Zazwyczaj nie eksperymentuję z szamponami. Rzadko sięgam po nowe marki. Przywiązuję się do tego co się u mnie sprawdza, czego działanie potwierdzono badaniami naukowymi. Tak jest z apteczną marką Dermedic . Gdy wersja kojąca do nadwrażliwej skóry głowy zaczęła mi się kończyć postanowiłam wypróbować kolejny produkt tej marki. Mimo, że nie mam łupieżu zdecydowałam się na szampon zwalczający łupież i jego przyczyny Capilarte. Dziś Wam o nim opowiem. Zapraszam.
Dermedic Capilarte to szampon dla kobiet i mężczyzn zwalczające łupież i jego przyczyny. Jest produktem o działaniu przeciwłupieżowym i przeciwgrzybicznym. Łagodzi objawy łupieżu o różnej etiologii, zarówno suchego, jak i tłustego, oraz zapobiega jego nawrotom. Odpowiedni także w przebiegu łojotokowego zapalenia skóry, wyprysku i łuszczycy.
Wszystkie szampony Dermeic mają identyczne opakowania. Są to plastikowe butelki o pojemności 300 ml.z zamknięciem typu press. Mnie ono odpowiada i jest wygodne. Sprawdza się przy tej konsystencji. Szampon jest biały i kremowy. Pachnie przyjemnie, lekko, nienachalnie. Mnie kojarzy się to z czystością ale nie sterylnością. Doskonale się pieni przez co jest ekonomiczny. Poprzednik czyli szampon kojący wystarczył mi na bardzo długo. Ten ma jeszcze lepszą wydajność.
Łupież to choroba, która atakuje nie tylko skórę głowy. Myślę jednak, że w przypadku owłosionego skalpu jest najbardziej problematyczny i trudny do zwalczenia. Uczucie świądu niestety nie jest mi obce. Jak w przypadku leczenia każdej przewlekłej choroby ważna jest regularność i konsekwencja dlatego szampon zwalczający łupież i jego przyczyny Capilarte należy stosować minimum przez 4 tygodnie, co 2-3 dni. Ja podjęłam taką kurację i przez ponad miesiąc nie sięgałam po żadne inny szampon. Producent zaleca aby po zmienieniu wykonać masaż i zostawić szampon na ok. 3. minuty, następnie spłukać. Gdy miałam więcej czasu zostawiałam go na skalpie znacznie dłużej a na końcówki nakładałam maskę. Jak działa? Od pierwszego użycia daje mi poczucie czystości. Usuwa martwy naskórek i wszystkie zabrudzenia. Daje uczucie czystości, świeżości. Gdy stosuję go co dwa- trzy dni tak jak zaleca producent zupełnie nie czuję swędzenia. Gdy wydłużam ten czas pojawia się pewien dyskomfort. Wiem, że niektóre osoby myją włosy codziennie. Ja do nich nie należę. Moje są do pasa i właściwie mycie , pielęgnacja i suszenie zajmuje 1,5 godziny jednorazowo. Oczyszczanie skalpu 2 x w tygodniu jest dla mnie optymalne. Według producenta szampon normalizuje aktywność gruczołów łojowych. Moja skóra głowy zawsze była sucha. Teraz nazwałabym ją normalną, na szczęście nie jest podrażniona i ściągnięta. Odzyskała równowagę. Szampon zapewnia nawilżenie i odżywienie włosów – dzięki Glicerynie i Panthenolowi preparat nadaje łodygom włosów połysk, gładkość, ułatwia ich rozczesywanie i zapobiega rozdwajaniu końcówek. Zawsze po myciu stosuję maski lub odżywki a na końce olejki bo sam szampon to dla mnie zbyt mało. Jego zadaniem jest oczyszczania. Regenerację zostawiam innym produktom. Uważam, że dobrze się spisuje. Za jakiś czas opowiem Wam o kuracji stymulującej wzrost włosów. Ja na swój nie narzekam. Włosy rosną mi szybko ale zawsze warto wzmocnić cebulki i zwiększyć objętość dzięki nowym, kiełkującym włosom.
Szampon dostępny jest w aptekach i drogeriach internetowych. Sugerowana cena to 32,30 zł. Na Iperfumy by Notinoznalazłam go znacznie taniej więc polecam zakupy w tym sklepie.