja tubka ma jedynie 100 ml. i jest to najmniejsza opcja. Dostępne są też słoje 450 ml. z dozownikiem lub bez. 
 Nie miałam okazji wypróbować tej maści w ekstremalnych przypadkach gdy skóra pęka z suchości, jest bardzo biała, napięta i wręcz boląca. Zarówno ja jak i moja mama znamy niestety te uczucia. Maść bardzo silnie nawilża i lekko natłuszcza. Film  który zostawia nie jest drażniący. Ja zaliczyłabym go nawet do przyjemnych. Nie jest klejący, przynosi ulgę i działa leczniczo. Zabezpiecza skórę przed utratą wody oraz niekorzystnym , drażniącym działaniem czynników zewnętrznych. Ja używam jej codziennie na noc na dłonie, którym bardzo służy taka kuracja. Nie pomijam także łokci i innych miejsc, z którymi mam problemy. Polecana dla osób z łuszczycą, atopowym zapaleniem skóry (AZS), zrogowaciałym naskórkiem, zaczerwienieniem i pęknięciami. Idealna do zabiegu parafinowego, manicure, pedicure oraz masażu dłoni i stóp. Bezwonna, hipoalergiczna formuła. Idealna na okres jesienno – zimowy!
PreparatSwederm® Hudsalvajest odpowiedni do pielęgnacji wrażliwej skóry dzieci. Jest hipoalergiczni i bezzapachowy. Jego główne składniki aktywne to  alantoina, gliceryna, bisabolol, lanolina. Często sięgam po tą maść i jestem bardzo zadowolona z jej działania. Na pewno zdecyduję się na kolejne opakowania po zużyciu tej tubki. Polecam. 

Bielizna Glow od Tiffanie.pl

$
0
0
Bielizna to taki element garderoby, którego nie widać ale na naszą psychikę działa tak jak dopasowana sukienka i szpilki. Podnosi naszą pewność siebie, dodaje kobiecości i seksapilu. Jeszcze do niedawna była tematem tabu. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu a może nawet kilkunastu lat zmieniło się wszystko. Bielizna jest nie tylko praktyczna i wygodna, wykonana z najwyższej jakości przewiewnych tkanin ale i seksowna, dodająca pikanterii. Dziś opowiem Wam o moim nowym zestawie z Tiffanie.pl. Jest to sklep firmowy producenta popularnej bielizny MAT Lingerie.  Zapraszam. 


Zestaw, który zamówiłam składa się z biustonosza oraz majtek. Postawiłam na swój ulubiony codzienny kolor, w którym czuję się najlepiej czyli czerń. Znam swoje wymiary i dobór odpowiedniej bielizny on-line nie stanowi dla mnie żadnego problemu. Zawsze jednak przed każdymi zakupami dokładnie się mierzę. Postępuję zgodnie z instrukcją znajdującą się w sklepie i wybieram rozmiar odpowiadający centymetrom z tabeli. 
Stanik Braletka Glow jest bardzo seksowny. Pięknie układa się na ciele. Koronkowe, delikatne ale w części przedniej szerokie ramiączka przypominają szelki. Bardzo łądnie podkreślają nasze atuty i dobrze, stabilnie trzymają biust. Z tyłu są cieńsze i regulowane. Nie ma możliwości odpięcia. Ta propozycja firmy Mat była dla mnie kusząca ponieważ wcześniej nie miałam podobnego modelu. To bardzo lekki stanik z małymi, cienkimi poduszkami. Nie jest to styl  push- up. Nie powiększa nam piersi i nie ściska ich. Ja czuję się w nim bardzo swobodnie. To idealny biustonosz do głębokich dekoltów. Jest tak wycięty, że pod bluzką nie będzie widoczny. Elastyczna koronka ładnie przylega do ciała. Nie marszczy się. Tylko od dolnej strony czyli  od fiszbin jest zszyta z miseczką. Miejsce na piersi to cienka gąbka. Koronkowe plecy dodatkowo zostały wzmocnione elastycznym tiulem. W tym staniku czuję się bardzo seksownie a mój biust pozostaje w właściwym miejscu.
Skład surowcowy: 64% poliamid, 15% bawełna, 15% poliuretan, 6% elastan
Brazyliany Glowto seksowne, prześwitujące figi, które dobrałam do kompletu ze stanikiem. W całości są wykonane z delikatnej koronki z bawełnianym klinem. Wybrałam rozmiar L. Majtki są luźne ale przylegające, nie wpijają się w ciało. Dają mi duży komfort noszenia. W ogóle ich nie czuję dzięki temu, że materiał jest lekko elastyczny. Ładnie wyglądają, są seksowne i dobrze się w nich czuję.
Skład surowcowy: 86% poliamid, 9% elastan, 5% bawełna
Muszę wspomnieć, że bielizna przyszła do mnie pięknie zapakowana i przewiązana wstążeczkami. Każdy produkt miał osobny kartonik. Sklep  Tiffanie.pl przykłada dużą wagę do detali. Jestem przekonana, że ten komplet będzie się dobrze nosił przez długi czas. Zrobił na mnie dobre wrażenie. Jestem ciekawa czy kupujecie bieliznę on- line czy jednak wolicie przymierzyć w stacjonarnym sklepie? 

Złota seria od Oriflame, NovAge Time Restore

$
0
0
Kochani. Temat Dnia Matki bardzo często ostatnio poruszany był na blogach. W ogóle się temu nie dziwię bo to wyjątkowe święto, o którym zawsze należy pamiętać. Ja prezent dla swojej mamy przygotowałam znacznie wcześniej. Gromadziłam produkty, o których moja mama wspominała w ostatnich tygodniach a nawet miesiącach. Sama jest wobec mnie i mojej siostry bardzo szczodra i zawsze o nas dba więc ja w tym wyjątkowym dniu także postanowiłam jej zrobić prezent i niespodziankę. Dziś pokrótce opowiem Wam o zestawie NovAge Time Restore od Oriflame, który jest prezentem dla mojej mamy. Zapraszam na przegląd.
Moja mama używa w większości kosmetyków, które zazwyczaj ja jej podrzucam. Od kilku lat, odkąd skończyła 50- tkę wyjątkowo o siebie dba, chodzi do kosmetyczki na różne zabiegi, na siłownię,  jak ja i moja siostra ma makijaż permanentny itp. Ostatnio powiedziała, że chce zainwestować w linię przeciwstarzeniową odpowiednią do jej wieku, która może być droższa byleby przyniosła efekty, niekoniecznie cofnęła czas ale go zatrzymała. Długo myślałam o tym co polecić mojej mamie aż dzięki nowemu katalogowi Oriflame wpadłam na złotą linię NovAge Time Restore. Kosmetyki wyglądają fantastycznie i ekskluzywnie dlatego postanowiłam je zamówić i dodać do prezentu na Dzień Matki. Zestaw produktów jest upominkiem dlatego ten wpis jest tylko przeglądem kosmetyków a nie ich recenzją. Moja mama jeszcze go nawet nie dostała ale jestem przekonana o tym, że będzie zachwycona.
NovAge Time Restore  to pełna, odnawiająca pielęgnacja, odpowiadająca na potrzeby skóry dojrzałej. Produkty sprawiają, że cera jest bardziej gęsta i elastyczna, kontur twarzy uniesiony, zmniejsza się skłonność do powstawania zmarszczek i przebarwień. Kosmetyki o zaawansowanym działaniu wykorzystują moc technologii GenisteinSOY oraz ekstraktu z roślinnych komórek macierzystych babki lancetowatej. W zestawie: mleczko, tonik, krem do okolic oczu i ust, serum oraz kremy: na dzień i na noc.
Wygładzające mleczko oczyszczające. NovAge Bogate, kremowe mleczko oczyszczające wzbogacone technologią NutriPlus. Dokładnie usuwa makijaż i zanieczyszczenia, odżywiając cerę. Pozostawia uczucie świeżości i aksamitnej gładkości. Delikatnie perfumowane.
Zmiękczający tonik NovAge. Odświeżający tonik z technologią HydraPlus. Usuwa wszelkie pozostałości po oczyszczaniu mleczkiem i nasyca cerę wilgocią. Sprawia, że skóra jest idealnie czysta, miękka, wypełniona i promienna. Delikatnie perfumowany.
Krem do okolic oczu i ust NovAge Time Restore. Krem stworzony specjalnie do udoskonalania, poprawiania konturu i wygładzania zmarszczek okolic oczu i ust. Z technologią GenisteinSOY oraz ekstraktem ze świetlika. Zmniejsza opuchnięcia i ciemne cienie pod oczami.
Serum regenerujące NovAge Time Restore. Serum o zaawansowanym działaniu, stworzone z myślą o cerze dojrzałej. Intesywnie nawilżająca formuła z technologią GenisteinSOY i ekstraktem z lukrecji poprawia koloryt skóry i nadaje jej promienność, zapewniając jej pełen życia wygląd. Z perłowo-złocistymi drobinkami.
Korygujący krem na dzień NovAge Time Restore SPF 15. Nawilżający krem na dzień o zaawansowanym działaniu, przeznaczony dla cery dojrzałej. Z technologią GenisteinSOY, ekstraktem z roślinnych komórek macierzystych babki lancetowatej i kwasem hialuronowym. Sprawia, że skóra jest gęstsza, lepiej wypełniona, a kontur twarzy udoskonalony. Wygładza głębokie zmarszczki i zmniejsza widoczność przebarwień. Z filtrem SPF 15.
Regenerujący krem na noc NovAge Time Restore. Odżywczy krem na noc o zaawansowanym działaniu, przeznaczony dla cery dojrzałej. Z technologią GenisteinSOY, ekstraktem z roślinnych komórek macierzystych babki lancetowatej oraz olejkami z perły prerii i nasion czarnej porzeczki. Pomaga uzyskać efekt gładszej, gęstszej i lepiej wypełnionej skóry, udoskonala kontur twarzy oraz zmniejsza widoczność głębokich zmarszczek i przebarwień.
W tej serii dostępne są także kapsułki ala rybki NovAge Nutri6. Zamówię je w przyszłości jeśli mamie ten zestaw przypadnie do gustu i będzie chciała kontynuować kurację. Cena zestawu jest spora jednak składają się na nią aż 6 kosmetyków. Kupując je pojedynczo zapłacilibyśmy znacznie więcej. Opakowania są bardzo ładne a cały zestaw wygląda luksusowo. Dzięki ozdobnemu, eleganckiemu kartonowi nadaje się od razu do wręczenia. Jestem pewna, że moja mama będzie zachwycona. Liczę , że kosmetyki NovAge Time Restore od Oriflame dobrze się sprawdzą. Po za katalogiem i zamawiniem u Konsultantek możecie je dostać na Iperfumy by Notino. 
Viewing all 1499 articles
Browse latest View live